Firma Alphabet ogłosiła, że jej autonomiczne taksówki otrzymają nową generację systemu. Pojazdy zostaną wyposażone w mniej czujników, ale nadal mają być bezpieczne i nie zawiodą w ekstremalnych warunkach atmosferycznych.
Waymo zyskuje szóstą generację systemu
Autonomiczne taksówki, które jeżdżą po ulicach San Francisco, znane są na całym świecie. Choć wokół nich pojawia się sporo problemów, takich jak nocne trąbienie na parkingach, firma nie poddaje się i prezentuje zupełnie nową generację systemu – już szóstą – dla tych samodzielnych pojazdów.
Odświeżona technologia autonomicznej jazdy jest zapowiadana jako tańsza i bardziej zoptymalizowana, choć producent zaznacza, że to nie odbije się na bezpieczeństwie. System ma dostęp do większej rozdzielczości, zasięgu oraz mocy obliczeniowej. Samochody wyposażone są w 13 kamer, 4 lidary i 6 radarów, a także zewnętrzne odbiorniki audio (EAR). Takie oprzyrządowanie sprawia, że autonomiczne taxi korzystają z nakładającego się pola widzenia o zakresie do 500 metrów bez względu na porę dnia.
Waymo w najnowszym systemie wzięło na tapet trudne warunki pogodowe, takie jak ekstremalny upał, mgła, deszcz czy grad. Doświadczenia pozwoliły na wdrożenie dodatkowych środków zapobiegających uszkodzeniom i niszczeniu czujników. Dzięki nim autonomiczne taksówki mają dostęp do wyraźnego widoku na otoczenie bez względu na temperaturę czy utrudniające jazdę opady.
Dotychczas pojazdy poddawane były rygorystycznym testom i przejeżdżały liczne trasy w rzeczywistych warunkach, jednak przedsiębiorstwo zaznacza, że pokonywane kilometry mogą zostać zredukowane, aby odpowiednio wyszkolić nową generację systemu. Jak zaznacza CNET, takie podejście może sprawić, że szósta wersja pojawi się na drogach szybciej niż poprzednie.
Autonomiczne taksówki testowane w kolejnym mieście
Przedsiębiorstwo należące do Alphabet rozszerza swoje usługi na kolejne miasto. Dotychczas autonomiczne taksówki można było spotkać w Metro Phoenix, San Francisco oraz Los Angeles. Teraz ta lista wydłuża się o Austin. Elektryczne pojazdy Jaguar I-PACE były sprawdzane w tym mieście od kilku miesięcy. Faza testów ma zakończyć się w najbliższym czasie, aby jesienią rozpocząć fazę wstępną i w kolejnych miesiącach zaproponować mieszkańcom i turystom pierwsze przejazdy.
Jak zaznacza właściciel autonomicznych taxi, w ciągu tygodnia na terenie miasta San Francisco taksówki bez kierowcy obsługują ponad 50 tysięcy płatnych przejazdów opartych o system piątej generacji w Jaguarach I-PACE. Z kolei najnowsza, szósta generacja ma trafić do elektrycznych Zeekr.