Apple TV 4K 2022 3 generacji
fot. Jakub Kordasiński | Tabletowo.pl

Recenzja Apple TV 4K 3. generacji (2022). Więcej niż tylko przystawka do telewizora

Na rynku możemy spotkać całkiem sporą ilość przystawek pozwalających wzbogacić nasze telewizory o funkcje internetowe. Bo, choć istotnie, te wbudowane Smart TV stają się coraz lepsze, często problemem okazuje się być upływ czasu, który powoduje, że z roku na rok preinstalowany system działa coraz gorzej i mało przyjemnie się z niego korzysta. Zdarza się też, że deweloperzy wycofują swoje aplikacje ze starszych modeli telewizorów.

Sam przez długi czas, bo niemal dwa lata użytkowania swojego telewizora, nie odczuwałem potrzeby korzystania z zewnętrznych urządzeń – wbudowany system działał bardzo responsywnie, a liczba dostępnych aplikacji zupełnie mnie zadowalała. Niestety, z upływem kolejnych miesięcy płynność działania odchodziła w zapomnienie, a telewizor zawieszał się przy prozaicznych czynnościach, np. na włączaniu aplikacji YouTube.

Wymiana telewizora była dla mnie słabym pomysłem, bo wiązałaby się z wydatkiem przynajmniej trzech tysięcy złotych na sensowny model, a przecież obecny ma zaledwie dwa lata i wiem, że generalnie jest w stanie posłużyć jeszcze przynajmniej drugie tyle. I tak oto, mimo długiego wahania z racji absurdalnie wysokiej ceny, dokonałem zakupu urządzenia, które stało się bohaterem tego materiału.

Co z tego wynikło?

Specyfikacja techniczna Apple TV 4K 3. generacji (2022):

  • procesor Apple A15 Bionic,
  • 4 GB RAM,
  • 128 GB pamięci wewnętrznej,
  • system operacyjny tvOS 17,
  • rozdzielczość obrazu 4K HDR 2160p,
  • Dolby Vision, HDR10+, HDR10, HLG HEVC do 2160p 60 kl./s,
  • dźwięk przestrzenny Dolby Atmos, Dolby Digital 5.1, Dolby Digital Plus 7.1,
  • HDMI 2.1,
  • WiFi 6 (802.11ax),
  • port Gigabit Ethernet, obsługa sieci Thread,
  • Bluetooth 5.0 z obsługą klawiatur i padów,
  • pilot zdalnego sterowania Apple TV Siri Remote ze złączem USB-C,
  • wymiary urządzenia: 31 x 93 x 93 mm,
  • waga urządzenia: 214 g,
  • wymiary pilota: 136 x 35 x 9,25 mm,
  • waga pilota: 66 g.

Cena Apple TV 4K w momencie publikacji recenzji wynosi 829 złotych za wersję WiFi 64 GB oraz 949 złotych za testowany wariant WiFi + Ethernet 128 GB.

Zawartość zestawu

Urządzenie dociera do nas w – jak przystało na Apple – bardzo ładnie i schludnie wyglądającym kartoniku. Na froncie nadrukowano grafikę przedstawiającą nasz gwóźdź programu, zaś z tyłu kilka informacji o możliwościach samego urządzenia.

Wewnątrz, poza samą przystawką, znalazł się pilot zdalnego sterowania oraz przewód zasilający o długości około półtora metra, zakończony popularną wtyczką 2-pin. Zabrakło kabla ze złączem USB-C do ładowania pilota – w poprzednich generacjach takowy dołączano do zestawu.

Nie uświadczymy tu też przewodu HDMI, zatem lepiej zamówcie go od razu przy zakupie Apple TV, by uniknąć niemiłego zaskoczenia. Sugerowane jest używanie kabli w standardzie HDMI 2.1, by uzyskać pełną obsługę 4K HDR, Dolby Vision i dźwięku przestrzennego. Warto zadbać też o to, aby przewód wspierał zwrotny kanał audio eARC – o benefitach tego rozwiązania powiem później.

Konstrukcja i wzornictwo – widać i czuć, że jest drogo

Kwestią raczej bezdyskusyjną jest fakt, że Apple TV 4K to piekielnie drogie urządzenie na tle konkurencyjnych rozwiązań tego typu. Mam tu na myśli chociażby Xiaomi Box S 4K/TV Stick 4K, Amazon Fire TV Stick i tym podobne. Oczywiście, Apple TV 4K wyróżnia się pewnymi funkcjami, którymi wyżej wspomniane pochwalić się nie mogą, ale do tego jeszcze wrócimy. Różnicę czuć tu na dzień dobry – w jakości wykonania.

Apple TV od lat wyglądają identycznie, choć najnowsza, trzecia generacja, wyraźnie zmalała względem poprzedników, co było możliwe między innymi poprzez wyeliminowanie aktywnego chłodzenia. Bryła to niski prostopadłościan z zaokrąglonymi bokami, zaś całość została wykonana z bardzo dobrej jakości tworzywa sztucznego – połyskującego na krawędziach i matowego z błyszczącym logo Apple na górnej ścianie.

Patrząc od frontu – z pozycji, kiedy Apple TV 4K stoi – możemy dostrzec niewielką diodę LED w rogu. Z tyłu zaś umieszczono wszystkie porty – od lewej: gniazdo przewodu zasilającego, złącze Gigabit Ethernet (które jest opcjonalne, zatem jeśli kupicie tańszą o około 120 złotych wersję z 64 GB pamięci, to go tu nie uświadczycie) oraz HDMI.

Pozostałe krawędzie są puste, podobnie jak spodnia część, która – jak już wspominałem – nie ma żadnych otworów wentylacyjnych. Została natomiast zmatowiona, trochę podobnie, jak góra przystawki.

Pilot Apple TV Siri Remote

Kilka dłuższych zdań należy się pilotowi, bowiem – jakby nie patrzeć – to jego najczęściej będziemy dzierżyć w dłoni. Jest on naprawdę niewielki, zdecydowanie mniejszy od jakiegokolwiek pilota do telewizora, którego miałem okazję używać.

Jego obudowa praktycznie w całości została wykonana z matowego, jasnoszarego aluminium, co daje odczucie obcowania z solidnym sprzętem klasy premium. Mimo że bryła pilota ma dość ostre krawędzie, finalnie nie wpływa to na komfort użytkowania, a całość leży w dłoni pewnie i nie wbija się.

Zaczynając od góry przedniego panelu mamy tutaj otwór z mikrofonem, a obok niego w prawym górnym rogu niewielki przycisk zasilania. Tuż pod spodem znalazło się duże kółko nawigacyjne z czterema przyciskami dookoła oraz jednym największym na środku, który jest jednocześnie gładzikiem reagującym na przesuwanie palcem w pionie i poziomie. Dzięki temu możemy używać go do nawigacji po systemie zamiast klawiszy góra/dół/lewo/prawo, co uważam za absolutnie świetną funkcję i zdecydowanie wolę korzystać właśnie z tego sposobu poruszania się po interfejsie.

Na dole rozmieszczono – kolejno – przycisk cofania, powrotu do ekranu głównego (lub włączania aplikacji Apple TV – można to zmienić), niżej klawisz play/pauza, podwójny do regulacji głośności, a także do całkowitego wyciszenia dźwięku. Na prawym boku przy górnej krawędzi jest niewielki, podłużny przycisk do wywoływania asystenta głosowego Siri.

Górna krawędź została zakończona czarnym tworzywem sztucznym, pod którym ulokowano diodę podczerwieni, umożliwiającą nam sterowanie również bezpośrednio samym telewizorem. Na dolnym boku znalazło się złącze USB-C do ładowania pilota, jednak nie będziecie musieli tego robić zbyt często – mój pilot po miesiącu użytkowania stracił niespełna 10% baterii.

W kwestii pilota dodam jeszcze dwie informacje – do łączenia z naszym Apple TV 4K wykorzystuje oczywiście technologię Bluetooth, zatem nie musimy nim celować w urządzenie. Został on też wyposażony w możliwość lokalizowania go w pobliżu przy pomocy iPhone’a, tak jak np. AirTaga czy AirPodsy Pro 2.

Wydajność, oprogramowanie i funkcje

Pod kątem zastosowanych podzespołów, Apple TV 4K zaskakuje zdecydowanie pozytywnie. Sercem urządzenia jest procesor Apple A15 Bionic, zatem dokładnie ten sam układ, który napędzał podstawowe iPhone’y 13 oraz 14. Kooperuje z nim 4 GB RAM i wspomniane 64 lub 128 GB pamięci na aplikacje i dane. Całość działa pod kontrolą systemu tvOS 17, w momencie publikacji recenzji zaktualizowanego do wersji 17.2.

I cóż ja mogę powiedzieć – Apple TV 4K pod kątem płynności działania spisuje się absolutnie fenomenalnie. System tvOS przez cały czas jest w pełni responsywny, aplikacje uruchamiają się szybko i zaskakująco długo pozostają włączone w tle, dzięki czemu bardzo często, gdy wracamy do danej apki, nie uruchamia się ona od zera, tylko dokładnie w tym miejscu, w którym zostawiliśmy ją kilka godzin temu. Czasem nawet jeszcze po dobie zostaje ona w pamięci operacyjnej.

To bezapelacyjnie jedna z najlepiej działających, jeśli nie najlepiej działająca przystawka Smart TV na całym rynku i, koniec końców, wydajnościowo pokona ona pewnie także niejeden, nawet najbardziej responsywny system Smart wbudowany w telewizor.

Z jednej strony odnoszę lekkie wrażenie, że zastosowanie tak wydajnego procesora w takim urządzeniu to trochę przerost formy nad treścią, z drugiej wiem, że to zapewni wysoki komfort użytkowania przez długie lata. Zresztą, pewnie tak samo długo Apple TV będzie otrzymywać aktualizacje.

Sam interfejs systemu tvOS jest przemyślany i dość prosty w obsłudze, szczególnie osoby, które miały już wcześniej do czynienia z urządzeniami Apple, powinny się tutaj szybko odnaleźć. Wszystkie zainstalowane aplikacje znajdują się bezpośrednio na ekranie głównym po zejściu niżej, z kolei na samej górze możemy wybrać pięć ulubionych apek. Na pokładzie znalazło się też trochę przydatnych funkcji ściśle powiązanych z ekosystemem Apple.

Tak na przykład, gdy np. w apce YouTube przechodzimy do wyszukiwarki nie musimy wpisywać mozolnie liter jedna po drugiej przy pomocy pilota – na iPhonie wyświetla się nam komunikat o możliwości wpisania frazy na klawiaturze telefonu, która pojawi się bezpośrednio w oknie wyszukiwania na Apple TV. Oczywiście możemy też zarządzać odtwarzaniem z poziomu urządzeń w obrębie ekosystemu, ale to akurat nie jest niczym przełomowym.

Nie zabrakło też oczywiście integracji z Siri, której możemy używać bezpośrednio z poziomu przystawki, do czego służy nam wspomniany wcześniej przycisk na krawędzi pilota i wbudowany w niego mikrofon. Po polsku wciąż jej nie obsłużymy, ale po angielsku działa zupełnie bezproblemowo.

Z innych opcji, warto wspomnieć, że Apple TV 4K, podobnie jak głośniki HomePod, może służyć jako centralka naszego inteligentnego domu Apple HomeKit. Dodatkowo wersja 128 GB z portem Ethernet obsługuje urządzenia Smart Home w technologii Thread.

Dostępne aplikacje i gry

System tvOS pozwala nam na korzystanie z szeregu aplikacji, które doskonale znamy również z innych systemów Smart TV. Wszystkie pobieramy z dedykowanego AppStore. Do dyspozycji mamy apki najbardziej popularnych serwisów streamingowych. Poza preinstalowanymi Apple TV i Apple Music, możemy pobrać między innymi takie apki, jak: Netflix, HBO Max, Disney+, YouTube, Player, TVP VOD, Polsat Box Go, SkyShowTime, CANAL+, Spotify i wiele innych.

Zastosowanie wydajnego procesora pozwoliło także na możliwość uruchamiania gier bezpośrednio na przystawce, pobieranych między innymi z dedykowanej aplikacji Apple Arcade. Do tego z urządzeniem możemy połączyć pady obsługujące łączność Bluetooth. Będąc jednak szczerym, oferta gier dostępnych na Apple TV nie powala, choć np. jako pochłaniacz czasu dla dzieci dostępne pozycje powinny w zupełności wystarczyć.

Osobiście zdecydowanie najbardziej ubolewam nad brakiem aplikacji do grania w chmurze, jak na przykład (chyba najpopularniejsza) NVIDIA GeForce Now. W moim odczuciu, potencjał do wykorzystywania tego rozwiązania byłby tu wręcz ogromny, a tu został on – delikatnie mówiąc – zmarnowany. I, będąc szczerym, nie wydaje mi się, by brak obecności tego rozwiązania był spowodowany niechęcią NVIDII do wdrożenia aplikacji na tvOS, a raczej ze strony Apple. Na osłodę jest za to Steam Link.

Apple TV 4K + HomePod(y) = niepozorny zestaw kina domowego

Przyznam szczerze, że to jest chyba jedna z moich ulubionych funkcji Apple TV 4K, działająca w obrębie ekosystemu producenta. Posiadając inteligentny głośnik HomePod – zarówno duży, jak i wersję mini, możemy sparować go z naszą przystawką, dzięki czemu to HomePod będzie odtwarzał dźwięk oglądanych przez nas filmów.

Jeśli posiadamy dwa HomePody, możemy używać ich z Apple TV jako para stereo, co jeszcze bardziej potęguje świetne wrażenia dźwiękowe. Jako użytkownik HomePoda mini mam go na stałe połączonego, bowiem mimo, że jest to pozornie mały głośniczek, daje zdecydowanie lepsze efekty od wbudowanych głośników mojego telewizora.

Ale to wcale nie oznacza, że HomePody mogą odtwarzać dźwięk wydobywający się podczas użytkowania tylko samego Apple TV 4K, bowiem tu do gry wkracza zwrotny kanał audio HDMI eARC. Jeśli Wasz telewizor go obsługuje (a oferuje to sporo dostępnych na rynku modeli), wówczas przystawka Apple będzie służyła jako przekaźnik dźwięku. Tym samym, będą one odtwarzać audio nawet, jeśli będziemy oglądać np. kanały telewizyjne bezpośrednio z telewizora czy dekodera.

Oprócz tego warto wspomnieć, że duży HomePod lub ich para jest w stanie reprodukować dźwięk przestrzenny Dolby Atmos (również 5.1 i 7.1). Z kolei jeśli mamy HomePoda mini, to aby Dolby Atmos działało, musimy połączyć ze sobą dwa takie głośniki. Dzięki temu uzyskujemy naprawdę dobrej jakości zestaw audio połączony z naszym telewizorem.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy wraz z Apple TV korzystali także z innego sprzętu audio, jak na przykład soundbara czy kina domowego, połączonych bezpośrednio do telewizora. Do przystawki możemy podłączyć również urządzenia audio wykorzystujące Bluetooth i AirPlay oraz oczywiście słuchawki AirPods.

Podsumowanie

Nie będę tutaj mydlić Wam oczu, że Apple TV 4K diametralnie zmieniło mój sposób korzystania z telewizora. Faktem jednak jest, że urządzenie to wprost uchroniło mój telewizor przed rychłą wymianą, a tym samym de facto także mniej ucierpiał mój portfel, bo zapobiegłem wydatkowi dużo wyższej sumy.

Muszę wprost przyznać, że Apple TV 4K zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie, bowiem oferuje więcej niż inne przystawki Smart TV, jakie możemy spotkać na rynku. Do zalet niewątpliwie zaliczam rewelacyjną płynność działania, dzięki której (przynajmniej w teorii) sprzęt posłuży nam przez długie lata, pewnie nawet dłużej niż sam telewizor. Sam system tvOS jest przyjazny użytkownikowi i prosty w obsłudze, a ilość dostępnych aplikacji zdecydowanie zadowala.

Nie zabrakło też funkcji ściśle powiązanych z ekosystemem Apple – począwszy od pełnienia funkcji centralki dla HomeKit, szybkiej łączności i strumieniowania multimediów z urządzeń producenta i – co najważniejsze – możliwości używania głośników HomePod jako kino domowe. Ciekawym smaczkiem jest obsługa gier oraz kontrolerów do sterowania wewnątrz nich, choć liczba tytułów nie powala i trochę szkoda, że nie ma tu GeForce Now.

Na pochwałę zasługuje również pilot – bardzo przypadła mi do gustu opcja nawigacji po interfejsie przy pomocy gładzika. Ogromnym plusem jest też fakt, że został on wyposażony w akumulator ładowany złączem USB-C, co eliminuje problem wymiany baterii. Jakość wykonania samego pilota stoi na wysokim poziomie.

Niewątpliwą wadą jest cena. Apple TV 4K to po prostu horrendalnie droga przystawka Smart na tle konkurencyjnych rozwiązań, które zwykle są o połowę tańsze. Jeśli nie korzystamy z urządzeń z nadgryzionym jabłkiem (a tym samym nie skorzystamy z części funkcji) i nie zależy nam na tak dużej wydajności, boxy z Androidem/Google TV mogą być równie dobrym, a z pewnością tańszym wyborem.

Koniec końców, ze swojej pespektywy użytkownika sprzętu Apple, jestem naprawdę zadowolony z zakupu tejże przystawki, jednak – jak już wspomniałem – nie mam zamiaru jej gloryfikować, bo to wcale nie jest jedyny słuszny wybór w każdym wypadku. Choć, niewątpliwie, niesamowicie solidny i mogący posłużyć naprawdę długo.

Apple TV 4K 2022 3 generacji
Recenzja Apple TV 4K 3. generacji (2022). Więcej niż tylko przystawka do telewizora
Zalety
wydajność i płynność działania, stabilny system tvOS
mnogość dostępnych aplikacji
obsługa standardów 4K HDR i Dolby Vision
obsługa dźwięku przestrzennego Dolby Atmos, 5.1 i 7.1
funkcjonalny pilot z wbudowanym akumulatorem
możliwość użycia HomePodów jako kina domowego
gwarantowane długie wsparcie aktualizacyjne
Wady / braki
brak przewodu HDMI w zestawie
cena i jeszcze raz cena
8.8
Ocena