Jak najbardziej możemy mówić o jednej z największych zmian w historii Messengera i WhatsAppa. Facebook, aby dostosować się do wytycznych Digital Markets Act (DMA), ogłosił, że użytkownicy będą mogli kontaktować się z osobami korzystającymi z innych usług przesyłania wiadomości. Firma przedstawiała również, jak nowe funkcje będą działać.
Naprawdę duże zmiany w komunikatorach Facebooka
Jak informuje Facebook, po sześciu miesiącach tworzenia nowych funkcji, projektowania nowego środowiska i uzyskiwania opinii od potencjalnych partnerów i innych interesariuszy, możemy zobaczyć już szczegóły na temat tego, jak będą wyglądać czaty stron trzecich w komunikatorach WhatsApp i Messenger. Chodzi oczywiście o dopuszczenie zewnętrznych usług, co w założeniach ma ułatwić komunikację między osobami i znieść dotychczasowe „bariery”.
Firma Marka Zuckerberga zaznacza, że celem było zaprojektowanie nowego rozwiązania w taki sposób, aby korzystanie z niego było możliwie najłatwiejsze i najwygodniejsze dla użytkowników. W związku z tym, Messenger i WhatsApp zapewnią nowe powiadomienia, które poinformują o dostępności czatów stron trzecich. Co więcej, użytkownicy będą otrzymywać powiadomienia za każdym razem, gdy pojawi się nowa aplikacja pozwalająca na korzystanie z tego typu czatów.
W obu komunikatorach Facebooka wdrożone zostaną również nowe opcje zarządzania czatami. Dzięki tym zmianom czaty z innych platform będziemy mogli trzymać oddzielnie, w specjalnej skrzynce odbiorczej. Oczywiście nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby wszystkie rozmowy wyświetlić w jednym miejscu.
Co jeszcze planuje Facebook?
Firma chwali się, że wykroczyła poza podstawowe funkcje wymagane w ramach DMA. Do dyspozycji otrzymamy reakcje na wiadomości, bezpośrednie odpowiedzi, wskaźniki pisania i potwierdzania odczytu. Ponadto, zgodnie z wytycznymi DMA, w 2025 roku pojawi się opcja tworzenia grup, a w 2027 roku wprowadzone zostaną połączenia głosowe i wideo.
Facebook dodaje, że zaprojektowanie rozwiązań, które pozwalają na obsługę zewnętrznych usług przesyłania wiadomości, jest technicznie trudne. Szczególnie, gdy jednym z założeń jest zachowanie wysokiego poziomu prywatności bezpieczeństwa. Mimo tego, udało się już poczynić znaczne postępy, a w przyszłości powinniśmy spodziewać się kolejnych funkcji.
Ciekawe, czy już niebawem wystarczy tylko jeden komunikator zainstalowany na smartfonie, aby utrzymać kontakt ze wszystkimi znajomymi. Jeśli się to uda, to może być to naprawdę wygodne. Pozostaje więc trzymać kciuki.