fot. Apple

Apple przestało sprzedawać przejściówkę, która pamięta czasy iPhone’a 7

Po ośmiu latach produkcji nadszedł czas pożegnania. Akcesorium Apple, które prawdopodobnie uratowało niejeden sprzęt audio od kosza na elektrośmieci, odeszło po cichu na emeryturę.

Kontrowersyjna decyzja

Na początek drobna ciekawostka. Popularne złącze minijack 3,5 mm zaprojektowano w latach 50., a spopularyzowało się dekadę później. Wychodzi więc na to, że pomysł jest z nami już ponad pół wieku. Kiedy tylko telefony zaczęły służyć do słuchania muzyki, naturalną siłą rzeczy było umieszczenie w nich niewielkiego gniazda umożliwiającego podpięcie słuchawek. Większość zdecydowała się na 3,5-milimetrowego jacka, choć warto wspomnieć, że były też urządzenia z jeszcze mniejszym rozwiązaniem o średnicy 2,5 mm.

We wrześniu 2017 roku ludzie nie mogli uwierzyć własnym oczom. Apple zaprezentowało iPhone’a 7 – pierwszy smartfon w historii firmy pozbawiony gniazda minijack 3,5 mm. Jak to mówią, śmiechom i dokazywaniu nie było końca – decyzję Apple głośno wyśmiewał Samsung, a wiele osób zarzucało gigantowi z Cupertino planowane postarzanie produktu, które wymagało od nich przesiadki na bezprzewodowe rozwiązania.

Apple miało jednak rozwiązanie dla tych, którzy nie chcieli rozstawać się ze swoimi audiofilskimi sprzętami – przejściówkę ze złącza Lightning na gniazdo słuchawkowe 3,5 mm. Choć przejściówki tego typu są trochę niezgrabne i stanowią kolejne akcesorium, które trzeba zabierać ze sobą, to lepiej tak, niż całkowicie odciąć ludzi od ich słuchawek. Akcesorium było częścią zestawu sprzedażowego od iPhone’a 7 do iPhone’a XS.

przejściówka ze złącza lightning na 3,5 mm

Apple kończy produkcję przejściówki

Gigant z Cupertino wie od jakiegoś czasu, że przyszłość to zunifikowane rozwiązania pokroju USB-C, dlatego w iPhonie 15 zamieniono gniazdo Lightning na standard spotykany w każdej innej firmie. Jako że przedsiębiorstwom raczej zależy na sprzedawaniu nowych smartfonów i tabletów, a nie na tym, żeby ludzie kurczowo trzymali się starszych sprzętów, od teraz fani przewodowych rozwiązań nie będą mieli łatwo, jeżeli chodzi o słuchanie muzyki na smartfonach Apple z lat 2016-2022.

Wszystko wskazuje bowiem na to, że producent po cichu wycofuje ze sklepów przejściówkę ze złącza Lightning na gniazdo słuchawkowe 3,5 mm. Adapter kosztował 9 dolarów i zniknął ze stacjonarnych sklepów Apple oraz powoli znika z sieci sprzedaży online. W Polsce akcesorium kosztowało 55 złotych, a jego obecny status w oficjalnym sklepie to „wyprzedano”. MacRumors wspomina, że końcówka jest nadal dostępna m.in. we Francji, Szwecji czy Norwegii, ale ten stan może nie potrwać długo.

apple przejściówka lightning 3,5 mm
Ciekawe, czy czeka nas szybki wzrost cen za tego typu przejściówki z drugiej ręki (Źródło: Apple)

Patrząc jednak na fakt, że w sklepie Apple dostępna jest podobna przejściówka z wejściem USB-C, mam nadzieję, że na definitywną śmierć relacji przewodowych słuchawek z telefonami jeszcze poczekamy – przynajmniej do czasu, aż najbardziej poważne wady bezprzewodowych sprzętów audio, takie jak zużywające się akumulatory czy odczuwalne opóźnienia sygnału Bluetooth, zostaną rozwiązane.