Dwóch parlamentarzystów złożyło interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji, w której apelują o wprowadzenie przepisów zakazujących słuchania głośnej muzyki w samochodzie. Argumentują, że taka praktyka może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach.
Parlamentarzystom nie podoba się muzyka w samochodzie
Posłowie Anna Gembicka z PiS i Jarosław Sachajko z klubu Kukiz’15 zwrócili uwagę na problem słuchania głośnej muzyki w samochodzie, który ich zdaniem może prowadzić do poważnych zagrożeń na drodze. W swojej interpelacji do szefa MSWiA argumentują, że głośna muzyka tworzy „zasłonę akustyczną”, uniemożliwiając kierowcom słyszenie ważnych dźwięków z otoczenia, takich jak sygnały pojazdów uprzywilejowanych. Posłowie przytoczyli przykłady wypadków, w których kierowcy nie ustąpili pierwszeństwa karetkom pogotowia, co doprowadziło do poważnych kolizji.
Parlamentarzyści podkreślają, że fale dźwiękowe płynące z głośników mogą dosłownie „uderzać kierowcę po uszach”, sprawiając, że nie słyszy on tego, co dzieje się w otoczeniu pojazdu. W interpelacji cytują przepisy dotyczące bezpieczeństwa na drogach, które nakładają na kierowców obowiązek zachowania ostrożności i unikania działań mogących zakłócić porządek na drogach lub stanowić zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Co na to ministerstwo?
W piśmie do MSWiA posłowie zwrócili się także z prośbą o dostarczenie danych statystycznych od 2018 roku dotyczących zatrzymań kierowców za słuchanie zbyt głośnej muzyki oraz wystawionych mandatów za zakłócanie spokoju i porządku publicznego poprzez głośne odtwarzanie muzyki w zaparkowanych samochodach. Parlamentarzyści zapytali również, czy ministerstwo jest skłonne rozważyć wprowadzenie przepisów mających na celu bezpośrednie zakazanie słuchania głośnej muzyki w samochodzie.
Jak przekazuje portal Business Insider, posłowie wierzą, że wprowadzenie nowych regulacji mogłoby przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków spowodowanych przez kierowców, którzy nie słyszą sygnałów dźwiękowych z otoczenia. MSWiA jeszcze nie odpowiedziało na interpelację poselską, ale temat ten z pewnością wywoła dyskusję na temat potrzeby wprowadzenia nowych regulacji dotyczących słuchania muzyki w samochodach.
Co myślicie o tym pomyśle Anny Gembickiej i Jarosława Sachajko? Już na wstępnym etapie widać w tym pomyśle sporo problemów, choćby to, jaka muzyka jest „głośna”. W przepisach musiałby zostać poziom natężenia akustycznego dźwięku wydobywającego się z samochodu. Żeby udowodnić kierowcy, że słucha muzyki zbyt głośno, policjanci musieliby mierzyć, ile dB wydobywa się z wnętrza samochodu, a wiadomo, że jeśli zobaczymy mundur, to automatycznie zmniejszymy głośność odtwarzanego dźwięku. „Za głośne” słuchanie byłoby więc na pewno trudne do jednoznacznego udowodnienia.