Kiedy ponad 30 lat temu, 19 lutego 1990 roku, wydany został Photoshop w wersji 1.0 trudno było przewidzieć, że to właśnie on stanie się wzorcem dla całej kategorii programów do edycji grafiki. Program początkowo dostępny był wyłącznie na komputery Macintosh, a dopiero dwa lata później pojawiła się wersja 2.5, po raz pierwszy dostępna także dla systemu Windows. Do dominacji była daleka droga.
Adobe, och Adobe
Lata leciały, a Adobe spychał mniejszych konkurentów na margines, albo w całkowity niebyt. Nazwa własna programu, nie wiedzieć kiedy, dała potoczne określenie na czynności związane z edycją zdjęć (ktoś nie wie co to znaczy „photoshopować”?). Photoshop wraz ze swoim modułem wywoływania RAW stał się de facto standardem, do którego porównywana jest konkurencja. Tak było i jest ale… na komputerach.
Adobe przespał nieco pojawienie się platform mobilnych dostatecznie mocnych, by sprostać wymaganiom swojego oprogramowania. I tak dopiero w 2019 roku ukazał się Photoshop dla iPada, wywołując zresztą z miejsca spore oburzenie tym, jak bardzo ubogi był to produkt w porównaniu ze starszym bratem. Adobe wyciągnął z tego wnioski i wziął się za poprawianie niedoróbek. W grudniu 2019 roku pojawiły się w mobilnej wersji funkcje oparte o silnik AI Adobe Sensei – inteligentnej selekcji obiektów, znacznie ułatwiającej pracę.
Urodziny na desktopie
30 urodziny okazały się dla Adobe znakomitą okazją do wydania kolejnej partii poprawek i do wprowadzenia kolejnych udoskonaleń. Dotyczy to zarówno wersji na komputery, jak i mobilnej.
Użytkownicy „dużego” pakietu po najnowszej aktualizacji zauważą, że znacznym poprawkom uległa przestrzeń robocza związana z wypełnianiem z uwzględnieniem zawartości – od tej pory można wykonywać kolejne działania selekcyjne i korekcyjne bez wychodzenia do głównego widoku, co znakomicie usprawnia i przyspiesza edycję.
Kolejne usprawnienia dotyczą narzędzia rozmycia soczewkowego – ulepszone algorytmy mogą być wykonywane za pomocą GPU. Poprawki wpłynęły na jakość rozmycia obiektów przed płaszczyzną ostrości, lepszą kontrolę koloru oraz umożliwiły stworzenie przekonujących efektów odbicia i rozproszenia światła.
Zmiany w wersji mobilnej
Spore zmiany nastąpiły także w wersji dla iPada – w tej edycji pojawiło się w końcu narzędzie selekcji obiektów zbliżone do wersji na komputery. Umożliwia ono oczywiście wybór wielu obiektów jednym zaznaczeniem, a także późniejsze korekty. Znacznie wzbogacone zostało także narzędzie wprowadzania tekstu, wprowadzając możliwości do tej pory obecne tylko w wersjach komputerowych.
Dystans który musi nadrobić mobilny Photoshop, by dogonić swoją starszą konkurencję jest wciąż daleki. Zwłaszcza Affinity Photo ma tu mocną pozycję i choć to dziwne, to właśnie program Adobe występuje tu w roli uzurpatora. Czy się uda?
Adobe intensywnie rozwija swój produkt, dodając nowe i usprawniając już obecne funkcje, ale i konkurenci nie śpią. Pozostaje mieć nadzieję, że skutki tego wyścigu będzie najbardziej korzystny dla nas, czyli dla klientów. A na koniec pozostaje życzyć Photoshopowi wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)