Ostatnio mieliśmy do czynienia z wieloma gorącymi premierami. Swoje urządzenia pokazał Samsung, Sony i oczywiście Apple. Internet, aż huczy od porównań tych sprzętów. Nic dziwnego, że pomału pojawiają się plotki na temat następcy OnePlus One. Ten niedrogi fablet został okrzyknięty pogromcą flagowców. Jaki zatem może być jego następca?
Według doniesień, jakie pojawiły się w internecie, druga generacja chińskiego One’a zostanie zaprezentowana na początku roku, a dostępny będzie w drugim/trzecim kwartale. Czyżby się okazało, że Pete Lau zamierza (mówiąc kolokwialnie) pozamiatać konkurencję już na starcie nowego sezonu? Wszystkim śledzącym poczynania firm ze świata Tech znana jest polityka CEO OnePlus. To mistrz podkręcania napięcia. Najprawdopodobniej zdaje sobie z tego sprawę i wykorzystuje moment, by osłabić te „pięć minut chwały” takim urządzeniom jak Xperia Z3, Galaxy Note 4 czy Apple 6 Plus.
Te wszystkie fakty oznaczają tyle, że Pete celuje w najwyższą półkę, ośmieszając bezpośrednią konkurencję. Już przy pierwszej edycji jego myśl technologiczna wywołała sporo zamieszania. Jaki będzie Flagship Killer 2? Tego na razie nie wiadomo. Spekuluje się na temat zaimplementowania jednej z najmocniejszych jednostek Qualcomma – Snapdragona 808/810. Jedno jest pewne. Będzie to maszyna bezkompromisowa, która o ile będzie szerzej dostępna niż poprzednik, odbije się w świecie Tech jeszcze większym echem.
Osobiście podoba mi się strategia Pete’a Lau. Jest to prawdziwy lider i strateg zarazem. Jego zamysł i strategia są dobrym prognostykiem na przyszłość. Dzięki takim, niedużym przecież firmom, jak OnePlus popularne chińczyki przestają być zwykłymi chłopcami do bicia. Bo kto przy zdrowych zmysłach nazwie OnePlus One słabeuszem?
