Brak telewizora czy radia to jeszcze nie powód, by unikać opłat. Abonament RTV należy płacić także wtedy, gdy posiada się smartfon zdolny do odbioru publicznej telewizji lub radia. Czyli: gdy posiada się smartfon.
Abonament RTV zniknie, ale…
Wiele wskazuje na to, że abonament RTV w 2025 roku zostanie nareszcie zlikwidowany, a media publiczne będą finansowane wyłącznie z budżetu państwa. Niepłacący obywatele wcale jednak nie mogą już odetchnąć z ulgą. Pracownicy Poczty Polskiej nadal prowadzą kontrole, a niedawny wyrok sądu pokazuje, że obowiązek płacenia może istnieć nawet wtedy, gdy nie korzysta się ani z radia, ani z telewizora.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każde gospodarstwo domowe, które ma radio lub telewizor, musi zgłosić ten fakt, a następnie uiszczać opłatę abonamentową. Kontrowersje wzbudza jednak to, że kwalifikuje się do tego nawet radio w samochodzie. Teraz w dodatku okazuje się, że tak naprawdę każdy musiałby płacić, bo nawet smartfon czy tablet jest urządzeniem zdolnym do odbioru treści telewizyjnych i radiowych.
Masz smartfon? Wygląda na to, że musisz opłacać abonament RTV
Jeszcze do niedawna dominowało stanowisko, że obowiązkowi opłacania abonamentu RTV podlegają osoby posiadające telewizory i radia, a więc urządzenia, których głównym przeznaczeniem jest odbiór sygnału telewizyjnego lub radiowego.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 marca 2023 roku (II GSK 94/20, PDF) wskazuje jednak, że „opłatę abonamentową pobiera się w celu umożliwienia realizacji misji publicznej i powiązana jest ona z możliwością korzystania z publicznego radia i telewizji, a nie z faktycznym wykorzystaniem tej możliwości na konkretnym typie urządzenia”. Krótko mówiąc: jeśli smartfon pozwala na oglądanie telewizji publicznej (a pozwala), to należy opłacać abonament RTV.
Zresztą nie tylko telefon – pod taką definicję można także podciągnąć tablet, komputer czy akcesoria z wbudowanym radiem FM. Stąd zaś prosta droga do wniosku, że praktycznie każde gospodarstwo domowe w naszym kraju powinno opłacać abonament radiowo-telewizyjny. Powszechna opłata audiowizualna czy też proponowane teraz finansowanie z budżetu państwa wydaje się więc logiczniejszą opcją.
As w talii Poczty Polskiej
Dopóki nie wejdą w życie nowe formy finansowania, każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Niewątpliwie opisywany wyrok jest asem w talii, którym zagrać może Poczta Polska, by przekonać, że na obywatelu jednak ciąży obowiązek uiszczania opłaty.
Zresztą TVN24 Biznes poprosił ostatnio Pocztę Polską o komentarz w tej sprawie. Odpowiedź była jednoznaczna: „wszyscy użytkownicy, którzy oglądają telewizję lub słuchają radia za pomocą komputera, telefonu, tabletu lub innych urządzeń wielofunkcyjnych, muszą dokonać rejestracji i opłacić abonament”.
Jest to o tyle istotne, że kara za unikanie opłat jest sroga. Sam fakt niezarejestrowania odbiornika wyceniany jest nawet na 819 złotych, a do tego dochodzi konieczność opłacenia zaległego abonamentu do 5 lat wstecz. Przypomnę w tym miejscu, że aktualne stawki to 8,70 złotych za radio lub 27,30 złotych za telewizor (lub większą liczbę odbiorników różnego typu).