Ask.fm - pogrzeb serwisu
(meme by: Karol Kunat | Tabletowo.pl)

Jeśli jesteś wystarczająco stary, uronisz łezkę nad zamknięciem tego serwisu w Polsce

Jeśli masz jakieś pytanie, na które chciałbym znaleźć odpowiedź, to gdzie szukasz informacji? Onegdaj dzisiejsi dziadersi rozwiewali swoje wątpliwości na ask.fm. Teraz serwis jest zamykany.

Dinozaury pamiętają te czasy

Platforma Ask.fm została uruchomiona ponad 10 lat temu. Nie był to polski twór, ale z powodzeniem działał w naszym kraju jako serwis, w którym można było zyskać szybkie odpowiedzi na konkretne pytanie. I to jeszcze zanim zaczęliśmy pytać o wszystko Wujka Google, bo wtedy wyszukiwarka była „głupia” i często podsuwała pod nos artykuły z dobrze wypozycjonowanych blogów zamiast wartościowych źródeł. Znacznie lepiej było chwilę poczekać, aż jakiś ogarnięty użytkownik Aska odpisze nam na pytanie zadane na forum.

Jak wskazuje portal Wirtualnemedia, największa fala popularności Ask.fm przetaczała się przez polski internet między 2013 a 2015 rokiem, gdy liczba użytkowników serwisu oscylowała wokół 1,5 miliona (!). Ask był jednym z prostszych sposobów na zyskanie rozwiązań zadań domowych i źródłem „inspiracji” dla wypracowań z języka polskiego.

Po 2015 roku liczba użytkowników zaczęła wyraźnie spadać. W 2016 roku wynosiła 763 tysiące osób. Później był już tylko zjazd w dół. Choć platforma działa obecnie w około 40 krajach (z czego 20 europejskich), to mało kto już zagląda na jej strony. Dlatego obecny właściciel, czyli Ask.fm Europe Ltd., zdecydował się o zamknięciu.

Ask.fm zostanie zezłomowane

W salonie prasowym Ask.fm pojawiło się zawiadomienie o rychłym zamknięciu serwisu. Od 1 grudnia nie będzie już na nim czego szukać. Już od kilku dni nie można tworzyć nowych kont. W ciągu następnych dni będą wyłączane kolejne funkcje. Jak wspominają twórcy tej internetowej platformy, „nie spełnia już [ona] potrzeb dzisiejszych użytkowników mediów społecznościowych”.

Jeśli posiadacie konto na Asku, istnieje możliwość pobrania z niego danych, ale tylko do końca listopada. Później zostaną one usunięte. Twórcy serwisu obiecują to zrobić w ciągu 90 dni.

Obecnie całkiem inaczej wyszukujemy informacje w sieci. Nie zadajemy pytań ludziom, tylko algorytmom i botom. Przez lata na znaczeniu zyskała wyszukiwarka Google, która stała się praktycznie synonimem szperania w internecie („no, wygoogluj sobie”). Teraz obserwujemy świt kolejnej przemiany: młodzi szukają informacji na Tik Toku, a coraz częściej wpisują zapytania w aplikacje pokroju ChatGPT czy zlecają zreferowanie podsumowania Gemini.

Wszystko się zmienia.