Adam Kiciński – Prezes Zarządu CD Projekt – wyszedł z cienia, udzielając dość długiego wywiadu Rzeczpospolitej. Przyszłość uniwersów Cyberpunk oraz Wiedźmin, a także plany grupy zostały klarownie określone podczas tej rozmowy.
Pozytywy, nie negatywy
Wszyscy doskonale wiedzą, że premiera Cyberpunk 2077 nie należała do udanych. Jak czytamy na łamach Rzeczpospolitej, Adam Kiciński doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jednocześnie zaznacza też, iż Cyberpunk zyskał sporą uwagę graczy jako marka, a sam świat i jego bohaterowie mają miłośników na całym świecie.
Wierzymy, że w długim terminie „Cyberpunk 2077” będzie postrzegany jako gra bardzo dobra i tak, jak nasze pozostałe tytuły, będzie sprzedawał się latami – zwłaszcza że z czasem sprzęt będzie coraz wydajniejszy, a gra przez nas usprawniana.Adam Kiciński, Prezes Zarządu CD Projekt
Prezes Zarządu CD Projekt potwierdził też, że w tym roku nie ukaże się już żadna aktualizacja do Cyberpunk 2077. Obecnie trwają prace nad łatką 1.5, wraz z którą pojawi się też next-gen patch dla konsol PlayStation 5 oraz Xbox Series S i Xbox Series X. Na chwilę obecną planowany termin jej premiery to pierwszy kwartał 2022 roku. Ponadto dowiedzieliśmy się też, że coraz więcej osób w firmie pracuje nad pierwszym dodatkiem fabularnym do przygody w Night City.
CD Projekt to także Wiedźmin
Choć CD Projekt RED chciałby połączyć premierę next-genowego Wiedźmin 3: Dziki Gon wraz z drugim sezonem serialu na Netflix, nie będzie to możliwe. Nad tytułem pracuje genialne Saber Interactive, które potrzebuje jeszcze trochę czasu na dokończenie portu. Co jednak ważne – w grze pojawi się nowa zawartość, która ma nawiązywać do serialu z Henrym Cavillem w roli głównej. Czyżby dodatkowe skórki dla głównych postaci?
Co jest jednak najważniejsze – CD Projekt zamierza pozostać firmą niezależną, przejmując przy tym samodzielnie kolejne studia. Jak mówi sam Kiciński, w statucie spółki znajdują się zapisy, które mają utrudnić wrogie przejęcie spółki. Firma dokonała ostatnio kilku zakupów, więc wszystko się zgadza. Czyli w dużym skrócie – czekamy dalej.