Rozumiem, że najnowsze rozwiązania czasami kosztują tyle, że lepiej jest sięgnąć po coś o podobnych osiągach, ale starszego. Smartfon Oppo A60 jednak pojechał w tej kwestii po bandzie.
Budżetowy smartfon Oppo
Na front Oppo A60 trafił 6,67-calowy wyświetlacz IPS LCD o rozdzielczości HD+ (1604 x 720 pikseli), maksymalnej częstotliwości odświeżania 90 Hz i szczytowej jasności 950 nitów. Jako, że mówimy tu o urządzeniu z niższej półki cenowej, czytnik linii papilarnych znajduje się w przycisku zasilania. Oprócz opcji skorzystania z głośników stereo, możliwe jest podłączenie słuchawek do gniazda audio jack 3,5 mm.
Do zrobienia sobie selfie właściciel może skorzystać z oczka 8 Mpix, natomiast na wyspie na aparaty zamieszczono obiektyw z sensorem 50 Mpix i matrycę wspomagającą 2 Mpix. Na smartfon wgrano nakładkę systemową ColorOS 14, a w środku znalazło się miejsce na akumulator 5000 mAh o maksymalnej mocy ładowania 45 W.
Trzyletnia bestia
Z pewnością chcecie już wiedzieć, który układ mobilny wywołał tyle szumu. Chodzi o Qualcomm Snapdragon 680 – średniopółkowe SoC z modułem 4G, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0 czy NFC. Nie byłoby to może aż tak szokujące, gdyby nie fakt, że za nami jedna trzecia 2024 roku, a smartfon Oppo otrzymał chipset z 2021 roku. W tej branży taka różnica to przepaść i jedynym powodem, dla którego firma nie zastosowała współczesnego, budżetowego SoC jest chęć pomocy Qualcommowi w wyczyszczeniu magazynu z zalegających układów.
Reszta specyfikacji prezentuje się już mniej kontrowersyjnie. Oppo A60 zostało opracowane w dwóch konfiguracjach: 8 GB RAM-u LPDDR4X oraz 128 GB pamięci wewnętrznej w standardzie UFS 2.2 i 8 GB RAM + 256 GB. Konstrukcja mierzy 165,6 x 76 x 7,68 mm, waży 186 gramów i zyskała certyfikat wodoodporności na poziomie IP54. Producent zdecydował się na dwa warianty kolorystyczne – purpurowy i niebieski.
Smartfon Oppo póki co zadebiutował na wietnamskim rynku. Cena za opcję z mniejszą ilością miejsca na dane to 5,49 mln dongów (~875 złotych). Wersja 256 GB kosztuje natomiast 6,49 mln dongów (~1030 złotych). Zazwyczaj wyczekuję debiutu każdego budżetowego telefonu w naszym kraju – tym razem chyba podziękuję.