W świecie Apple dzieje się ostatnio bardzo dużo. Zaprezentowani nowe iPhone’y i zegarek Apple Watch, a nowa generacja smartfonów bije kolejne przedsprzedażowe rekordy. Ale to jeszcze nie koniec ofensywy.
Wszyscy oczekują na odświeżenie kolejnych produktów – głównie iPadów i linii laptopów Macbook Air. Wiele wskazuje na to, że Apple zacznie właśnie od nowej generacji tabletów i to już 21 października. Serwis The Daily Dot twierdzi, że niemalże dokładnie rok po premierze iPada Air i iPada Mini z ekranem Retina (22 października 2013) światło dzienne ujrzą modele drugiej odsłony, czyli iPad Air 2 i nowy iPad Mini. Nie jest pewne czy właśnie tak będą się one nazywać, ale Apple będzie miało inny kłopot – czym się wyróżnić?
Dlaczego kłopot? Zarówno Air, jak i Mini, nadal są świetnymi, jeśli nie najlepszymi tabletami w swoich segmentach. Działają szybko, płynnie i mają świetne ekrany. Do tego są cienkie, lekkie i świetnie wykonane. Mogą być jeszcze cieńsze i jeszcze lżejsze, ale taki wyścig w dół trochę mija się z celem. Wiele wskazuje na to, że jednym z wyróżników będzie czytnik linii papilarnych znany z iPhone’ów czy tabletów Samsunga z serii Tab S. Apple może też zwiększyć ilość pamięci RAM do 2 GB. Ale konkurencja ma to od dawna.
Czy firmie z Cupertino uda się po raz kolejny zaskoczyć fanów i wprowadzić coś rewolucyjnego? Szczerze mówiąc – nie liczyłbym na to. Apple ostatnio bawi się w gonienie konkurencji (większe smartfony, NFC, optyczna stabilizacja obrazu, inteligentne zegarki, itd…), a nie innowacyjność. Nie przeszkadza to jednak firmie w biciu kolejnych sprzedażowych rekordów.
