render smartfona CMF Phone 1
źródło: u/Invalid-01 | r/CMFTech (via 91Mobiles)

W tym smartfonie zmienisz plecki obudowy, ale nie obędzie się bez ofiar

Do sieci trafiła właśnie specyfikacja nowego smartfona Nothing. Przyglądając się każdemu szczegółowi nie jestem pewien, czy CMF Phone (1) będzie hitem, czy może raczej chybionym pomysłem.

Co może zaoferować smartfon CMF Phone (1)?

Źródłem przedpremierowych informacji o parametrach technicznych jest wątek konta MlgmXyysd na Twitterze. W dużym skrócie – urządzenie będzie dzielić sporą część specyfikacji z Nothing Phone (2a). A tak bardziej szczegółowo?

Logo CMF by Nothing
Czy kolejny smartfon Nothing będzie miał coś wspólnego z cyklopem? (źródło: CMF, modified)

Na front urządzenia trafi 6,67-calowy wyświetlacz OLED o maksymalnej częstotliwości odświeżania 120 Hz. Informator wspomina również o zestawie trzech aparatów – głównej matrycy 50 Mpix z tyłu, drugim oczku o nieokreślonej rozdzielczości i kamerce 16 Mpix z przodu. W kwestii mocy powinniśmy spodziewać się SoC Dimensity 7200, 8 GB RAM-u LPDDR4X i 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej w standardzie UFS 2.2.

Od strony komunikacyjnej nie zabraknie dostępu do 5G, Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.3. W kwestii czasu pracy autor wpisu przewiduje akumulator o pojemności 5000 mAh i szybkim ładowaniem o mocy 33 W.

Pierwiastek Nothing

Według poprzednich przedpremierowych informacji, CMF Phone (1) nie otrzymałby interfejsu Glyph, a większość specyfikacji nie brzmi dość typowo jak na smartfona. Co zatem chciałoby zrobić Nothing, żeby urządzenie wyróżniało się tak, jak Phone (2)? Firma ma pewien pomysł, a są nim wymienne obudowy.

Tak, dobrze przeczytaliście – Carl Pei chce, aby właściciel CMF Phone (1) mógł z łatwością wymienić plecki urządzenia, a tym samym wybrać kolor smartfona, jaki odpowiada mu w danej chwili. Ponadto ma pojawić się Nothing Lock, który ma przydać się do ekskluzywnych dodatków.

Niestety, chcąc zastosować wymienny tył urządzenia, CMF Phone (1) może zostać pozbawiony modułu NFC, który często podklejany jest do smartfonowych plecków. Z jednej strony mamy zatem naprawdę wyjątkowy telefon, który może zostać ogołocony z ważnej cechy – ciężko mi wyobrazić sobie kogoś, kto wybierając pomiędzy niedrogim telefonem z możliwością płatności zbliżeniowych, a takim z wymiennym tyłem obudowy, zdecydowałby się na to drugie.

Cóż, pozostaje czekać na oficjalną premierę urządzenia. Wpis informatora sugeruje, że prezentacja odbędzie się w czerwcu 2024 roku, a urządzenie będzie kosztować 249 dolarów (~975 złotych) za wersję 128 GB i 279 dolarów (1090 złotych) za opcję z 256 GB pamięci wewnętrznej.