Osoby piszące informacje prasowe nie mają łatwego życia. Ich zadaniem jest przekazanie wiadomości w interesujący sposób nawet jeśli produkt wcale do ciekawych nie należy – jak jest w tym przypadku? Nieco inaczej, ale też ciekawie. Dostałam dziś mejla, którego tytuł brzmiał: „Nowy tablet ADAX 8JC1 – z pasji do podróży!„. Myślę sobie, że może w końcu poznaliśmy fajny sprzęt z GPS z dobrymi parametrami za niewielkie pieniądze. Czytam informację, czytam i czytam… i nigdzie, ani słowem, nie zostało wspomniane, że tablet ma GPS. Bo go nie ma. No to jak to tak? Może mam zły dzień i czepiam się niepotrzebnie, ale moim zdaniem GPS w tablecie dla osób lubiących podróże jest po prostu pozycją obowiązkową. Dystrybutor sprzętu utrzymuje, że „ze względu na stosunkowo niewielkie rozmiary, szereg wbudowanych funkcji i odporną obudowę, znajdzie swoich fanów wśród osób, które cenią lekkość sprzętu i będą chciały z nim podróżować”.
Po przydługim wstępie przejdźmy do tego, co najważniejsze, czyli samego tabletu, którym jest Adax 8JC1. Jest to urządzenie wyposażone w 8-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1024 x 768 pikseli, dwurdzeniowy procesor Cortex A9 o taktowaniu 1,3GHz (tak informuje Incom) z dwurdzeniowym Mali, 1GB RAM, Bluetooth oraz Androida 4.0 Ice Cream Sandwich.
Tablet oferuje wyjście HDMI, aparat 2 Mpix, kamerkę do połączeń wideo 0,3 Mpix, WiFi, port microUSB z obsługą zewnętrznych modemów 3G, 8GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD oraz akumulator o pojemności 4500 mAh. Wymiary modelu ważącego 460 g, to 205 x 159 x 11 mm.
Cena Adax 8JC1 wynosi 799 złotych. Tablet objęty 24-miesięczną gwarancją, trafi do sprzedaży w okresie przedświątecznym.