Z aktualizacjami sprzętu, zwłaszcza taniego, sami wiecie, jak bywa. Jedni producenci podchodzą do nich bardzo skrupulatnie i co miesiąc (lub nieco rzadziej) wypuszczają kolejne, w miarę bieżące poprawki zabezpieczeń, podczas gdy inni mają stosunek bardziej olewczy. Huawei z modelem P8 Lite niewątpliwie powinien zostać postawiony za wzór wsparcia dla taniego produktu – mimo prawie trzyletniego stażu, wczoraj dostał kolejną aktualizację.
P8 Lite to najpopularniejszy smartfon Huawei w Polsce – w ręce klientów powędrowało ponad 1,5 miliona egzemplarzy, z czego wiele z nich wciąż jest w użytku. Nic zatem dziwnego, że chiński koncern stara się dbać o swoich klientów – tu już nawet nie chodzi o sam fakt posiadania nowszej wersji oprogramowania czy bieżących poprawek bezpieczeństwa, a o wizerunek firmy w oczach użytkowników. Jeśli klient widzi, że firmie na nim zależy, jest szansa, że po kolejny produkt nie pójdzie do konkurencji, a zdecyduje się na tą samą firmę – bo wie (a przynajmniej może mieć nadzieję), że wsparcie będzie tak samo dobre.
W przypadku P8 Lite wsparcie jest aż zadziwiające. W ostatnich miesiącach sukcesywnie produkt ten otrzymywał kolejne poprawki zabezpieczeń – dostał je między innymi w maju, czerwcu, lipcu. A teraz Huawei postanowił sprawić użytkownikom P8 Lite świąteczny prezent, bowiem od wczoraj dostępna jest aktualizacja oprogramowania, a wraz z nią poprawki listopadowe – kwestią czasu zdaje się być udostępnienie poprawek grudniowych.
Przy okazji, być może podczas wczorajszego przerzucania kanałów w telewizji, rzuciła Wam się promocja na Huawei P8 Lite w Media Expert – za 499 złotych. Gdybyście byli nią zainteresowani, z góry mogę Wam powiedzieć, że już jest nieaktualna – smartfon szybko się wyprzedał. Choć, nie ukrywam, że osobiście zastanawiałabym się nad wejściem w posiadanie tego modelu teraz, gdy kończy się 2017 rok. Wszystko za sprawą tego, że raz – smartfon ten ma już bardzo długi staż na rynku (prawie trzy lata! zadebiutował przecież w kwietniu 2015…), przez co spodziewam się, że wsparcie niebawem się zakończy (standardem są, a raczej powinny być, dwa lata – często wsparcie jest niestety krótsze), a dwa – wydając niewiele większą kwotę, można kupić ciekawszy smartfon. Ciekawa jestem czy uważacie podobnie – dajcie znać.
PatryQ, dzięki za info! :)