Świętować można w różny sposób. Mobile Vikings zdecydował się jednak to zrobić w bardzo oryginalny sposób. Przy okazji swoich 10. urodzin postanowił podzielić się historiami, których nie da się uznać za „osiągnięcie” w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Można się jednak srogo uśmiać.
10. urodziny Mobile Vikings w Polsce to okazja do podsumowań
Operator zaczął świadczyć usługi w Polsce pod koniec 2013 roku, więc obchodzi swoje 10. urodziny w Polsce z lekkim poślizgiem, ale za to „z jajem” i to bynajmniej nie zgnitym. Jako że każda okrągła rocznica to okazja do podsumowań, sieć podzieliła się wieloma ciekawymi informacjami i danymi.
Przede wszystkim Mobile Vikings ma już ponad 100 tys. klientów. Oczywiście w porównaniu z liczbą klientów innych sieci taka liczba nie robi wrażenia, lecz jednocześnie to wciąż bardzo dużo. Najwięcej klientów firma ma we Wrocławiu (ponad 5000), a 6277 osób korzysta z jej usług od ponad 9 lat, czyli praktycznie od początku jej obecności w Polsce.
Większość klientów, bo aż 70%, korzysta również z programu poleceń, a rekordzistka – ViQueen Olesia – skutecznie poleciła usługi tej sieci aż 86 osobom! Większość klientów Mobile Vikings stanowią mężczyźni – 60,8%. Kobiet jest tylko 39,2%, czyli zauważalnie mniej.
Specjalna oferta na 10. urodziny
Operator nie przygotował żadnych prezentów ani specjalnej oferty z okazji swoich 10. urodzin, natomiast wrzucił do swojego sklepu Viking Store „artefakty” w limitowanych ilościach, które można zdobyć za skumulowane GB. Do wyboru są między innymi:
- telefon stacjonarny, przez który zostało wykonane pierwsze połączenie z Help Desku do Vikingów;
- plakat z autografem WaluśKraksaKryzys – pamiątka z festiwalu FALA;
- budki dla jerzyków – zmajstrowane wspólnie z Vikingami na warsztatach;
- kolorowe hełmy, które Vikingowie nosili podczas gry terenowej zorganizowanej dla użytkowników sieci;
- Archiwalny Raport dla Zarządu, czyli… użytkowników sieci;
- rękodzieło przygotowane przez agentkę Help Desku oraz speckę od performance marketingu.
Co się nie udało przez tych 10 lat?
Przy okazji swoich urodzin pracownicy Mobile Vikings postanowili podzielić się swoimi wpadkami. Na przykład Viking Marcin z Help Desku został zmuszony do nałożenia na twarz „tony tapety”, aby nie było widać jego zmasakrowanej twarzy, a ViQueen Asia (również z Help Desku) przez cztery dni martwiła się, że zostawiła włączone lampki na choince w biurze.
Viking Maciek z Działu produktu dostał zaś reprymendę za „zbyt złośliwy” post na Facebooku, a Viking Mateusz (ponownie z Help Desku) przypomniał Lulka-samobójcę. Wszystkie historie przeczytacie na stronie 10latrazem.pl.