Każdego dnia do aplikacji Zdjęcia Google użytkownicy przesyłają przeszło 6 miliardów obrazów. Nierzadko więc trudno znaleźć w bibliotece to, czego się szuka (a przynajmniej dokonać tej sztuki w relatywnie krótkim czasie). Właśnie z tym zadaniem pomóc ma sztuczna inteligencja, a konkretnie Gemini.
Sztuczna inteligencja ulepszy Zdjęcia Google
Zespół odpowiedzialny za rozwój sztucznej inteligencji w firmie Google nieustannie uczy swoje Gemini nowych sztuczek. Narzędzie coraz lepiej radzi sobie z wyszukiwaniem informacji, podsumowywaniem, a także generowaniem treści. Już niebawem trafi też do aplikacji Zdjęcia, ukryte pod przyciskiem „Zapytaj”.
Tak naprawdę obecność sztucznej inteligencji w aplikacji Zdjęcia Google można zauważyć od długiego czasu. Po pierwsze w narzędziu edycji fotografii, po drugie – w wyszukiwarce umożliwiającej odnajdywanie ujęć na podstawie ich opisów. Wkrótce jednak na dobre rozgościć ma się w niej Gemini, czyli następca Asystenta.
Intuicyjne i błyskawiczne wyszukiwanie treści
Właśnie w sekcji wyszukiwania, tuż obok standardowego pola tekstowego, pojawi się przycisk „Zapytaj”, który będzie aktywować Gemini. Po co? Ano po to, żeby szybciej odnajdywać to, czego się szuka. Użytkownicy będą mogli na przykład poprosić sztuczną inteligencję o numer prawa jazdy, pierwsze utrwalone wspomnienie z jakiegoś miejsca lub aktywności czy też o informację, jak zmieniały się ich halloweenowe kostiumy na przestrzeni lat.
To trzy oficjalne przykłady, ale możliwości mają być, oczywiście, szersze. W skrócie jednak całość sprowadza się do błyskawicznego researchu i swego rodzaju rozwinięcia obecnej koncepcji wyszukiwarki. Gemini potrafi też interpretować to, co znajdzie. Dzięki temu jest w stanie udzielić szybkiej odpowiedzi (na przykład na to pytanie o numer prawa jazdy), a nie tylko wyświetlić same fotografie.
Wygląda na to, że premiera jest już blisko
Pierwsze zapowiedzi tej funkcji – i to oficjalne – pojawiły się jeszcze w maju. Teraz jednak jeden z Czytelników serwisu 9to5Google odkrył ją na swoim smartfonie Pixel 8 Pro i podzielił się screenami. Tego typu testy to jasny sygnał, że publicznego udostępnienia możemy doczekać się w niezbyt odległej przyszłości. Niemniej żadne konkretne informacje z ust przedstawicieli amerykańskiego giganta jeszcze nie padły.