Nareszcie mamy oficjalne potwierdzenie. Smartfony Xiaomi 14 zadebiutują globalnie już 25 lutego 2024 roku. Na wypuszczenie urządzeń poza granice Chin przyszło nam czekać blisko pół roku. Przypomnijmy sobie, o jakim modelu jest mowa – zdecydowanie zasługuje on na więcej niż parę słów.
Globalna premiera Xiaomi 14 w lutym
Na tę premierę warto czekać, bo też Xiaomi 14 jest smartfonem, który – mówiąc krótko – robi niemałe wrażenie. Jako pierwszy sprzęt z potężnym procesorem Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3, szybko wdarł się na szczyt rankingu najwydajniejszych telefonów na rynku. Układ zbudowany w oparciu o 4-nanometrowy proces technologiczny cechuje się taktowaniem o częstotliwości do 3,3 GHz. W chińskiej Czternastce towarzyszy mu od 8 do 16 GB pamięci RAM typu LPDDR5X oraz od 256 GB do 1 TB pamięci masowej typu UFS 4.0.
Kolejnym atutem tego smartfona jest nie za duży i nie za mały wyświetlacz AMOLED. Konkretnie przekątna wynosi 6,36 cala, a rozdzielczość to 2670 x 1200 pikseli. Częstotliwość odświeżania sięga 120 Hz, a jasność dochodzi do 3000 nitów. Dopełnieniem całości w tym kontekście jest obsługa HDR-u w formatach Dolby Vision i HDR10+.
Jak na flagową serię przystało, producent postarał się także o świetne aparaty. Z tyłu urządzenia znajdują się konkretnie trzy kamery zaprojektowane przez firmę Leica – każda o rozdzielczości 50 Mpix. Są to:
- główny obiektyw – z sensorem Light Hunter, przysłoną f/1,6 (ekwiwalent ogniskowej 23 mm), 7 soczewkami i optyczną stabilizacją obrazu,
- teleobiektyw – z przysłoną f/2,0 (ekwiwalent ogniskowej 75 mm), 6 soczewkami i optyczną stabilizacją obrazu,
- ultraszeroki obiektyw – o kącie widzenia 115 stopni, z przysłoną f/2,2 (ekwiwalent ogniskowej 13 mm), 6 soczewkami i elektroniczną stabilizacją obrazu.
Specyfikację uzupełniają: ekranowy czytnik linii papilarnych, głośniki stereo, moduły Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4 i NFC oraz akumulator o pojemności 4610 mAh. Ten ostatni może być ładowany niezwykle szybko: przewodowo z mocą 90 W (w 31 minut do 100 proc.) lub indukcyjnie z mocą 50 W (w 46 minut do 100 proc.).
Europejskie ceny modelu Xiaomi 14 pozostają nieznane. W Chinach za najtańszy wariant (8/256 GB) trzeba zapłacić 3999 juanów (czyli ok. 2300 złotych), a za najdroższy (16 GB/1 TB) – 4999 juanów (czyli ok. 2900 złotych).
A może do tego Xiaomi 14 Ultra?
Niewykluczone, że wraz z premierą modelu podstawowego zapowiedzi globalnego debiutu doczeka się także Xiaomi 14 Ultra. Szczegóły na temat tego topowego smartfona nie są jeszcze znane. Z nieoficjalnych doniesień wynika jednak, że będzie on wyposażony w poczwórny aparat 50 Mpix z 1-calowym sensorem Sony Lytia LYT-900 w roli głównej.
Komponent ten – wedle zapowiedzi – ma przynieść nową jakość mobilnej fotografii, pokonując nawet kompakty RX100 (Na marginesie: matrycę tę otrzymać mogą także modele Oppo Find X7 Pro, vivo X100 Pro+ oraz OnePlus 12, przy czym dwa pierwsze prawie na pewno ominą Stary Kontynent). Jeśli chodzi o Xiaomi, to ostatnim modelem z dopiskiem „Ultra”, którego doczekaliśmy się w Polsce, była Jedenastka.
Na Xiaomi 14 Pro raczej nie ma co liczyć
Prawdą jest, że częścią rodziny jest też model 14 Pro. W jego kontekście wskazywano jednak wcześniej, że nie ma co liczyć na premierę poza Państwem Środka. W oficjalnej zapowiedzi producent wyraźnie wspomina jednak o „serii”, więc liczymy, że któryś z podrasowanych wariantów rzeczywiście trafi do Europy.