Właściciele platformy Temu otrzymali długą listę przewinień i naruszeń prawa obowiązującego w Unii Europejskiej. Komisja Europejska żąda wyjaśnień i podjęcia działań, które wyeliminują te problemy.
Temu (znów) pod lupą Komisji Europejskiej
Temu cieszy się sporą popularnością na całym świecie i Polska nie jest tu wyjątkiem. Wokół chińskiej platformy e-commerce narosło też jednak sporo kontrowersji. Te ostatnie związane są między innymi z wątpliwą jakością produktów, niespełnianiem unijnych standardów czy też przesadnie niskim poziomem cen, który odbija się na warunkach pracy i całym rynku handlu internetowego.
Sztucznie napędzający kompulsywny konsumpcjonizm serwis trafił ostatnio pod lupę Komisji Europejskiej, jednak z innego powodu. Właściciele platformy Temu zostali wezwani na dywanik i usłyszeli ultimatum: albo złożą wyjaśnienia i zmienią zachowanie, albo też posypią się kary.
Komisja Europejska wraz z Europejską Siecią Ochrony Konsumentów zakończyły międzynarodowe dochodzenie i powiadomiły właścicieli Temu, że w obrębie ich platformy istnieje szereg praktyk naruszających unijne prawo konsumenckie.
Właściciele Temu zostali wezwani do złożenia wyjaśnień w tej sprawie oraz jak najszybszego wyeliminowania praktyk, które mogą wprowadzać konsumentów w błąd lub niesłusznie wpływać na ich decyzje zakupowe, jak czytamy w oficjalnej notce.
Czym zawiniło Temu tym razem?
Wśród problematycznych praktyk wymienia się między innymi:
- fałszywe rabaty,
- fałszywe twierdzenia o ograniczonej liczbie egzemplarzy, co wywołuje presję na kupujących,
- zmuszanie do „kręcenia kołem fortuny”, ukrywając przy tym szczegółowe warunki,
- niekompletne i nieprawidłowe informacje o prawach konsumentów w zakresie zwrotów,
- brak wcześniejszej informacji o minimalnej wartości zakupu,
- a także fałszywe opinie i recenzje.
Dodatkowo Europejska Sieć Ochrony Konsumentów zażądała informacji, które pomogą w ustaleniu, czy chiński gigant wywiązuje się z unijnych obowiązków dotyczących informacji konsumenckiej oraz ochrony środowiska.
Właściciele platformy Temu zostali poinformowani o tych wnioskach 8 listopada i od tego czasu mają miesiąc na co najmniej zaproponowanie rozwiązań zidentyfikowanych problemów. Dalsze kroki zależą od ich postawy. W przypadku braku podjęcia działań mogą posypać się surowe kary. Mogą zostać podjęte także inne środki egzekucyjne.
Na koniec przypomnę jeszcze tylko, że także polski UOKiK sformułował zarzuty wobec Temu. Dotyczą one przede wszystkim naruszeń praw konsumentów, w tym braku informacji o statusie prawnym sprzedawcy.