screen z intro diablo iv
Grafika z Diablo IV (źródło: tabletowo.pl)

Diablo IV z ray tracingiem! Podziemia będą jeszcze mroczniejsze

Diablo IV ma ponad pół roku i dopiero po tym czasie doczeka się pełnego wsparcia dla ray tracingu. Blizzard i NVIDIA ujawnili pierwsze informacje o nadchodzącym odświeżeniu tego hack and slasha.

Diablo IV z RTX

Targi CES 2024 trwają w najlepsze, a producenci sprzętu prześcigają się w ogłaszaniu nowości, chcąc zaspokoić różne potrzeby konsumentów i fanów. NVIDIA podczas swojego wystąpienia potwierdziła, że pracuje nad wprowadzeniem ray tracingu do Diablo IV.

Gra ma otrzymać wsparcie dla tej technologii już wkrótce. Co prawda nie poznaliśmy dokładnej daty, ale na ogłoszeniu widnieje informacja, że będzie to marzec tego roku, więc do tego momentu zostały ledwo dwa miesiące „z hakiem”. Trzeba też przyznać, że Diablo IV z włączonym RTX wygląda znacznie lepiej niż bez niego, co zresztą widać na poniższym filmie:

Diablo IV ciągle się rozwija

Widać, że Blizzard nie ściemniał z tym, że faktycznie chce ciągle rozwijać Diablo IV i zrobić z tej produkcji grę-usługę na wiele lat. Dopiero co dostaliśmy trzy miesiące temu drugi sezon, znacznie lepszy od pierwszego i presezonu, a także Rzeźnię Zira, która choć zadebiutowała w grudniu, to po dziś dzień stanowi nie lada wyzwanie dla wielu osób.

Każdy sezon to zmiany w gameplayu, balans postaci, a także nowe mechaniki i content endgame’owy. Teraz pod koniec stycznia ma zadebiutować trzeci sezon, z nowym motywem oraz kolejnymi zmianami i nowościami, a już w marcu do gry wejdzie ray tracing.

Deweloperzy mocno pracują nad prawidłowym wdrożeniem technologii ray tracingu, tak aby była ona kompatybilna z DLSS. W wideo, które zapowiada ray tracing w Diablo IV widzimy porównanie – karta graficzna z wyłączonym DLSS 3, ale włączonym RT ma około 47 klatek na sekundę. Ta sama karta w identycznej lokalizacji, ale z włączonym DLSS 3 ma już 150-160 klatek. Ponad trzykrotny wzrost to świetny wynik!

Na więcej informacji dotyczących ray tracingu, a także trzeciego sezonu przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale Adam Fletcher, dyrektor ds. rozwoju społeczności potwierdził, że firma nie przewiduje żadnych opóźnień związanych z dostarczaniem nowych funkcji.