Panuje powszechna opinia, że smartfony Apple robią „dobre zdjęcia”. Rzeczywiście jest to prawda, ponieważ fotografie wykonywane za pomocą iPhone’ów potrafią zachwycać. Najdroższa wersja nowej serii urządzeń giganta z Cupertino, czyli iPhone 15 Pro Max musiał jednak w rankingu DxOMark ustąpić miejsca flagowemu modelowi Huawei.
Zmiany lidera nie będzie. iPhone na drugim miejscu
DxOMark to grupa ekspertów specjalizujących się w dogłębnych analizach smartfonów, szczególnie pod kątem ich możliwości w dziedzinie mobilnej fotografii i wideo. Regularnie aktualizowany ranking ma na celu, przynajmniej w teorii, wyłonienie najlepszego fotograficznego smartfona. Chociaż metodologia i same wyniki badań są kwestionowane przez wiele osób, to jednak DxOMark pozostaje najpopularniejszym rankingiem fotograficznym, oceniającym nowe urządzenia.
W maju, tuż po swojej premierze, na szczyt tego zestawienia trafił Huawei P60 Pro, który uzyskał dokładnie 156 punktów, a tym samym wyprzedził ówczesnego lidera Oppo Find X6 Pro o dokładnie trzy punkty. Teraz opublikowane zostały wyniki, dzięki którym dowiedzieliśmy się jak poradził sobie iPhone 15 Pro Max.
Przypomnijmy jeszcze konfigurację fotograficzną tego smartfona. Producent wyposażył urządzenie w 48 Mpix aparat główny z obiektywem 24 mm, przysłoną f/1.78, Dual Pixel AF i OIS. Ultraszerokokątny obiektyw ogniskowej równoważnej 13 mm z przysłoną f/2.2 połączony jest z 12 Mpix sensorem. Teleobiektyw o ogniskowej 120 mm z przysłoną f/2,8 również oparty jest na 12 Mpix matrycy. Takie podzespoły pozwoliły zdobyć w rankingu DxOMark dokładnie 154 punkty.
Wśród największych plusów aparatu tego smartfona eksperci wymienili dobrą jasność i kontrast zdjęć, dokładną ekspozycję, nawet w przypadku zdjęć nocnych, przyjemne i naturalne odwzorowanie kolorów i odcieni skóry, doskonałe szczegóły w jasnym świetle, szybki i dokładny autofokus oraz skuteczną stabilizację wideo.
W podsumowaniu testu znalazło się także kilka (co prawda drobnych) mankamentów, z jakimi przy wykonywaniu fotografii iPhonem 15 Pro Max można się spotkać. Wymienione zostały szumy widoczne na zdjęciach przy słabym oświetleniu, pojawiające się niepożądane artefakty, nieznacznie ograniczony zakres dynamiczny zdjęć, a także niespójna szczegółowość we wszystkich zakresach zoomu.
iPhone 15 Pro i Pro Max to naprawdę gorący sprzęt
Po premierze nowych smartfonów Apple w sieci zaczęły pojawiać się sygnały od użytkowników i recenzentów na temat tego, że modele iPhone 15 Pro oraz Pro Max mają tendencję do szybkiego nagrzewania się. Co ciekawe dzieje się tak, nawet gdy urządzenie nie jest specjalnie obciążone wymagającymi aplikacjami.
Portal Phonearena podkreśla, że według niektórych doniesień smartfony mogą rozgrzać się na tyle, by spowodować oparzenia pierwszego stopnia. Może być to więc sytuacja niebezpieczna dla użytkowników. Winą za taki stan rzeczy obarczano nowy chip A17 Pro wyprodukowany przez TSMC, jednak analityk Ming-Chi Kuo zaprzeczył takim twierdzeniom.
Według eksperta, do przegrzewania się smartfonów przyczyniają się w głównej mierze decyzje projektowe Apple mające na celu zmniejszenie masy urządzenia. iPhone 15 Pro najwyraźniej ma mniejszą powierzchnię odprowadzania ciepła, a tytanowa ramka obniżyła wydajność cieplną nowej linii. Wspomniany analityk twierdzi również, że ten problem może zostać rozwiązany przez Apple aktualizacją oprogramowania, jednak będzie to wiązać się z obniżeniem wydajności procesora.