Rafał Brzoska jest na kolizyjnym kursie z konglomeratem Meta, do którego należą m.in. Facebook, Instagram, Messenger i WhatsApp. Wraz z żoną, Omeną Mensah, ogłosili dziś kolejne przełomowe osiągnięcie, które przybliża ich do celu.
O co chodzi w sporze szefa InPostu z właścicielem Facebooka?
Na początku lipca 2024 roku Rafał Brzoska opublikował w serwisie LinkedIn post, w którym stanowczo sprzeciwił się przyzwoleniu na wykorzystywanie jego wizerunku oraz jego żony w oszukańczych reklamach na platformach należących do amerykańskiego konglomeratu Meta.
We wspomnianych reklamach Omenaa Mensah była przedstawiana m.in. jako ofiara przemocy domowej, a Brzoska namawiał do niewiarygodnie intratnych inwestycji. Kampanie miały na celu oszukanie i okradzenie ludzi. Oszuści bezprawnie wykorzystali jednak wizerunek nie tylko ww. dwójki, ale też innych, znanych osób, jak Sławomir Mentzen, Hubert Urbański czy Agata Młynarska, o czym pisałem w artykule Facebook to ściek. Don’t change my mind. YouTube też nie lepszy.
Co więcej, przygotowywali nawet strony bliźniaczo podobne do znanych przez wszystkich mediów, jak Onet czy Gazeta Wyborcza, co w połączeniu z wykorzystaniem wizerunku popularnych osób miało skutecznie zachęcić internautów do kliknięcia w oszukańczą reklamę i przekazanie pieniędzy lub poufnych danych oszustom.
Kolejny przełom w starciu Rafała Brzoski z konglomeratem Meta
Rafał Brzoska jako jedyny zdecydował się ostro zawalczyć o swoje dobre imię (oraz swojej małżonki). W sierpniu poinformował, że Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wydał postanowienie, które na 3 miesiące zakazało Mecie wyświetlania reklam na Facebooku i Instagramie w Polsce, zawierających wizerunek Brzoski i Mensah. Za złamanie zakazu amerykańskiemu gigantowi groziła kara w wysokości nawet 4% światowego przychodu.
Dziś Rafał Brzoska poinformował, że sąd udzielił zabezpieczenia na okres jednego roku (to maksymalny możliwy okres), na mocy którego każdy przypadek pojawienia się oszukańczej reklamy w serwisach należących do Mety będzie skutkował automatycznym nałożeniem kary pieniężnej na amerykańskiego giganta.
Kolejny ważny krok w walce z @Meta o ochronę naszego wizerunku i dobrego imienia! 📷
— Rafał Brzoska (@RBrzoska) November 21, 2024
Jak zapowiadałem-złożyliśmy kilka tygodni pozew przeciwko META! Wnioskowaliśmy również o zabezpieczenie, by każdy kolejny deep fejk z naszym wizerunkiem skutkował natychmiast karą pieniężną na… pic.twitter.com/SSN4gSGZiX
W związku z tym Rafał Brzoska i Omenaa Mensah proszą, aby wysyłać im zrzuty ekranu i linki do oszukańczych reklam z ich wizerunkiem, jeśli mimo sądowego zabezpieczenia pojawią się one na Facebooku czy Instagramie.
Dlaczego Meta pozwala na wyświetlanie oszukańczych reklam na Facebooku i Instagramie?
Amerykański gigant już w lipcu odniósł się do zarzutów właściciela InPostu. Zapewnił, że wykorzystuje narzędzia, które mają wykrywać oszukańcze treści, w czym pomagają też weryfikatorzy. Stosowane rozwiązania nie są jednak skuteczne, ponieważ oszuści są sprytni. Wykorzystują oni bowiem specjalną technologię – dzięki niej możliwe jest wysłanie do weryfikacji innej reklamy niż ta, która faktycznie pojawia się na stronie.
Równocześnie Meta zaskarżyła decyzje, wydane przez polskie organy, ponieważ uważa, że właściwsze byłoby odwołanie się do Aktu o usługach cyfrowych, a nie przepisów RODO.