Historia lubi się powtarzać. Nie wiem czy pamiętacie, ale przy okazji premiery Galaxy S6 i Galaxy S6 edge okazało się, że oba modele dostępne są z aparatami od różnych firm – jedne egzemplarze miały sensor Samsunga (ISOCELL), inne Sony (IMX240). W przypadku koreańskich smartfonowych nowości mamy bardzo podobną sytuację.
Okazuje się bowiem, że na rynek trafiły dwie wersje Galaxy S7 (Galaxy S7 edge również to dotyczy). I nie chodzi wyłącznie o fakt, że są one dostępne na różnych rynkach z różnymi procesorami – Snapdragon 820 lub Exynos 8890. Okazuje się, że te modele również oferują różne sensory – ISOCELL S5K2K1 albo IMX260.
Początkowo wiele wskazywało na to, że ISOCELL S5K2K1 zastosowano w modelach z procesorem Exynos 8890, a IMX260 – w modelach ze Snapdragonem 820. Co ciekawe jednak, jak zresztą możecie zobaczyć na screenach poniżej, mój testowy egzemplarz Galaxy S7 edge działa dzięki Exynosowi 8890 z Mali-T880, a sensor aparatu ma od Sony – IMX260. Zatem wiele wskazuje na to, że jest to loteria.
W przypadku Galaxy S6 (i wersji edge) nie było większej różnicy pod względem jakości zdjęć. Spodziewam się, że podobnie jest w przypadku Galaxy S7.
Żeby sprawdzić, jakiej produkcji sensor jest w Waszych egzemplarzach, wystarczy, że z Google Play pobierzecie aplikację AIDA64. Po uruchomieniu przejdźcie do sekcji devices, a następnie odczekajcie chwilę – pojawi się prośba o dostęp do aparatu i dopiero po przyznaniu tego uprawnienia pojawią się informacje na ten temat.
ISOCELL oznaczony jest jako SLSI_S5K2L1_FIMC_IS, natomiast Sony – SONY_IMX260_FIMC_IS.
Dajcie znać w komentarzach, który sensor znajduje się w Waszych modelach!
A pierwsze obszerne wrażenia z użytkowania Samsunga Galaxy S7 edge znajdziecie pod tym adresem.
źródło: androidandme, reddit