Microsoft rozpoczął udostępnianie tegorocznej aktualizacji systemu Windows 11. Wśród nowości znajdą się drobiazgi, których możemy nawet nie zauważyć.
W tym roku większej aktualizacji nie będzie
Microsoft zdecydował, że będzie oszczędniej szafował aktualizacjami dla Windowsa 11. Zamiast dostarczać nowości w paczkach dwa razy do roku, przeszedł na cykl wydawniczy, w którym większy ich zestaw udostępniany jest tylko raz na rok. Właśnie przyszedł czas takiego update’u.
Aktualizacja 24H2 to największa zmiana w Windowsie 11 od czasu aktualizacji 22H2 sprzed dwóch lat, jako że wersja 23H2 była w gruncie rzeczy tylko kontynuacją poprzedniej. Podstawy systemu pozostały wtedy te same, a dokonano tylko kilku zmian kosmetycznych. Tym razem sporo rzeczy dzieje się „pod maską” – kompilator i jądro systemu zostały znacząco zmodyfikowane, co ma zapewnić nie tylko lepszą wydajność, ale także ułatwić „tłumaczenie” aplikacji ARM na architekturę x86.
Aktualizacja Windows 11 24H2 – co się zmieniło?
Nowe funkcje obejmują przede wszystkim nowe opcje oszczędzania energii, wprowadzają obsługę Wi-Fi 7 (w tym opcję dołączania do sieci przez skan kodu QR) i portów 80 Gb\s dla portów USB 4 w wersji 2.0. Aktualizacja wnosi też lepszą współpracę z Bluetooth LE,
Wizualnie możemy nie odróżnić „starszego” Windowsa 11 od nowszego. Pojawią się usprawnienia dla Eksploratora Windows oraz takie drobiazgi jak etykiety tekstowe dla typowych czynności w menu kontekstowym dla prawego przycisku myszy (na przykład przy poleceniach „kopiuj”, „wklej” itd. – komu się myliły te ikonki, ten wie, że to będzie przydatne). Zwiększą się też możliwości modyfikowania panelu szybkich ustawień dostępnych z paska zadań, a Menu Start zyska nowy menedżer kont.
Więcej zmian mogą odczuć posiadacze laptopów z oznaczeniem Copilot+. W nich udoskonalona zostanie funkcja Recall, a także wyszukiwanie w systemie, rozpoznające obiekty na zgromadzonych na dysku zdjęciach. Ponadto pojawi się opcja „super rozdzielczości” w aplikacji Zdjęcia, która umożliwi skalowanie starych zdjęć wzwyż. Program Paint zyska zaś możliwość automatycznego wypełniania i wymazywania tła.
Microsoft wprowadza także Copilot Voice, czyli możliwość konwersacyjnej rozmowy z asystentem sztucznej inteligencji. Brzmi to fajnie, ale na razie nie będzie dostępny nigdzie poza USA, Kanadą, Australią, Wielką Brytanią i Nową Zelandią – rzecz jasna po angielsku. Zresztą podobnie jak Click to Do, który na zawołanie przeanalizuje zawartość pulpitu i zaoferuje kontekstowo przydatne funkcje – na przykład usunięcie wybranego obiektu w Zdjęciach lub podsumowanie aktualnie wyświetlanego tekstu.
Nie ma żadnych informacji, które wskazywałyby, które z nowości Copilot+ będą dostępne w nadchodzących miesiącach w Europie, gdzie Microsoft musi być znacznie bardziej ostrożny z przetwarzaniem danych użytkowników systemu Windows, ze względu na unijne regulacje prawne.