Wydawałoby się, że istnieje jakaś graniczna cena, poniżej której zwyczajnie nie da się już sprzedawać smartfona, bo się to nie opłaca. Tymczasem realme udowodniło, że nie ma czegoś takiego – nowy model Note 50 jest tak tani, że aż trudno w to uwierzyć.
Specyfikacja realme Note 50 nie wskazuje, że może być aż tak tani
Tanie smartfony to budżetowe smartfony, a co za tym idzie – ich specyfikacja często jest mocno okrojona, jednak nie zawsze. W przypadku tego modelu nie mamy do czynienia z „bieda parametrami” – zastosowane podzespoły na pewno wystarczą osobom, które wiedzą, że za takie pieniądze nie kupią nic lepszego (a kupią i tak więcej niż mogłyby oczekiwać).
Model Note 50 został wyposażony w wyświetlacz IPS o przekątnej 6,74 cala z funkcją odświeżania obrazu z częstotliwością 90 Hz i próbkowania dotyku z prędkością 180 Hz oraz jasnością do 560 nitów (HBM). Jego słabą stroną jest natomiast rozdzielczość, gdyż wynosi ona tylko HD+ 1600×720 pikseli. Niską rozdzielczość ma też aparat na przodzie, ponieważ dysponuje on matrycą 5 Mpix.
Na tyle jest bardziej „na bogato”, ponieważ producent umieścił na nim „aż” dwa aparaty, w tym główny z sensorem 13 Mpix. Drugi ma natomiast mierną rozdzielczość QVGA i matrycę biało-czarną. We wnętrzu realme Note 50 znajdują się zaś procesor UNISOC T612 oraz 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej, a także akumulator o pojemności 5000 mAh, który obsługuje ładowanie przewodowe o mocy 10 W.
Oprócz tego urządzenie dysponuje jednym głośnikiem i 3,5 mm złączem słuchawkowym oraz działa pod kontrolą systemu Android 13 z realme UI T Edition. Całość ma wymiary 167,7×76,67×7,99 mm i… certyfikat IP54. Waga to z kolei 186 gramów.
Trudno uwierzyć, że ten smartfon jest tak tani
Model Note 50 został dziś oficjalnie zaanonsowany na Filipinach, gdzie będzie sprzedawany za 3599 peso, co jest równowartością – uwaga – zaledwie ~260 złotych! Co więcej, ma być on dostępny wyłącznie stacjonarnie, co dodatkowo zaskakuje, gdyż dystrybucja online pozwala ograniczyć koszty.
Wydaje się zatem, że producent chce tym modelem zwiększyć swoje udziały w rynku, nawet jeśli może być na tym stratny. Inaczej trudno wytłumaczyć ten przypadek.