Za nami dwie duże premiery dla miłośników tzw. składaków. Vivo X Fold 3 Pro to prawdopodobnie najpotężniejszy smartfon tego typu na rynku, a model podstawowy to najlżejsze urządzenie w swojej kategorii.
Premiera Vivo X Fold 3 Pro. To mocarny składak
Najważniejsza wiadomość jest taka, że Vivo X Fold 3 Pro to pierwszy składany smartfon z topowym procesorem Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 na pokładzie. To potężny układ SoC skomponowany z 1 mocarnego rdzenia Cortex-X4 o taktowaniu 3,3 GHz, 5 wydajnych rdzeni Cortex-A720 oraz 2 energooszczędnych rdzeni Cortex-A520. Producent dorzuca do tego 16 GB szybkiej pamięci RAM oraz 512 GB lub 1 TB pamięci wewnętrznej. Konkretnie postawił na formaty LPDDR5X oraz UFS 4.0.
X Fold 3 Pro ma działać nie tylko dobrze, ale też długo. Dlatego właśnie został wyposażony w akumulator o pojemności 5600 mAh (a wśród składaków takie wartości nie są codziennością). Vivo obiecuje w związku z tym 2 dni normalnego użytkowania, a po tym czasie uzupełnienie energii ma odbywać się błyskawicznie – dzięki obsłudze szybkiego ładowania przewodowego z mocą 100 W i bezprzewodowego z mocą 50 W. Urządzenie jest też wodoszczelne, zgodnie z normą IPX8.
W kontekście foto firma Vivo nawiązała współpracę z Zeiss i wyposażyła smartfon w trzy oczka. Główny aparat to 1/1,3-calowa matryca OmniVision OV50H (f/1,68) o rozdzielczości 50 Mpix. Towarzyszą jej ultraszerokokątny obiektyw z matrycą 50 Mpix oraz teleobiektyw z 3-krotnym zoomem i sensorem 64 Mpix. Dopełnieniem całości są tu: czip V3 oraz optyczna stabilizacja obrazu (OIS). Dodatkowo użytkownicy będą mogli jeszcze skorzystać z pary aparatów do selfie – każdy o rozdzielczości 32 Mpix.
Jest też lekki i smukły Vivo X Fold 3
W sprzedaży pojawi się także nieco mniej imponujący Vivo X Fold 3 bez dopisku Pro. To z kolei prawdopodobnie najlżejszy składak tego typu, jaki kiedykolwiek pojawił się na rynku. Waży zaledwie 219 gramów. Jest też wyjątkowo smukły – jego bok ma grubość 10,2 mm.
Podstawowy X Fold 3 jest odrobinę gorzej wyposażony od swojego brata. Jego sercem jest starszy (choć wciąż świetny) Snapdragon 8 Gen 2, z którym współpracuje od 12 do 16 GB pamięci RAM i od 256 GB do 1 TB pamięci na pliki. Tak jak w modelu Pro mówimy o standardach LPDDR5X oraz UFS 4.0. Smartfon ma też trochę mniejszy akumulator (5500 mAh) i obsługuje ładowanie z maksymalną mocą 80 W.
Smartfony różnią się też od siebie kamerami. Vivo X Fold 3 ma trio w postaci głównej matrycy Sony IMX 920 o rozdzielczości 50 Mpix, ultraszerokokątnego obiektywu z matrycą 50 Mpix oraz teleobiektywu z 2-dwukrotnym zoomem i sensorem 50 Mpix. Nie ma czipa V3, ale zachowuje OIS. Aparaty do selfie są takie same jak w modelu Pro. Konstrukcja jest ponadto znacznie mniej wytrzymała – spełnia jedynie wymogi normy IPX4.
Oba smartfony mają takie same wyświetlacze
Co ciekawe, oba smartfony mają dokładnie takie same wyświetlacze. Z zewnątrz jest to 6,53-calowy panel OLED o rozdzielczości 2748×1172 piksele. W środku natomiast na użytkowników czeka składany ekran OLED o przekątnej 8,03 cala i rozdzielczości 2480×2200 pikseli. W jednym i drugim przypadku można liczyć także na częstotliwość odświeżania 120 Hz oraz jasność sięgającą 4500 nitów.
Oba modele z serii X Fold 3 oferują również te same opcje łączności: od 5G i Wi-Fi 7, przez Bluetooth i NFC, po USB typu C. Jeden i drugi dysponuje też głośnikami stereo oraz obsługuje bezstratny streaming dźwięku w jakości Hi-Fi.
Cena Vivo X Fold 3 w Chinach jest już znana
Smartfony są już dostępne w sprzedaży na rynku chińskim. Vivo X Fold 3 Pro oferowany jest tam w następujących konfiguracjach: 16/512 GB za 10000 juanów (równowartość ~5500 złotych) oraz 16 GB/1 TB za 11000 juanów (~6050 złotych).
Ceny podstawowego Vivo X Fold 3 rozpoczynają się zaś od 7000 juanów (~3850 złotych) za wariant 12/256 GB. Model z 16 GB pamięci RAM został zaś wyceniony na 7500, 8000 lub 9000 juanów (odpowiednio ~4125, 4400 i 4950 złotych) za wersje z 256 GB, 512 GB lub 1 TB pamięci wewnętrznej. Oba smartfony są dostępne jedynie w dwóch kolorach: czarnym i białym.
Na razie Vivo nic nie mówi na temat ewentualnej premiery globalnej. Nie wiadomo więc, czy (a jeśli tak, to kiedy) smartfony opuszczą oficjalnie Państwo Środka.