smartfony Samsung Galaxy Z Fold 6 i Z Flip 6
Samsung Galaxy Z Fold 6 i Z Flip 6 (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Samsung ma ambitne plany co do swoich nowych składanych smartfonów

Po Galaxy Unpacked, na którym Samsung zaprezentował swoje nowe składane smartfony Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6, kurz powoli już opada. Mimo że Galaktyczne składaki cieszą się dużą popularnością wśród wszystkich składanych smartfonów na rynku, Samsung ma jeszcze większe ambicje i przed nowymi modelami stawia konkretne cele. Przy okazji jeden z konkurentów nie omieszkał wbić Koreańczykom małej szpileczki.

Samsung chce, by Foldy sprzedawały się jeszcze lepiej

Koreański producent jako jeden z pierwszych zaczął oferować klientom składane smartfony, a pierwszy Galaxy Fold pojawił się na rynku już pięć lat temu. Z racji renomy i rozpoznawalności firmy, oczywistym było, że składaki Samsunga będą najpopularniejszymi i, co za tym idzie, najlepiej sprzedającymi się urządzeniami tego typu.

Wraz ze wzrostem konkurencji w tym segmencie, firma coraz mocniej musi się gimnastykować, by przyciągnąć klientów. A to wcale nie jest aż tak łatwe, bo składaki to wciąż bardzo droga kategoria smartfonów, po które przeciętni użytkownicy raczej nie sięgają.

W przypadku tegorocznych Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6, producent opiera swój przekaz marketingowy wokół tych modeli o sztuczną inteligencję Galaxy AI, czyli w zasadzie podobnie, jak w przypadku styczniowej premiery Galaxy S24. Jak twierdzi prezes Samsung Mobile Division, TM Roh, firma spodziewa się, że dzięki implementacji rozwiązań opartych o AI, nowe Foldy będą sprzedawać się o 10% lepiej względem poprzedniej iteracji.

TM Roh uważa, że za sprawą funkcji przyjaznych użytkownikom, obecności Galaxy AI, aparatów oraz wydajniejszego procesora i lepszej baterii, duet Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6 ma szansę osiągnąć lepsze wyniki sprzedażowe.

Koniec końców jednak, dużo będzie zależeć od tego, jak ciężkie działa wytoczą w tym roku konkurenci w kwestii składanych smartfonów. Nowy Honor Magic V3 już teraz zapowiada się na groźnego rywala dla Galaxy Z Folda 6.

Galaxy Z Fold 6 (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Honor daje pstryczek w nos Samsungowi

Przy okazji premiery nowych składaków Samsunga, konkurencyjny Honor nie mógł odmówić sobie małego przytyku w stronę Koreańczyków, notabene jakby nie patrzeć, w tym wypadku mocno zasadnego.

W przekazach marketingowych, Koreańczycy mocno chwalą się ultrasmukłą i lekką konstrukcją modelu Galaxy Z Fold 6. Istotnie, względem poprzednika jego bryła przeszła pewną kurację odchudzającą – złożony Galazy Z Fold 5 mierzył sobie 13,4 mm grubości, podczas gdy w nowym modelu jest to 12,1 mm.

Odchudzony Galaxy Z Fold 6 wciąż jest grubszy od zaprezentowanego w zeszłym roku Honora Magic V2, którego grubość wynosi 9,9 mm, zatem o 2,2 mm mniej. W związku z tym, Honor sprytnie wykorzystał to do wbicia szpilki Samsungowi w postaci postu na platformie X (dawny Twitter).

Mimo iż oczywiście nigdzie wprost nie padła nazwa firmy, nietrudno się domyślić, że to właśnie o składaka tego producenta tu chodzi. Na domiar złego, świeżo pokazany światu Honor Magic V3 jest jeszcze cieńszy – ma tylko 9,2 mm, co jeszcze bardziej czyni go praktycznie tak samo smukłym, jak zwykłe smartfony.

Co dalej z Bixby?

Od momentu, gdy Samsung zaczął swoją rewolucję związaną z Galaxy AI, temat autorskiego asystenta głosowego Bixby wyraźnie ucichł. W związku z tym, pojawiały się nawet spekulacje, jakoby firma miała całkowicie zrezygnować z rozwijania Bixby i dalszej implementacji go w nowych urządzeniach.

Jakiś czas temu producent jedynie dość zdawkowo poinformował, że nie zamierza się pozbywać Bixby, jednak nie było jasne, jak dalej będzie wyglądać jego przyszłość.

W rozmowie z CNBC, TM Roh potwierdził, że wkrótce asystent Bixby doczeka się rozwoju dzięki zastosowaniu technologii Gen AI. Samsung ma w związku z tym pracować nad rozwojem własnego LLM (Large Language Model). Firmie ma zależeć, by głos Bixby brzmiał bardziej naturalnie i przy tym także lepiej rozumiał użytkownika.

Na ten moment nie jest jasne, kiedy te zmiany realnie mogą zostać wdrożone, mówi sie jedynie o „niedalekiej przyszłości”.