minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (źródło: Ministerstwo Cyfryzacji)

Politycy będą nadzorować sztuczną inteligencję. To dobrze czy źle?

Sztuczna inteligencja coraz mocniej wkrada się do naszego życia nie tylko pod postacią chatbotów, ale także rozmaitych narzędzi, w które zostały zaimplementowane jej algorytmy. Rząd planuje stworzyć specjalną komisję, która będzie odpowiedzialna za nadzór AI. Jakie będą jej zadania i czy to dobrze, że w ogóle powstanie?

Sztuczna inteligencja pod nadzorem rządu

AI coraz częściej pojawia się w smartfonach, ale również w rozmaitych narzędziach i programach. Sztuczna inteligencja współdziała m.in. na platformach internetowych takich TikTok i YouTube. Oprócz codziennych zadań narzędzia tworzone przez Google mają pomóc naukowcom np. w tworzeniu nowych leków. Trzeba przyznać, że kiedy AI zaczyna „wchodzić” w takie aspekty naszego życia jak zdrowie, to warto pomyśleć o nadzorze nad tego typu programami.

To tego samego wniosku doszli rządzący. Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski w rozmowie z radiem TOK FM zdradził plany resortu dotyczące sztucznej inteligencji. Powstać ma specjalna Komisja, która będzie prowadzić nadzór nad AI. Polityk przyznał, że obecnie działania ministerstwa polegają na wdrożeniu Aktu o Sztucznej Inteligencji przyjętego przez Komisję Europejską. Jego zapisy wprowadzają m.in. nowe kompetencje dla regulatorów.

Standerski poinformował, że plany dotyczące utworzenia Komisji Nadzoru Sztucznej Inteligencji (KNSI) będą dyskutowane i konsultowane w ciągu najbliższych miesięcy. Projekt powstania ma zostać złożony na początku 2025 roku, a Komisja miałaby rozpocząć działalność w 2026 roku.

Za co będzie odpowiadać komisja?

W rozmowie wiceminister zasugerował, że nowy organ regulacyjny mógłby wzorować się na Komisji Nadzoru Finansowego. Przyznał on, że „należy korzystać z dobrych przykładów, a KNF jest odpowiednim wzorcem. Oczywiście wszystko będzie wymagało uzgodnień”. Wiceszef resortu dodał, że proponuje, by przewodniczącego nowego urzędu wskazywał prezes rady ministrów. Czym właściwie ma zajmować się Komisja?

KNSI miałaby sprawdzać, czy sztuczna inteligencja, zwłaszcza modele o wysokim ryzyku stosowane w sektorach takich jak ochrona zdrowia, wymiar sprawiedliwości i transport, spełniają wszystkie wymagania, w tym certyfikację i monitorowanie pochodzenia danych. Standerski wyraził również nadzieję, że w skład komisji wejdą przedstawiciele innych organów regulacyjnych, takich jak UKE, UOKiK, UODO oraz RPO.

Na koniec warto spróbować odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule. Czy pomysł powstania nowego organu jest dobry, czy zły? Trzeba przyznać, że pojawienie się sztucznej inteligencji w tak wrażliwych sektorach życia jak choćby sądownictwo niesie ze sobą wiele wyzwań i zagrożeń. Powstanie KNSI to dobry pomysł, pod warunkiem że nadzorem zajmą się specjaliści, a nie politycy.