Części komputerowe od kilku dobrych lat zaskakują swoim wyglądem. Każdy z producentów robi, co w jego mocy, by przyciągnąć uwagę klienta. Jedną z takich firm jest tajwańska ADATA, której pamięci recenzowałem kilka tygodni temu. To pierwsze na rynku DDR4 z chłodzeniem wodnym w zamkniętym obiegu. Tym razem producent przygotował coś dla fanów świecidełek. Model Spectrix D60G wyposażono w największą ilość LED-ów ze wszystkich pamięci dostępnych na rynku. Bajka, tylko pozostaje pytanie – jak wiele osób się na to skusi?
Żebym nie wyszedł na ignoranta – doskonale rozumiem trend na podświetlanie wszystkiego, co możliwe. Sam lubię takie bajery, pobawię się opcjami, pozmieniam kolory, tryby i ustawienia. To jest w porządku. Ale jeśli za taką funkcjonalność mam słono dopłacić, to wtedy mija się już z celem. Mam nadzieję, że Spectrix D60G nie spustoszą naszych portfeli, bo te kości mogą się podobać. ADATA informuje, że podświetlenie stanowi ponad 60% powierzchni pojedynczego modułu. Do tego w pełni odsłonięte dyfuzory światła i obudowa w kształcie diamentu potęgują efekt, a całość przyozdabia metalowe wykończenie z logotypem producenta.
Co jest już dziś standardem, mamy oczywiście pełną dowolność przy wyborze ustawień – możemy zmieniać prędkość oraz intensywność podświetlenia, wybrać spośród 16,7 mln kolorów i aktywować jeden z kilkunastu trybów, w tym tęczę albo spadające krople deszczu. Do obsługi posłuży opisywana przeze mnie aplikacja XPG RGB Sync. Firma zapewnia, że pamięci kompatybilne są z każdą płytą główną dostępną na rynku od wszystkich liczących się producentów (w tym także z ich oprogramowaniami do sterowania RGB).
Obudowę wyposażono w duży, metalowy radiator, który ma zagwarantować utrzymanie właściwych temperatur. Kości będą sprzedawane w zestawach dwukanałowych w wersji 2×8 i 2x16GB o taktowaniu 3000 MHz i 3200 MHz (CL16) oraz 3600 MHz (CL17). Firma nie wyklucza, że w przyszłości pojawią się też szybsze moduły, ustawione na 4133 MHz. Spectrix D60G korzystają z XMP w wersji 2.0, są przy tym objęte dożywotnią gwarancją producenta, który zapewnia zresztą o bezproblemowej i stabilnej pracy.
Nie znamy jeszcze ceny ani daty premiery, więc nie pozostaje nam nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość. Wszechobecny trend na montowanie RGB jeszcze na długo pozostanie jednym z najważniejszych elementów przy projektowaniu nowych komponentów. Dziś podświetlone jest już wszystko, włącznie z podkładkami pod myszki i fotelami dla graczy. LED-y montuje się do obudów monitorów, a na rynku można też znaleźć głośniki świecące na 16,7 mln kolorów. Powiedzcie mi zatem, czy wsiedliście do tego rozpędzonego, imprezowego pociągu i oświetlacie cały pokój, czy raczej wolicie czarną, smutną skrzynkę pod biurkiem?