Niektórzy petrolheadzi z pewnością będą narzekać. Otóż nowy Ford Capri nie jest już usportowionym coupe, ale elektrycznym SUV-em. Co ciekawe, dzieli on sporo rozwiązań z elektrycznymi Volkswagenami.
Nowy Ford Capri oficjalnie zaprezentowany
Elektryczny Mustang Mach-E wzbudził naprawdę dużo negatywnych emocji. Co prawda to całkiem niezły BEV, ale pod wieloma względami zupełnie odmienny od samochodów, których dziedzictwo kojarzy się z nazwą „Mustang”. Nie jest to pony car z V8 pod maską, ale kolejny, elektryczny SUV. Dla niektórych ten samochód jest wręcz prawdziwą herezją na czterech kołach.
Jeśli jeszcze wciąż nie możecie zaakceptować Mustanga Mach-E, to z pewnością sytuacji nie poprawi nowy Ford Capri. Przypominam, że Amerykanie już wcześniej korzystali z tej nazwy. Pod nią wydawane było usportowione coupé, będące w założeniach europejskim odpowiednikiem Mustanga.
Niestety, nowa generacja Capri to już zupełnie inny samochód. Niekoniecznie gorszy, ale po prostu inny, wpisujący się w obecne trendy. W tym przypadku mamy do czynienia z elektrycznym SUV-em. Co ciekawe, dzieli on sporo rozwiązań z samochodami Volkswagena, bowiem oparty jest na dobrze znanej platformie MEB, którą znajdziemy m.in. w Skodzie Enyaq czy Cuprze Born.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Ford sięgnął po technologię Volkswagena. Nowy, europejski Explorer też korzysta z platformy MEB. On również jest elektrycznym SUV-em. Pozostaje więc trzymać kciuki, że w przyszłości będzie jeszcze miejsce dla samochodów innych niż SUV-y z napędem elektrycznym. Nowe Capri niewiele ma wspólnego z poprzednikami, ale trzeba przyznać, że wygląda przyjemnie, oczywiście jak na SUV-a.
Jakie osiągi? Jak z zasięgiem?
Nowy Ford Capri dostępny będzie w dwóch wersjach, które będą różnić się mocą, zasięgiem, sprawnością uzupełniania energii w akumulatorze i innymi elementami specyfikacji. Klient będzie bowiem mógł zdecydować się na:
- RWD o zwiększonym zasięgu – 286 KM, 545 Nm, gdzie prędkość maksymalna wynosi 180 km/h, przyspieszenie od 0 do 100 km/h – 6,4 sekundy, akumulator ma 77 kWh (netto), maksymalna moc ładowania to 135 kW, czas ładowania 10-80% wynosi 28 minut, a zasięg to 598-627 km,
- AWD o zwiększonym zasięgu – 340 KM, 134 Nm na przedniej osi i 545 Nm na tylnej osi, z prędkością maksymalną 180 km/h, przyspieszeniem od 0 do 100 km/h w 5,3 sekundy, akumulatorem 79 kWh (netto), maksymalną mocą ładowania 185 kW, czasem ładowania 10-80% w 26 minut i zasięgiem 560-592 km.
W kwestii wymiarów obie wersje wypadają identycznie. Długość wynosi 4624 mm, szerokość 1946 mm (z lusterkami 2063 mm), a wysokość 1626 mm. Rozstaw osi to natomiast 2767 mm. Do tego dochodzi ponad 570 litrów pojemności bagażnika. We wnętrzu znajdziemy spory, 14,6-calowy ekran, a także mniejszy ekran przeznaczony do wyświetlania podstawowych informacji o jeździe. Nie zabrakło obsługi Android Auto i Apple CarPlay, a także bogatego zestawu systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy.
Ford Capri w wersji RWD startuje od 226770 złotych, a wariant AWD zaczyna się od 246770 złotych. Cóż, mogłoby być taniej.