Mamy dobrą wiadomość dla tych, którzy przyszłość bardziej ekologicznej motoryzacji wyobrażają sobie pod postacią samochodów wodorowych. Nowa stacja NESO właśnie została uruchomiona dla wszystkich zainteresowanych.
Nowa stacja tankowania wodoru NESO dostępna
Podobno BEV-y, czyli bateryjne samochody elektryczne, to tylko technologia przejściowa, ponieważ docelowo z aut spalinowych mamy przejść na wodorowe. Niezbyt zgadzam się z tym stwierdzeniem, bowiem obserwując obecne trendy na rynku motoryzacyjnym, a także nacisk kładziony na rozwój BEV-ów, podejrzewam, że wodorowe samochody będą tylko uzupełnieniem. Natomiast to auta elektryczne czerpiące energię z dużych akumulatorów będą przyszłością, co prawda raczej dalszą niż dotychczas sądziliśmy, ale jednak to one zastąpią spalinówki.
Owszem, BEV-y są przyszłością, ale będzie też miejsce dla FCEV-ów, czyli aut wodorowych. Wypada podkreślić, że zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku mówimy o autach elektrycznych, ale magazynujących energię w nieco inny sposób. Jeśli auta spalinowe mają zostać zastąpione, to niezbędne będą ładowarki dla BEV-ów oraz stacje tankowania wodoru dla FCEV-ów. W Polsce mamy już trochę ładowarek, a powoli zaczynają pojawiać się stacje tankowania wodoru.
Niedawno informowaliśmy Was o otworzeniu ogólnodostępnej stacji tankowania wodoru przez Orlen. Tym razem przychodzimy z informacjami na temat kolejnej stacji, ale tym razem z logo NESO. Wypada dodać, że to już kolejny ogólnodostępny punkt NESO – jeden znajduje się w Rybniku, drugi w Warszawie. Dokładne lokalizacje stacji znajdzie tutaj.
Najnowsza stacja tankowania wodoru NESO została uruchomiona w Gdańsku, przy ulicy Jabłoniowej. Mogą z niej korzystać autobusy komunikacji miejskiej Gdańska, których flota już poszerzyła się o 4 autobusy wodorowe NesoBus, a także użytkownicy samochodów osobowych napędzanych wodorem.
Ile kosztuje tankowanie wodoru? Ile trwa napełnienie zbiorników?
Z udostępnionych informacji możemy dowiedzieć się, że stacja NESO jest w pełni samoobsługowa. Samochód osobowy zatankujemy wodorem w ok. 3-4 minuty i daje to zasięg ok. 650 km. Z kolei tankowanie autobusu zajmuje kilkanaście minut, co daje zasięg ok. 450 km.
Możliwe, że w optymalnych warunkach faktycznie podane dane można osiągnąć. Muszę jednak wspomnieć, że podczas testu Toyoty Mirai miałem okazję odwiedzić stację tankowania wodoru NESO w Warszawie. Cóż, dystrybutor kilkukrotnie zbyt wcześnie zakończył tankowanie, więc cały proces podłączania musiałem rozpoczynać od nowa. Finalnie na stacji, zamiast kilku minut, spędziłem około 20 minut. Nie udało mi się też osiągnąć deklarowanego zasięgu wynoszącego 650 km – rzeczywistość okazała się sporo mniej przyjemna.
Na nowej stacji, tak samo jak na pozostałych, za kilogram wodoru zapłacimy 69 złotych. Oznacza to, że koszt przejechania 100 km będzie zbliżony do poruszania się autem spalinowym, przynajmniej w mieście i przy prędkościach do 90 km/h. Na drodze ekspresowej i autostradzie może być już odczuwalnie drożej. Zimą przejechanie 100 km Toyotą Mirai kosztowało mnie trochę ponad 100 złotych – zdecydowanie zbyt drogo.