Wydawało mi się, że będzie to dzień jak co dzień. Tymczasem YouTube postanowił zrobić mi niemiłą niespodziankę – otóż powitał mnie komunikatem, że nie mogę obejrzeć żadnego filmu, bo złamałem obowiązujące zasady.
Nie mogę oglądać filmów na YouTube, bo blokuję reklamy
Kilka lat temu postanowiłem zmienić domyślną przeglądarkę – przesiadłem się z Google Chrome na Operę, która oferuje m.in. funkcję blokowania reklam. Jest ona domyślnie włączona i działa w tle bez uwagi użytkownika. Czasami jednak daje o sobie znać, gdy jakaś strona wyświetli komunikat, żeby wyłączyć blokowanie reklam. Dziś takim powitał mnie YouTube:
Można powiedzieć, że istnieją „dwie szkoły”. Niektóre strony, owszem, wykrywają funkcję blokowania reklam i proszą o jej wyłączenie, ale jednocześnie umożliwiają korzystanie ze strony nawet z włączonym blokowaniem materiałów reklamowych. Inne natomiast nie są aż tak „łaskawe” – dają ultimatum: albo wyłączysz blokowanie reklam, albo nie wejdziesz na daną stronę. Na które podejście zdecydował się YouTube?
Jak możecie zobaczyć na załączonym powyżej zrzucie ekranu, który dziś zobaczyłem na swoim komputerze, dostałem do wyboru dwie opcje: albo wyłączyć blokowanie reklam, albo wykupić pakiet YouTube Premium, który dla jednego użytkownika kosztuje 23,99 złotych miesięcznie. Aktualnie trwa promocja, dzięki której można korzystać z YT Premium przez dwa miesiące za 0 złotych, ale i to mnie nie przekona do wykupienia subskrypcji. Z bardzo prostego powodu: bardzo rzadko oglądam filmy w tym serwisie i zwyczajnie mi się to nie kalkuluje.
YouTube nie przekonał mnie do wyłączenia blokowania reklam
Dla osób, które nie chcą płacić – jak ja, przygotowano instrukcję, w jaki sposób można wyłączyć blokowanie reklam. W moim przypadku nie jest jednak ona poprawna, bowiem w Operze trzeba po prostu dodać wybraną witrynę na tzw. białą listę, a dokładniej do wyjątków.
Wcale nie trzeba tego robić – można zignorować komunikat o wykryciu mechanizmu blokowania reklam – wystarczy kliknąć „X” w prawym górnym rogu. Początkowo stwierdziłem jednak, że ok – dodam YouTube do wyjątków. Po chwili z ciekawości usunąłem go z białej listy, aby zobaczyć, czy ponownie będę „namawiany” do wyłączenia funkcji blokowania reklam lub wykupienia YT Premium. Okazało się, że nie.
Poprosiłem biuro prasowe Google Polska o komentarz dotyczący tej „kampanii”. Otrzymałem taką odpowiedź:
Używanie blokad reklam narusza Warunki korzystania z usługi YouTube. Na całym świecie zachęcamy do zezwalania na reklamy w YouTube lub wypróbowania YouTube Premium. Reklamy w YouTube pomagają wspierać społeczność twórców i twórczyń i umożliwiają miliardom osób korzystających z platformy oglądanie ulubionych treści. Biuro prasowe YouTube