Koniec aktualizacji i powolna śmierć aplikacji to czasami proces nieuchronny. Nie ma komu pisać kolejnych linijek kodu, oprogramowanie u swoich podstaw jest przestarzałe lub główna funkcja nie jest już użytkownikom potrzebna. W przypadku tej apki Samsunga chodzi o popularność.
Przeglądarka wideo
Z dużym prawdopodobieństwem podejrzewam, że niemal wszyscy właściciele Samsungów czytający ten tekst do przeglądania tego, co sfotografowali lub nagrali, używają domyślnej aplikacji Galeria. Jest też grupa, która instaluje inne aplikacje niż te dostarczane przez Koreańczyków z różnych powodów – przyzwyczajenia, oferowane funkcje itp. Pamiętacie (lub wiecie) może, że producent oferował również aplikację stworzoną wyłącznie do przeglądania treści wideo?
Video Library jest dokładnie tym, co zdradza jej nazwa – oprogramowaniem, które służy do sortowania nakręconych filmów. Nie wyróżnia się ono jakoś szczególnie na tle innych aplikacji dostarczanych przez Samsunga. Okazuje się wręcz, że użytkownicy na tyle rzadko zaglądali do niej, że producent postanowił w końcu nacisnąć przycisk „zakończ nagrywanie”.
Misja Samsunga
Zgodnie z informacją przekazaną przez SamMobile, Samsung kończy wsparcie dla Video Library. Jako powód firma podaje m.in. niski wskaźnik aktywacji, znikomą popularność oraz problemy użytkowników z odróżnieniem aplikacji od innych. Osoby, które z jakiegoś powodu korzystały z tego oprogramowania, będą musiały przerzucić się na domyślną Galerię. Kiedy?
To zależy. W teorii aktualizacje i wsparcie zakończą się 1 stycznia 2024 roku i od tego momentu żadne funkcje i dodatkowe usługi związane z oprogramowaniem nie będą oferowane. Z aplikacji będzie można jednak korzystać na:
- smartfonach z Androidem w wersji od 6 do 13,
- urządzeniach z serii Galaxy S – od S5 do S23,
- modelach z linii Galaxy Note – od 4 do 20,
- Samsungach z serii Galaxy Z, Galaxy A oraz Galaxy M.
Dopóki więc Wasze starsze urządzenie nie przejdzie na Androida 14, będziecie mogli korzystać z ostatniej wspieranej wersji Video Library.
Choć koniec wsparcia dla aplikacji to niekoniecznie powód do radości, to należy pochwalić Samsunga za podjęte działanie. Firma od jakiegoś czasu stara się, aby nakładka One UI była jeszcze bardziej przejrzysta, przyjazna użytkownikowi i pozbawiona oprogramowania, które zapycha tylko pamięć wewnętrzną. Taki krok poprawi nieco czytelność i minimalne odchudzi interfejs. Małymi kroczkami Koreańczycy tworzą zatem ekosystem, który może spodobać się każdemu.