Firma Adobe ogłosiła, że zakończy wsparcie dla technologii Flash w 2020 roku. Komunikat zawiera także oświadczenie, że w tym samym czasie zakończone zostaną wszystkie prace z nią związane. Na usta wielu ciśnie się pewnie teraz: „Co tak późno?”.
Adobe jako przyczynę takiej decyzji podaje statystyki, które wskazują, że w 2014 roku 80% użytkowników przeglądarki Chrome odwiedzało strony z Flashem przynajmniej raz dziennie. Obecnie wskaźnik ten spadł do 17%. Mówimy oczywiście o użytkownikach desktopowych, ponieważ Flash na telefonach już od dawna nie jest wspierany.
Google, Facebook, Apple, Microsoft i Mozilla w ślad za Adobe również wydało stosowne oświadczenia. Warto zauważyć, że część produktów tych firm już teraz „nie lubi się” z Flashem. Jako pierwsze „zbuntowało się” Apple w 2010 roku – Steve Jobs nie pozwolił na to, żeby znane (już wtedy!) z dziur oprogramowanie trafiło na iPady.
W kolejnych latach Flash stawał się coraz mniej istotny dla przeglądających internet. W zeszłym roku Mozilla ogłosiła, że wtyczka Adobe nie będzie domyślnie włączona w ustawieniach, ze względu na zagrożenia bezpieczeństwa. Na podobny ruch zdecydował się Microsoft w przeglądarce Edge, zaś Google usunął z Chrome’a wszystkie reklamy oparte na Flashu i promował lepiej te pisane w HTML5. W ten sposób, kawałek po kawałku, Flash był okrajany z każdej strony.
Bezpieczeństwo Flasha pozostawało jego głównym problemem. Był on prawdziwym koszmarkiem branży IT – jak ser szwajcarski, w którym dziury ważą więcej od samego sera. Z tego powodu oprogramowanie stało się niemal synonimem przestarzałej technologii i symbolem czegoś, co przysparza więcej problemów, niż rozwiązuje.
Adobe planuje teraz skupić się na opracowywaniu nowych standardów technologii internetowych. Trochę strach, co tym razem wymyślą.
źródło: Endgadget