Oppo F27 Pro+ to nowe urządzenie ze średniej półki w portfolio producenta. Patrząc naprzemiennie na zdjęcia i specyfikację smartfona, jestem bardzo zaskoczony. Dlaczego?
Klasa wyższa
Na pierwszy rzut oka ekran w Oppo F27 Pro+ nie powoduje opadu szczęki. Użytkownik otrzymuje panel o przekątnej 6,7 cala w technologii OLED o rozdzielczości Full HD+ oraz maksymalnej częstotliwości odświeżania 120 Hz. Szczytowa jasność punktowa wyświetlacza sięga 950 nitów, próbkowanie dotyku to 240 Hz, a tryby Vivid i Gentle oferują 100% pokrycia palety barw kolejno DCI-P3 oraz sRGB. Ot, branżowy standard.
Okazuje się jednak, że całość chroniona jest szkłem Corning Gorilla Glass Victus 2 – technologią, którą prędzej spotkamy we flagowym modelu Find X7, aniżeli w reprezentancie ze średniej półki. Niższą pozycję telefonu w hierarchii zdradza bowiem obecność układu mobilnego Dimensity 7050. Kompromisem producenta jest także zastosowanie 8 GB RAM LPDDR4X i 128 lub 256 GB miejsca na dane w standardzie UFS 3.1, w zależności od wersji.
Zestaw aparatów z tyłu opiera się na głównym oczku 64 Mpix o przysłonie f/1.7 i dodatkowym obiektywie portretowym z matrycą 2 Mpix i przysłoną f/2.4. Z przodu do selfie właściciel otrzymuje natomiast 8 Mpix aparat. Maksymalna jakość nagrywanego wideo to 4K w 30 fps-ach.
Komunikacyjnie Oppo F27 Pro+ wykorzystuje m.in. moduł 5G, Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.3. Całość pracuje na Androidzie 14 z nakładką ColorOS, a podtrzymaniem funkcji życiowych urządzenia zajmuje się akumulator o pojemności 5000 mAh z obsługą szybkiego ładowania o mocy 67 W.
Oppo F27 Pro+ jest ładny i wytrzymały
Nie tylko wspomniana na początku ochrona ekranu jest dowodem na ponadprzeciętną wytrzymałość Oppo F27 Pro+. Konstrukcja otrzymała certyfikat wodoodporności IP69, co oznacza nie tylko pyłoszczelność i odporność na zanurzenia, ale także zabezpieczenie przed wdzieraniem się do środka obudowy wody pod wysokim ciśnieniem.
Choć jedno z oczek na pierścieniu na panelu tylnym to atrapa, to granatowe lub różowe plecki z wegańskiej skóry i biegnącym przez środek pleców detalem wyglądają świetnie i wynagradzają cięcia firmy w kwestii fotograficznego wyposażenia. Sprzęt jest przy okazji lekki jak na współczesne standardy – waży 177 gramów. Jego wymiary to natomiast 162x74x7,9 mm.
Oppo F27 Pro+ zadebiutował w Indiach w cenie 27999 rupii (równowartość około ~1350 złotych). Niestety, tu warto przypomnieć o możliwie największej wadzie urządzenia – producent nie oferował nigdy rodziny F w Polsce. Nie wiadomo zatem, czy ta nowość trafi w ogóle do naszego kraju. Możemy oczywiście liczyć, że F27 Pro+ zostanie podpięty do serii Reno lub serii A, ale może równie dobrze pozostać modelem dostępnym wyłącznie w Azji. Mam jednak cichą nadzieję, że tak się nie stanie.