Telegram, znany ze swojego liberalnego podejścia do prywatności i wolności słowa, wprowadza szereg zmian, które mogą wzbudzić mieszane reakcje wśród jego użytkowników. Platforma, która od lat przyciągała osoby ceniące sobie swobodę komunikacji, postanowiła zmodyfikować niektóre funkcje i zaostrzyć politykę moderacyjną. Co się zmieni?
Zmiany w kilku kluczowych funkcjach
Jedna z najważniejszych zmian w Telegramie dotyczy „People Nearby”, która pozwalała użytkownikom na znalezienie osób w pobliżu. Funkcja ta została usunięta z powodu licznych nadużyć przez boty i oszustów, którzy wykorzystywali ją do spamowania oraz innych nielegalnych działań.
Pavel Durov, założyciel i CEO Telegrama, który został aresztowany pod koniec sierpnia, stwierdził, że rzeczywiste wykorzystanie tej funkcji przez użytkowników było minimalne, stanowiło mniej niż 0,1% całkowitej liczby użytkowników, co uzasadniało decyzję o jej wyłączeniu.
Zamiast tego, Telegram wprowadza nową funkcję „Businesses Nearby”, która pozwoli zweryfikowanym firmom na prezentowanie swoich produktów i usług oraz przyjmowanie płatności bezpośrednio przez aplikację.
Kolejną istotną zmianą jest ograniczenie możliwości dodawania nowych mediów do narzędzia „Telegraph”. To popularne narzędzie umożliwiało tworzenie anonimowych wpisów blogowych i ich udostępnianie. Niestety, jak zaznacza Durov w swoim wpisie, narzędzie to stało się celem ataków phishingowych i manipulacji, co skłoniło Telegram do ograniczenia jego funkcjonalności.
Nowa polityka moderacyjna Telegrama. To koniec całkowitej wolności?
Jak podaje The Verge, zmiany są częścią szerszej strategii, mającej na celu zaostrzenie polityki moderacyjnej i zwiększenie bezpieczeństwa na platformie. Nowe regulacje zostały wprowadzone po cichu, poprzez aktualizację regulaminu.
Durov wyjaśnia, że te modyfikacje są odpowiedzią na rosnące naciski ze strony organów ścigania i rosnącą liczbę kontrowersji związanych z działalnością Telegrama. Platforma musi mierzyć się z zarzutami, między innymi o umożliwianie nielegalnych transakcji oraz rozpowszechnianie nieodpowiednich treści.
Zmiany te, choć mają na celu poprawę bezpieczeństwa, spotkały się z mieszanymi reakcjami użytkowników. Wielu z nich obawia się, że zaostrzenie polityki moderacyjnej może ograniczyć swobodę wyrażania opinii, z której Telegram był dotąd znany. Użytkownicy są również niezadowoleni z faktu, że zmiany zostały wprowadzone bez wcześniejszego ogłoszenia lub konsultacji.
Pavel Durov podkreśla jednak, że nowe kroki mają na celu ochronę interesów prawie miliarda użytkowników aplikacji oraz poprawę wizerunku Telegrama jako bezpiecznej platformy komunikacyjnej. Firma zamierza kontynuować prace nad nowymi funkcjami i narzędziami, które będą jednocześnie wspierać swobodę komunikacji i zapewniać odpowiedni poziom bezpieczeństwa.