Samsung Galaxy Buds 3
Samsung Galaxy Buds 3 (fot. Jakub Kordasiński | Tabletowo.pl)

Recenzja Samsung Galaxy Buds 3. Dobrze mieć wybór

Gdy wraz z premierą składanych smartfonów Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6, pojawiły się dwa nowe modele słuchawek Galaxy Buds 3, Samsung dokonał swego rodzaju małej rewolucji w swoim portfolio audio, a przy tym też dał klientom wybór między dwoma rodzajami konstrukcji pchełek TWS. Dokanałowy i bardziej zaawansowany model Galaxy Buds 3 Pro już dla Was przetestowaliśmy, teraz przyszła kolej na pozbawione gumek, podstawowe trójki. Dla kogo więc są Samsung Galaxy Buds 3 i kiedy warto się nimi zainteresować?

Specyfikacja techniczna Samsung Galaxy Buds 3:

  • audio: przetwornik dynamiczny o średnicy 11 mm, Galaxy Adaptive EQ, dźwięk HiFi 24-bit/96 kHz, 360 Audio,
  • aktywna redukcja szumów (ANC),
  • łączność: Bluetooth 5.4 z kodekami SBC, AAC, SSC HiFi i SSC UHQ, LE Audio, Auracast, Auto Switch,
  • bateria: 48 mAh (w każdej słuchawce) + 515 mAh (w etui), czas pracy do 5h, do 24h z futerałem (z ANC), ładowanie USB-C i Qi,
  • sterowanie dotykowe, czujniki obecności w uchu,
  • funkcje napędzane przez Galaxy AI,
  • wymiary etui: 58,9 x 48,7 x 24,4 mm,
  • waga etui: 46,5 g,
  • wymiary słuchawki: 18,1 x 20,4 x 31,9 mm,
  • waga słuchawki: 4,7 g,
  • wodoodporność IP57,
  • obsługa aplikacji Galaxy Wearable, integracja z ekosystemem Samsung.

Cena Samsung Galaxy Buds 3 w momencie publikacji recenzji wynosi 749 złotych. Do wyboru są dwie wersje kolorystyczne – srebrna i biała.

Gdzie kupić?

Samsung Galaxy Buds 3

ok. 749 zł
(Przybliżona cena z dnia: 30 sierpnia 2024)
Zawiera linki afiliacyjne.

Wzornictwo i konstrukcja

W tym miejscu mógłbym zasadniczo niemalże przekopiować sekcję poświęconą kwestiom wyglądu z recenzji siostrzanych Galaxy Buds 3 Pro. Oba modele zbudowane są bowiem z tej samej jakości materiałów i wyglądają niemal identycznie, szczególnie gdy spojrzymy na etui ładujące, które ma nawet takie same wymiary oraz wagę. Z zewnątrz, przed otwarciem wieczka futerału i ujrzeniu słuchawek, wręcz trudno je odróżnić.

Etui jest bardzo kompaktowe, ma prostokątną (niemal kwadratową) bryłę ze ściętą górną krawędzią, dzięki czemu możemy np. postawić je pionowo na biurku, zamiast kłaść. Mała, ale fajna rzecz.

Klapka, ponownie jak w modelu Pro, jest wykonana z półprzezroczystego, szarego tworzywa, co umożliwia nam podejrzenie znajdujących się wewnątrz słuchawek. Zawias jest w pełni stabilny, nie lata na boki i nie trzeszczy, a wieczko zamyka się oczywiście magnetycznie.

Na środku umieszczono diodę informującą użytkownika o poziomie naładowania słuchawek lub samego etui, w zależności czy jest ono puste, czy wewnątrz znajdują się pchełki.

Od spodu ulokowany został z kolei przycisk parowania oraz złącze USB-C. Wewnątrz natomiast, tuż obok slotów na nasze słuchawki, są kolorowe oznaczenia lewej i prawej strony, dla łatwiejszej identyfikacji włożenia ich na swoje miejsce.

Same pchełki to klasyczna forma z wystającymi od dołu trzpieniami, które – podobnie jak w Galaxy Buds 3 Pro – mają w przecięciu trójkątny kształt. W odróżnieniu od wspomnianego modelu Pro, na froncie nie ma paska oświetlenia Blade Lights.

Inną, znacznie istotniejszą różnicą między nimi, jest jednak typ konstrukcji. Są to bowiem słuchawki douszne, a zatem pozbawione jakichkolwiek silikonowych nakładek umieszczonych na zakończeniach. W efekcie, o ile Galaxy Buds 3 Pro przypominają nieco AirPods Pro, tak Samsung Galaxy Buds 3 bliżej już do AirPods 3. generacji.

Ergonomia, wygoda użytkowania

Na wstępie od razu muszę się do czegoś przyznać – prywatnie, kompletnie nie jestem fanem słuchawek dousznych i nieporównywalnie bardziej wolę te o konstrukcji dokanałowej, tj. z gumkami.

Wynika to głównie z dwóch kwestii. Po pierwsze, to co dla miłośników pchełek dousznych jest zaletą, dla mnie stanowi poważną wadę – brak jakiejkolwiek pasywnej izolacji od dźwięków zewnętrznych, które w przypadku modeli dokanałowych zapewniają ją za sprawą gumek. Po drugie, moje uszy niespecjalnie lubią się ze słuchawkami dousznymi, przez co bardzo szybko zaczynają mnie one uwierać i powodować duży dyskomfort.

A jak jest w przypadku Samsung Galaxy Buds 3? Całkiem dobrze. Mimo iż wciąż podtrzymuję, że niezbyt przepadam za taką formą pchełek, to muszę oddać, że Buds 3 leżą w małżowinach naprawdę dobrze i rzadko odczuwałem jakiś dyskomfort, a jeśli już, to po dłuższym słuchaniu. Przez większość czasu pozostają wygodne, całkiem stabilnie trzymają się uszu i – o ile nie wykonujemy bardziej intensywnych ruchów – nie powinny nam same wypaść.

Co muszę docenić, Samsung Galaxy Buds 3 należą do tych bardzo lekkich słuchawek, w efekcie, jeśli dobrze dopasują się do naszych małżowin, to pod względem ciężkości praktycznie w ogóle ich nie odczuwamy, nawet podczas dłuższego słuchania.

Bez zaskoczenia, pasywna izolacja jest na słabym poziomie, jednak – paradoksalnie – dla osób, które sięgają po słuchawki o takiej konstrukcji jest to bardziej zaleta, aniżeli wada. Pozwala nam to bowiem znacznie lepiej kontrolować wszystko, co dzieje się w naszym otoczeniu, bez konieczności wyjmowania słuchawek z uszu albo włączania trybu transparencji.

Łączność i obsługiwane kodeki

Samsung Galaxy Buds 3 zostały wyposażone w moduł Bluetooth 5.4 z Auracast i LE Audio oraz obsługą podstawowych kodeków SBC i AAC, a także dedykowanych urządzeniom producenta Samsung Seamless Codec – SSC HiFi i SSC UHQ. Pozwalają one na zgodnych urządzeniach uzyskać wysoką jakość dźwięku na poziomie do 24-bit/96 kHz.

Do tych zgodnych urządzeń należy w tym momencie bardzo wąska grupa sprzętów Samsunga – są to smartfony Galaxy S24Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6Galaxy S23Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5, a także tablety z linii Galaxy Tab S9, mające zainstalowane One UI w wersji 6.1.1 lub nowszej. Wkrótce ich liczba może być większa.

I, nie ukrywam, że uznaję to za pewien minus, bowiem w wielu innych konkurencyjnych słuchawkach, wysoką jakość dźwięku można uzyskać na każdym smartfonie z Androidem (z kodekiem LDAC) lub mniejszej, ale wciąż sporej ilości urządzeń (w przypadku kodeków LHDC lub aptX Lossless).

Abstrahując od kwestii kodeków i oferowanej przez nie jakości, sama łączność między słuchawkami, a urządzeniami odtwarzającymi, odbywa się bezproblemowo. Podczas testów nie miałem dosłownie najmniejszego problemu ze stabilnością połączenia czy jakichkolwiek zakłóceń w słuchaniu. Same opóźnienia były na tak niskim poziomie, że nie powodowały desynchronizacji obrazu z dźwiękiem podczas oglądania wideo.

W tym miejscu dodać również muszę, że na pokładzie nie ma trybu multipoint, co oznacza, że Samsung Galaxy Buds 3 nie połączymy z dwoma urządzeniami jednocześnie. W zamian, producent oferuje funkcję Auto Switch, która przełącza słuchawki między sprzętami spiętymi jednym kontem Samsung.

Samsung Galaxy Buds 3

Aplikacja Galaxy Wearable

O funkcjach aplikacji, służącej do zarządzania ustawieniami słuchawek Galaxy Buds, dość szczegółowo mówiłem już przy okazji ostatniej recenzji Galaxy Buds 3 Pro. Tutaj zatem nie będziemy skupiać się na niej aż tak dokładnie, z bardzo prozaicznego powodu – opcje dla obu modeli są wręcz identyczne.

Użytkownicy smartfonów Samsunga mają ją domyślnie zainstalowaną, natomiast na inne urządzenia z Androidem należy ją pobrać ze sklepu Google Play. Niestety, nie jest dostępna na iOS, zatem posiadacze iPhone’ów w zasadzie tracą możliwość pełnego użytkowania słuchawek, bo – choć oczywiście bez apki da się funkcjonować – to jednak pozwala ona na dostosowanie chociażby korektora.

Cała aplikacja została podzielona na prosty w poruszaniu się interfejs, składający się z kart. Najważniejsze, z najistotniejszymi funkcjami i przełącznikami, zostały umieszczone bezpośrednio na ekranie głównym, natomiast te dodatkowe znajdują się już w osobnej sekcji o nazwie Ustawienia.

Poza informacją o nazwie modelu oraz poziomie naładowania słuchawek i futerału, niżej ulokowano możliwość włączenia aktywnej redukcji szumów (o tym, czy to działa, w dalszej części), a pod nią znalazła się sekcja jakości dźwięku i efektów z nim związanych. Możemy m.in. włączyć symulację dźwięku 360, zmienić ustawienia korektora dźwięku, a także aktywować ultrawysoką jakość dźwięku UHQ.

Wśród pozostałych opcji, które zostały schowane w segmencie Ustawienia słuchawek, możemy znaleźć funkcję budzenia głosem Bixby i sterowania odtwarzaniem za jego pomocą (działa tylko po angielsku), włączyć lub wyłączyć wykrywanie obecności w uszach, a także aktywować odczytywanie w słuchawkach powiadomień z telefonu.

Idąc dalej, w sekcji Labs można aktywować tryb grania zmniejszający opóźnienia, a ponadto, nie zabrakło możliwości zaktualizowania oprogramowania słuchawek, choć podczas testów nie otrzymałem żadnej aktualizacji.

Na smartfonach Samsunga, parowanie słuchawek jest bardzo proste, bowiem na ekranie wyświetla się stosowne okienko dialogowe, na którym wystarczy kliknąć jedną opcję, by sparować je z telefonem. Przy każdym ponownym połączeniu, podobne okno wyświetla stan naładowania słuchawek oraz etui.

Sterowanie odtwarzaniem z poziomu słuchawek

W zasadzie tutaj, podobnie jak w sekcji poświęconej wyglądowi, mógłbym przekopiować treść recenzji Galaxy Buds 3 Pro. Sterowanie odtwarzaniem, odbieranie połączeń itp. z poziomu słuchawek odbywa się za pomocą uszczypnięć i przesunięć palcami po trzpieniach słuchawek.

I, podobnie jak we wspomnianym wyżej modelu Pro, tak i w Samsung Galaxy Buds 3 to sterowanie dotykowe nie jest idealne. Zdarza się, że wykonywane przez nas gesty (a konkretniej liczba uszczypnięć) bywa nie do końca dobrze identyfikowana. Wówczas np. dwa ściśnięcia odbierane są jako jedno itd. Nie dzieje się tak za każdym razem, ale mimo wszystko mogłoby to działać lepiej.

Inną kwestią jest też to, że z uwagi na kształt słuchawek, używanie sterowania szczypaniem nie jest szalenie wygodne, szczególnie, gdy mówimy o przesuwaniu w dół i w górę, celem regulacji głośności.

Po wyjęciu z pudełka, poszczególne gesty oznaczają następujące funkcje:

  • jedno ściśnięcie – wstrzymaj/wznów odtwarzanie,
  • dwukrotne ściśnięcie – następny utwór,
  • trzykrotne ściśnięcie – poprzedni utwór,
  • ściśnięcie i przytrzymanie – włączenie/wyłączenie ANC,
  • przesunięcie w górę/w dół – regulacja głośniej/ciszej, odebranie i zakończenie połączenia,
  • przesunięcie w górę/w dół i przytrzymanie – odrzucenie połączenia.

Nie mamy możliwości edycji znaczenia poszczególnej liczby uszczypnięć, jedyne, co możemy zrobić, to wyłączyć dany gest. Tylko dłuższe przytrzymanie możemy dostosować dla obu słuchawek, np. ustawić szybkie uruchamianie Spotify albo aktywację Bixby.

Czas pracy Galaxy Buds 3 i ładowanie

Zgodnie z danymi podawanymi przez producenta, Samsung Galaxy Buds 3 bez aktywnej redukcji szumów powinny działać do 6 godzin na jednym naładowaniu i do 30 godzin z etui. Gdy włączymy ANC, możemy liczyć na 5 godzin pracy i do 24 godzin z doładowaniami w futerale.

Oczywiście, poza samym ANC, na czas pracy wpływa także korzystanie lub nie z dźwięku HiFi 24-bit/96 kHz, który – za sprawą wyższej przepustowości – zwiększa też zużycie energii.

O ile Galaxy Buds 3 Pro testowałem z niemal cały czas aktywnym ANC albo trybem kontaktu, tak przy Galaxy Buds 3 było bardzo różnie i często redukcję hałasów miały po prostu wyłączoną. Przez większość testów słuchawki łączyły się z Samsungiem Galaxy Z Fold 6 z wysoką jakością dźwięku UHQ.

W takim scenariuszu, Samsung Galaxy Buds 3 pozwalały mi na około 5 godzin ciągłego użytkowania, natomiast z futerałem było to już około 25-26 godzin, zatem przeciętnie dawał on około 4 dodatkowe doładowania. To dobre wyniki.

Etui wraz ze słuchawkami naładujemy przewodowo, poprzez port USB typu C, a także indukcyjnie – na pleckach smartfona lub każdej innej ładowarce bezprzewodowej. Uzupełnienie energii w całym zestawie zajmuje zwykle około dwie godziny.

Samsung Galaxy Buds 3

Czy ANC w słuchawkach dousznych ma sens?

Budowa dousznych słuchawek znacząco utrudnia implementację systemu aktywnej redukcji hałasów z racji braku obecności gumek uszczelniających, które z reguły znacznie poprawiają izolację. W efekcie, bez nich ANC staje się po prostu mniej efektywne.

I, bez zaskoczenia, ANC w Samsung Galaxy Buds 3 działa całkiem dobrze, ale bez szału, bo przez braki szczelności ułożenia w uszach, hałas i tak w pewnym stopniu potrafi się wdzierać. To, w jak dużym stopniu, zależy od samej ilości oraz natężenia niepożądanych dźwięków, no i głośności muzyki.

O ile mamy do czynienia z hałasami składającymi się z niskich częstotliwości o jednostajnym charakterze (odgłosy silnika, jadącego pociągu itd.), redukcja hałasów jest w stanie całkiem skutecznie obniżyć głośność dźwięków, ale ewidentnie potrafią one przeciekać przez brak szczelnego ułożenia słuchawek w uszach.

Gdy do gry wchodzą bardziej niejednostajne, mieszane dźwięki, brak pasywnej izolacji powoduje wyraźnie słyszalne przebijanie się hałasu. Można zapobiec temu poprawiając umiejscowienie słuchawek i ich mocniejszym włożeniem w głąb ucha, ewentualnie lekkim zwiększeniem głośności, choć to ostatnie raczej nie jest najlepszą metodą, biorąc pod uwagę dbanie o nasz słuch.

Samsung Galaxy Buds 3

Jakość dźwięku i brzmienie Samsung Galaxy Buds 3

W przeciwieństwie do testowanych jakiś czas temu Galaxy Buds 3 Pro, zamiast dwóch przetworników – dynamicznego i planarnego – w podstawowym modelu Samsung zaimplementował standardowy, pojedynczy przetwornik dynamiczny, o średnicy 11 mm, odpowiadający za całość brzmienia.

Przejdźmy zatem do kwestii jakości dźwięku. W ogólnym rozrachunku uważam, że Samsung Galaxy Buds 3 grają naprawdę dobrze. Nie jest to w moim odczuciu żadna wybitnie wysoka półka, biorąc pod uwagę ogół wielu świetnych modeli słuchawek (w tym dokanałowych) na rynku, ale w kategorii modeli dousznych zajmują bardzo solidną pozycję.

Odnajduję tutaj pewien element wspólny z Galaxy Buds 3 Pro, a jest nim bas. Mamy do czynienia z bardzo energicznymi niskimi tonami, przez które całość brzmienia w domyślnym ustawieniu jest nieco ciepła, ale nieprzesadnie zamulona. Bas solidnie wybrzmiewa i bardzo ładnie schodzi w dolne partie. Kontrola basu stoi na dość dobrym poziomie, ale czasami chciałbym, by była jeszcze trochę lepsza.

Samsung Galaxy Buds 3

Środek, jak już zdążyłem wspomnieć, ma lekko ocieploną barwę, ale zachowuje dobrą bliskość i szczegółowość na bardzo dobrym poziomie – zwłaszcza z użyciem dźwięku UHQ. Wówczas, detali w muzyce nie brakuje. Jasne, mogłoby to brzmieć bardziej neutralnie, ale można posiłkować się equalizerem w aplikacji, bowiem Samsung Galaxy Buds 3 są dość podatne na korekcję brzmienia.

Wysokie tony, w przeciwieństwie do modelu z dopiskiem Pro, są obecnym, ale wyraźnie mniej zaznaczonym elementem pasma i tu już w żadnym scenariuszu nie udało mi się wychwycić tego delikatnego, metalicznego kłucia, o którym wspominałem w recenzji Buds 3 Pro. W efekcie, góra jest łagodna, ale bynajmniej nie całkowicie schowana czy zbyt anemiczna.

Scena dźwiękowa ma raczej kameralne rozmiary, dobrze rozciąga się w każdą ze stron, choć zdecydowanie bardziej w szerokość. Koniec końców jednak, bardzo ciasna też nie jest.

Jakość rozmów

Samsung Galaxy Buds 3 zostały wyposażone w łącznie sześć mikrofonów, po trzy na jedną słuchawkę. Wspiera je sensor VPU, a także algorytmy izolowania naszego głosu od dźwięków dookoła.

I powiedziałbym, że Galaxy Buds 3 pod kątem jakości rozmów spisują się identycznie, co model z dopiskiem Pro, zresztą, również oferują przesył głosu z częstotliwością próbkowania 16 kHz. Podczas tego przeszło miesiąca, słuchawki służyły mi do rozmów telefonicznych oraz połączeń audio i wideo przez Messengera, zarówno w cichych miejscach, jak też chociażby w pociągu, komunikacji czy centrum handlowym.

W zacisznym otoczeniu, bez zaskoczenia, jakość głosu przekazywanego rozmówcy jest świetna, ale i w momencie, gdy pojawia się hałas, słuchawki są w stanie dobrze odizolować nasz głos od reszty dźwięków i przekazać go w możliwie jak najczystszej postaci. W zasadzie jedynym scenariuszem, z którym Samsung Galaxy Buds 3 radzą sobie trochę gorzej, jest silny wiatr.

Samsung Galaxy Buds 3

Podsumowanie – czy warto kupić słuchawki Samsung Galaxy Buds 3?

Samsung Galaxy Buds 3 to w moim odczuciu naprawdę udane słuchawki true wireless, ale ze względu na zastosowany typ konstrukcji, są one raczej kierowane do mocno określonej grupy docelowej i nie przypadną do gustu każdemu.

Zwolenników słuchawek pozbawionych gumek jest dość sporo, bowiem z różnych powodów, nie każdy lubi pchełki z silikonowymi nakładkami, umieszczone głęboko w uszach. Podstawowe Galaxy Buds 3 są zdecydowanym ukłonem w stronę użytkowników, którzy raczej mają dość wąskie pole wyboru, gdyż znaczna większość modeli na rynku to konstrukcje dokanałowe.

Brzmienie – mimo że nie jest na topowym poziomie – oceniam pozytywnie, czas pracy na baterii wypada dobrze, a aktywna redukcja szumów, choć nie ma łatwo przy tym typie konstrukcji, radzi sobie całkiem przyzwoicie. Dla użytkowników urządzeń Samsunga nie bez znaczenia będzie też integracja z ekosystemem i automatyczne przełączanie między tymi sprzętami.

Tym, co uznaję za wady, jest przede wszystkim brak kodeku LDAC i bardzo wąska liczba modeli smartfonów Samsunga, obsługujących wysoką jakość dźwięku, brak pełnoprawnego trybu multipoint i brak aplikacji przygotowanej na system iOS.

Zatem dla kogo są Samsung Galaxy Buds 3? To godny wybór dla posiadaczy urządzeń Samsunga, gdyż będą oni w stanie wykorzystać pełny ich potencjał, ale przede wszystkim właśnie dla tych, którzy szukają słuchawek dousznych, a nie dokanałowych.

Jako alternatywę warto rozważyć Huawei FreeBuds 5, które są odczuwalnie tańsze (499 zł vs 749 zł), bardziej wszechstronne w użyciu z różnymi modelami smartfonów, również pozbawione gumek, a przy okazji jeszcze bardziej intrygują swoim wyglądem.

Samsung Galaxy Buds 3
Recenzja Samsung Galaxy Buds 3. Dobrze mieć wybór
Zalety
dobra jakość dźwięku i brzmienie
mimo konstrukcji całkiem przyzwoite ANC
dobry czas pracy na baterii
wyraźna integracja z ekosystemem urządzeń Samsung
ładowanie indukcyjne
wysoka jakość wykonania, ciekawy design
aplikacja ze sporą ilością funkcji, ale...
Wady
...dostępna tylko na Androida (na iOS brak)
brak kodeku LDAC, wysoka jakość tylko na nielicznych Samsungach
brak prawdziwego połączenia multipoint
sterowanie dotykiem mogłoby być lepsze
douszna konstrukcja nie dla każdego
8
Ocena