Jeśli mam wybierać spośród składanych smartfonów, zdecydowanie bardziej wolę flipy niż foldy. Z tym większym zainteresowaniem podeszłam do dzisiejszej premiery Samsunga Galaxy Flip 6, choć… tak naprawdę praktycznie wszystko było już wiadome na wiele dni przed paryskim Unpacked 2024.
W przypadku Galaxy Z Flip 5 największą zmianą było przeskoczenie z mikroskopijnego zewnętrznego ekranu, mającego w Galaxy Z Flip 4 przekątną 1,9”, na sporo większy – 3,4” i… fakt, że konstrukcja, dzięki przeprojektowanemu zawiasowi, składała się na płasko. Wciąż jednak nie można było uruchamiać wszystkich aplikacji na tym małym wyświetlaczu bez kombinowania – domyślnie bowiem działały tylko widżety (z uśmiechem politowania patrzyła na to Motorola z modelem Razr 40 Ultra, a teraz Razr 50 Ultra). Czy w przypadku Galaxy Z Flip 6 coś się w tym temacie zmieniło? Tak, ale nie na tyle, by można było mówić o rewolucji.
Rozszerzono bowiem możliwości FlexWindow o obsługę większej ilości widżetów. Można też grupować je w widoku jednego ekranu, a także – co jest absolutną nowością we flipach – grupować aplikacje w folderach na zewnętrznym ekranie. No fajnie, fajnie, zawsze to krok w dobrą stronę. Szkoda tylko, że taka Motorola potrafi uruchamiać wszystkie – literalnie wszystkie aplikacje – na tym małym ekranie. Może kiedyś doczekamy się podobnej opcji na smartfonach Samsunga. Póki co pozostaje nam korzystanie z Good Lock. Mam nadzieję, że działa!
Oczywiście nie zabrakło też opcji FlexCam, czyli trybu fotografowania w pozycji, gdy telefon jest postawiony i korzystamy z niego jak ze statywu. Pojawiły się portrety AI i autozoom – funkcja, zadaniem której ma być kadrowanie zdjęć tak, by były jak najbardziej atrakcyjne. Jest też możliwość filmowania z użyciem Galaxy Flip 6, trzymając go jak starą kamerę.
Jakie zmiany zaszły pomiędzy generacjami Flipów? Co nowego w Samsungu Galaxy Flip 6?
Powiedzieć, że kosmetyczne, to jakby nic nie powiedzieć. W Galaxy Z Flip 6 mamy bowiem do czynienia przede wszystkim z wizualnym odświeżeniem, ale takim wiecie… delikatnym. Samsung postawił na bardziej kwadratową bryłę telefonu, a obiektywy aparatów, wystające ponad obudowę, zyskały dodatkowe, kolorowe obramowanie. Wypadałoby jeszcze dodać, że szkło – zarówno z przodu, jak i z tyłu, jest chroniona Gorilla Glass Victus 2, a aluminiowe krawędzie i zawias mają być nieco (podobno o 10%) bardziej odporne na zarysowania.
Oczywiście pojawiły się też nowe wersje kolorystyczne. Samsung Galaxy Z Flip 6 dostępny będzie w czterech kolorach, takich jak: niebieski, żółty, srebrny i miętowy. Na samsung.com ekskluzywnie dostępne są też dodatkowe wersje: czarna, biała i brzoskwiniowa.
No dobra, ale może jednak są jakieś nowości? Są – w oprogramowaniu pojawiły się nowe interaktywne tapety, jak również możliwość tworzenia własnych z użyciem generatywnej sztucznej inteligencji.
A co z warstwą hardware’ową? Samsung chwali się, że pierwszy raz we Flipach pojawiła się komora parowa (w dodatku o 150% większa niż w Samsungu Galaxy S23 Ultra), dzięki której mamy mieć do czynienia z lepszym zarządzeniem ciepłem, jak również wydłużeniem czasu pracy. Za to odpowiadać ma również akumulator, którego pojemność to tutaj 4000 mAh (identyczna jak w Samsungu Galaxy S24) – większa niż w poprzedniku, gdzie mieliśmy 3700 mAh.
Jeśli chodzi o największe zmiany, 8 GB RAM zastąpiono 12 GB RAM, a aparat główny 50 Mpix jest zamiast 12 Mpix f/1.8 OIS 1,8 μm, 83˚ (podobno 2-krotny zoom ma być bardziej niż akceptowalny, podobnie zresztą, jak zdjęcia nocne). Zmieniła się też nieznacznie grubość – 14,9 mm z 15,1 mm.
Pełna specyfikacja Samsunga Galaxy Z Flip 6 przedstawia się następująco:
- wyświetlacze:
- wewnętrzny: Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 6,7”, rozdzielczości 2640×1080 pikseli (22:9), częstotliwości odświeżania 1-120 Hz,
- zewnętrzny: Super AMOLED o przekątnej 3,4”, rozdzielczości 720×748 pikseli i odświeżaniu 60 Hz,
- ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 8 Gen 3 for Galaxy z Adreno 750,
- 12 GB RAM,
- 256 GB lub 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0,
- Android 14 z One UI 6.1.1,
- aparat 50 Mpix f/1.8 OIS 1,0 μm, 83˚ + ultraszerokokątny 12 Mpix f/2.2, 1,22 μm, 123˚,
- aparat przedni 10 Mpix f/2.2 1,22 μm, 85˚,
- 5G,
- eSIM,
- Wi-Fi 6E,
- Bluetooth 5.3,
- GPS,
- USB typu C,
- akumulator o pojemności 4000 mAh, ładowanie 25 W, ładowanie indukcyjne 15 W,
- wymiary:
- w pozycji złożonej: 71,9 x 85,1 x 14,9 mm,
- w pozycji rozłożonej: 71,9 x 165,1 x 6,9 mm,
- waga: 187 g.
- IP48.
Podobnie, jak w przypadku Galaxy Z Fold 6, także i tutaj mówimy o wsparciu 7 lat aktualizacji systemu Android oraz łatek bezpieczeństwa.
Ile kosztuje Samsung Galaxy Z Flip 6?
Cena Samsunga Galaxy Z Flip 6 w Polsce została ustalona na poziomie 5199 złotych za wersję 256 GB i 5749 złotych za wersję 512 GB. Dla przypomnienia, Galaxy Z Flip 5 kosztował na start 5599 złotych za 8/256 i 5999 złotych za 8/512. No, no, no!
Oczywiście nie zabrakło oferty przedsprzedażowej, która będzie obowiązywała do 23 lipca (dzień później startuje sprzedaż regularna). W jej ramach możecie skorzystać z programu odkup z bonusem 450 złotych lub zwrotem na konto 450 złotych + dodatkowo można odzyskać 600-3000 złotych w zależności od wyceny oddawanego sprzętu. Na samsung.com dodatkowo dodawane jest etui oraz darmowy rok Care+.
Smartfon pojawił się też w sklepach z elektroniką – na przykład w RTV Euro AGD, x-kom i Media Expert (to linki afiliacyjne – kupując za ich pośrednictwem, wspieracie Tabletowo – dziękujemy!)
Poza smartfonami Samsung pokazał dziś słuchawki Galaxy Buds 3 i Galaxy Buds 3 Pro, jak również zegarki – Galaxy Watch Ultra i Galaxy Watch 7 w dwóch rozmiarach (40 mm i 44 mm). Dla osób, które zdecydują się na zakup kilku urządzeń z różnych kategorii, Samsung przygotował dodatkową promocję Multi Buy Offer. Przy zakupie dwoch sprzętów można odzyskać dodatkowo 400 złotych, a trzech – 600 złotych.