Microsoft w miniony wtorek udostępnił najnowszą wersję systemu Windows 10, nazwaną October Update. Aktualizacja rozprowadzana jest po raz kolejny w sposób falowy. Nie pojawia się sama w systemie, ale możecie ją wymusić wchodząc w Ustawienia i sprawdzając aktualizacje w opcji Windows Update. Tematem numer jeden, dotyczącym nowego systemu, nie są jednak jego nowe funkcje czy możliwości, ale możliwe usuwanie plików przez aktualizację.
Jak dla mnie jest to typowa burza w szklance wody i szukanie na siłę sensacji. Takie sytuacje zdarzały się już wcześniej i nie jest w nich nic zaskakującego. Każda konfiguracja jest inna i może powodować określone problemy. Gdyby pliki znikały w 90% przypadków, byłby problem i skandal. Ale jak na razie zgłoszenia są jednostkowe. Osobiście znalazłem w sieci dwa. Słownie: dwa, na kilkadziesiąt milionów wykonanych operacji, jeśli nie więcej.
Te dwie osoby piszą, że po aktualizacji zniknęła im zawartość kluczowych folderów takich jak Dokumenty, Filmy, Pulpit czy Muzyka. Dlaczego tak się dzieje? W niektórych wariantach ustawień foldery te są synchronizowane z usługą One Drive. Jeżeli zainstalujemy W10 OU „na czysto” to system sam ustawi synchronizację tych elementów, i jest to jedna z ważniejszych nowości. Jeżeli jednak wykonujecie instalację w formie zwykłej aktualizacji, nic nie powinno się zmienić.
Dlaczego więc znikają kluczowe pliki? Odpowiedź jest prosta. One wcale nie znikają. Jeżeli ktoś miał wcześniej włączoną ich synchronizację z chmurą OneDrive, to system najpierw musi je pobrać, a wcześniej skonfigurować usługę. Jak pisze pomoc Microsoftu, wystarczy kilkukrotne zrestartowanie urządzeń, by pliki wróciły na swoje miejsce.
Mimo wszystko o jednej rzeczy należy pamiętać: awarie się zdarzają i to nie tylko przy okazji aktualizacji do nowej wersji systemu. Pamiętajcie, zawsze wykonujcie kopie bezpieczeństwa najważniejszych plików i danych. Wystarczy jedno spięcie w sieci by utracić wiele lat pracy, prawie gotową pracę magisterską czy kolekcję trzech tysięcy zdjęć kotów. Kopie w chmurze też bezpieczne nie są. Wystarczy drobny błąd by wasze dane po prostu zniknęły. Najważniejsze pliki najlepiej archiwizować co najmniej w dwóch miejscach np. w chmurze Google i na dysku zewnętrznym, albo na dwóch dyskach.
Czy należy się więc obawiać najnowszej aktualizacji Windows 10? Nie. A o dane zawsze trzeba dbać bo ich wartość doceniamy dopiero jak je tracimy.
[Aktualizacja z dnia 6.10.2018 r.]
Microsoft wycofał aktualizację Windows 10 October Update z oficjalnych kanałów dystrybucji. Zresetowano również stronę z narzędziem do tworzenia obrazu systemu Media Creation Tool, gdzie do pobrania jest obecnie poprzednia aktualizacja April Update.
Microsoft potwierdza, że najnowsza aktualizacja faktycznie może powodować utratę danych i bada sprawę. W najbliższym czasie zobaczymy zapewne nowy build ze stosownymi poprawkami.
Ze swojej strony mogę potwierdzić niedopracowanie systemu ochrony plików w chmurze OneDrive. Jeżeli mamy kilka komputerów, to wszystkie one będą się łączyły z tym samym folderem w chmurze (np. Pulpit) zamiast tworzyć odrębne podfoldery.