Adobe to jedna z tych firm, która bardzo szybko potrafi zaadoptować się do zmieniającego się rynku. Firma, którą kiedyś kojarzono tylko z wtyczką do obsługi Flasha, świetnie ewoluowała, tworząc wyspecjalizowane oprogramowanie, które w wielu dziedzinach nie ma sobie równych. Czy nowa wtyczka do Adobe Premiere dołączy do grona udanych apek?
Dostosowywanie filmów do różnych ekranów to wyzwanie, które towarzyszy branży mobilnej od kilku dobrych lat. Sporo czasu minęło od wprowadzenia formatu 4:3. Później mieliśmy 16:9 i nawet nie obejrzeliśmy się, jak do naszych urządzeń zaczął pukać nowy, „kinowy” format 21:9. Do tej pory byliśmy skazani na skalowanie materiału wideo, jednak wiele wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości i ten problem będzie można uznać za rozwiązany.
Nowe oprogramowanie od Adobe bazuje na sztucznej inteligencji. Ma to pozwolić na dynamiczną optymalizację wyświetlanego pliku wideo do niemal dowolnego ekranu. Auto Reframe, bo taką nazwę nosi soft, będzie póki co dostępne tylko dla Premiere, czyli autorskiego narzędzia do edycji wideo. Serwis źródłowy spekuluje, jakoby w niedalekiej przyszłości Auto Reframe miał zostać udostępniony w chmurze danych, integrując się z Sensei, czyli programem stworzonym do uczenia maszynowego.
Oczywiście, pierwsze skrzypce będzie grać sztuczna inteligencja, jednak producent świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że na obecnym etapie rozwoju techniki, SI wciąż może nas zawieść. Właśnie w takich przypadkach będzie można przejść do ustawień manualnych i samodzielnie wprowadzić odpowiednie poprawki, dzięki którym uzyskamy zamierzony efekt. Wydaje się, że wprowadzenie Auto Reframe do świata smartfonów i tabletów na nieco szerszą skalę jest kwestią niezbyt długiego czasu. Ostatecznie, to właśnie z użyciem tych sprzętów miliony osób oglądają materiały wideo każdego dnia.
źródło: Gizmodo