Abonament RTV budzi skrajne emocje wśród polskich obywateli. Jest to opłata, która często jest pomijana. Wiele osób zwyczajnie jej nie uiszcza. Teraz pojawiły się informacje, że może ona całkowicie zniknąć i zostać zastąpiona przez nowe, tańsze zobowiązanie.
Abonament RTV odchodzi do lamusa?
Zespół ekspercki, w skład którego wchodzi Jan Dworak, były prezes TVP i były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, opracował dokument zatytułowany „Media obywatelskie – założenia ustawy o mediach służby publicznej”. Specjaliści z tego zespołu podkreślają, że w ostatnich latach to głównie państwowy budżet pokrywa koszty funkcjonowania mediów publicznych, czyli Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia.
Autorzy założeń ustawowych podkreślają, że taki sposób finansowania „nie spełnia podstawowych standardów europejskich i przyczynia się do bezpośredniego uzależnienia działalności mediów publicznych od aktualnie rządzącej większości parlamentarnej”. Większość Polaków nie płaci za abonament RTV (w 2022 roku składkę tę zapłaciło jedynie 34,7% zobowiązanych do tego osób), więc środki na działalność mediów publicznych musiały być przekazywane z budżetu państwa, a TVP i PR musi konkurować na rynku reklam z komercyjnymi stacjami, co według ekspertów przyczynia się do obniżenia jakości przygotowywanych programów.
Inicjatywa przewiduje, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie dążyć do stopniowego zmniejszenia obecności publicznych spółek radiowych i telewizyjnych na rynku reklamowym. Cel ten ma zostać osiągnięty poprzez dostosowanie ich udziału w reklamie do średniego poziomu obserwowanego w innych krajach europejskich.
Telewizja publiczna może być finansowana z reklam, ale w niewielkim stopniu, w zasadzie tam, gdzie nie można tego uniknąć, np. w transmisjach sportowych przy wielkich imprezach międzynarodowych albo ze względu na sponsoring. TVP nie powinna uczestniczyć w walce o budżety reklamowe z firmami komercyjnymi. Taka rywalizacja powoduje, że media publiczne nastawiają się na produkcję programów przyciągających możliwie szeroką publiczność, a nie audycje aspiracyjne, ponieważ tylko przy szerokiej publiczności można dostać godziwą cenę za reklamę. Jan Dworak w rozmowie z portalem Wirtualne Media
Nowa opłata. Znamy jej wysokość
Eksperci proponują dwufazowy sposób osiągnięcia ostatecznego sposobu finansowania mediów publicznych. Początkowo będzie ono realizowane bezpośrednio z budżetu państwowego. Podkreślają oni jednak, że jego wysokość powinna zostać uzależniona od rzeczywistych potrzeb TVP i PR. Następnie, w drugiej fazie, przewidziano wprowadzenie ogólnokrajowej opłaty audiowizualnej. Zmiana finansowania powinna być według Jana Dworaka połączona z reformą mediów publicznych, by „wypracowały sobie pozycję, która będzie tłumaczyła opinii publicznej, że zasługują na finansowanie publiczne”.
Autorzy propozycji nowelizacji ustawy o mediach sugerują, że zamiast obciążać nią gospodarstwa domowe, jak to ma miejsce obecnie, proponują, aby płatnikami stali się podatnicy i przedsiębiorstwa. Opłata ta miałaby być ściągana co miesiąc przez urzędy skarbowe równocześnie z zaliczką na podatek dochodowy. Wstępne szacunki wskazują, że wysokość takiej składki na rzecz mediów publicznych miałaby oscylować w granicach 8-9 złotych, a nie jak obecne 27,30 złotych miesięcznie na jedno gospodarstwo domowe.
Zgodnie z propozycją nowej ustawy, przedsiębiorstwa miałyby uiszczać składkę audiowizualną w wysokości znacznie przekraczającej standardową stawkę, na przykład dwudziestokrotność tej kwoty, podczas gdy organizacje pozarządowe płaciłyby pięciokrotność. Przewiduje się również roczną waloryzację wysokości tej opłaty.
Z kolei osoby o ograniczonych dochodach, posiadające dysfunkcje wzroku lub słuchu, bezrobotni, renciści oraz osoby, których dochód miesięczny nie przekracza minimalnego wynagrodzenia, zostaliby zwolnieni z obowiązku płacenia składki audiowizualnej. Mówi się także o nienakładaniu go na osoby, które przekroczyły 75. rok życia oraz na tych, który nie ukończyli jeszcze 26 lat.