Lepiej, żeby firmy Apple, Google i Meta były pewne tego, że udało się im zastosować do wszystkich wytycznych europejskiej ustaw o rynkach cyfrowych. Niedopatrzenia mogą być bolesne finansowo.
Apple, Google i Meta pod lupą
Unia Europejska wszczęła pierwsze dochodzenia w sprawie firm Apple, Google i Meta. Ich celem jest zweryfikowanie, czy przedsiębiorstwa te nie nadużywają swoich uprzywilejowanych pozycji jako najważniejszych w swoich sektorach handlu. W przypadku Apple chodzi między innymi o kwestie związane z oprogramowaniem w swoich urządzeniach, a Google i Meta – sprawy dotyczące bycia fair wobec konkurencji.
Jak wyjaśniono w opublikowanej przez Komisję Europejską informacji prasowej, łącznie wszczęto pięć dochodzeń w sprawie potencjalnego nieprzestrzegania ustawy o rynkach cyfrowych (DMA).
Dokładniej chodzi o to, jak Google i Apple przeciwdziała wykorzystywaniu swojej pozycji jako administratorów sklepów Google Play i App Store. Taka sama sprawa będzie dotyczyć Amazonu.
Oprócz tego Komisja sprawdzi, czy Google nie faworyzuje własnych usług w wyszukiwarce internetowej. Z kolei Apple będzie lustrowane z tego, w jaki sposób umożliwia użytkownikom swoich urządzeń wybór alternatywnej przeglądarki internetowej.
Meta ma być „odpytywana” z tego, jak działają mechanizmy reklamowe w wypadku płatnych oraz darmowych kont w należących do tego konsorcjum platformach social media. Ponadto komunikator Messenger otrzymał dodatkowy czas na to, by za jego pośrednictwem można było porozumiewać się także z innymi usługami przesyłania wiadomości.
Komisarz Unii Europejskiej Thuerry Breton przekazał:
Nie jesteśmy przekonani, czy rozwiązania firm Alphabet, Apple i Meta wywiązują się ze swoich zobowiązań na rzecz sprawiedliwszej i bardziej otwartej przestrzeni cyfrowej dla europejskich obywateli i przedsiębiorstw. Jeżeli z naszego dochodzenia wyniknie, że doszło do braku pełnej zgodności z DMA, gatekeeperom grożą wysokie kary.
O jakich kwotach mówimy? Kary finansowe mogą sięgnąć 10% rocznych przychodów każdego z przedsiębiorstw. W każdym przypadku mogą to być dziesiątki miliardów euro.
Problemy lubią się kumulować
Dla Apple tego typu dochodzenia to nie pierwszyzna. Firma jest w trakcie podobnego dochodzenia antymonopolowego w Stanach Zjednoczonych, o który wniósł Departament Sprawiedliwości i 16 prokuratorów generalnych. Sprawa dotyczy naruszania przepisów antymonopolowych i celowego blokowania dostępu do sprzętu i oprogramowania, by zwiększać przewagę nad konkurencją.
Nawet w Unii Europejskiej gigant z Cupertino został zmuszony do wypłacenia 1,8 mld euro za blokowanie na urządzeniach swojej produkcji wyświetlania ofert promocyjnych serwisów strumieniujących muzykę, konkurencyjnych wobec Apple Music.
Ciekawe, co takiego ustali Komisja Europejska.