Kobieta robi zdjęcie
(fot. Samuel Nay, Pexeles, CC0)

Wizerunek Japończyka z aparatem cyfrowym w ręku jest już przedawniony

Istnieje stereotyp japońskiego turysty, zgodnie z którym typowym atrybutem takiego człowieka jest możliwie jak największy aparat cyfrowy, którego spust migawki praktycznie nie odpoczywa. Może taki obraz sprawdzał się w niektórych wypadkach jeszcze kilka lat temu, ale teraz konwencjonalne cyfrówki wypierane są przez smartfony.

Aparat cyfrowy coraz rzadszym wyborem

Fizyki nie da się oszukać – nawet największe matryce, wspierane przez możliwie najbardziej złożone obiektywy nie są w stanie oddać efektu, jaki można uzyskać zabierając w plener czy na rodzinne uroczystości pełnowymiarowy aparat cyfrowy. W Japonii na przykład, takie urządzenie było niemalże elementem nowoczesnej kultury, jako że jeszcze w 2012 roku blisko 80% tamtejszych gospodarstw domowych miało na wyposażeniu cyfrówkę. Jednak później nastał czas smartfonowej rewolucji.

Statystyka dot. aparatów cyfrowych w gospodarstwach domowych - Japonia
(źródło: Nikkei)

Jak wskazują badania przeprowadzone na zlecenie japońskiego rządu, 2023 rok był pierwszym w historii, w którym odsetek posiadania aparatu cyfrowego w gospodarstwach domowych spadł poniżej 50%. Najbardziej cierpi na tym tamtejszy rynek kompaktowych aparatów cyfrowych.

Powyższy wykres ukazuje zarówno wspomnianą statystykę, jak i porównanie poziomu zainteresowania aparatami cyfrowymi z odsetkiem posiadanych kamer oraz smartfonów w japońskich gospodarstwach domowych. Widać, że aktualnie niemalże w każdym typowym japońskim domu znajdziemy smartfon, natomiast kompakty są w odwrocie. Spadek ich popularności potwierdziło także Japońskie Międzynarodowe Stowarzyszenie Producentów Aparatów i Obrazowania (CIPA). Według tych danych wolumen dostaw spadł z 11,11 mln sztuk w 2008 roku do 910 tys. sztuk obecnie.

Wygoda ważniejsza niż wysoka jakość

Ogólnoświatowy trend jest taki, że ludzie coraz rzadziej kupują konwencjonalne aparaty fotograficzne, kierując się wygodą korzystania z kamer wmontowanych w smartfony, oraz podążając za dewizą: „Najlepszy aparat to ten, który masz zawsze przy sobie”. Tendencje te stały się widoczne także w wydawałoby się zabetonowanej aparatami cyfrowymi Japonii.

Jak widać, wiele osób jest gotowych zrezygnować z lepszej jakości zdjęć otrzymywanych przy pomocy zwykłych aparatów fotograficznych, a zamiast tego woli korzystać z poręcznych kamer w smartfonach. Urządzenia mobilne systematycznie wypierają większe sprzęty do zastosowań amatorskich, będąc dla wielu kamerą, aparatem foto, konsolą do gier czy platformą do montowania filmów „pierwszego kontaktu”.