ipager apple google rcs żart
Źródło: Android (YouTube)

iPhone 15 dopiero zadebiutował, a Google już sobie z niego drwi

Świetne aparaty, komunikacja satelitarna, tytanowe ramki w wersjach Pro – iPhone’y 15 wypełnione są bajerami, które mogą u niektórych wywołać niemały zachwyt. Mają też jednak pewne braki, z czego największy rywal Apple, Google, doskonale zdaje sobie sprawę. I się z nich naśmiewa.

Czas na zmiany?

Pod koniec ubiegłego roku najpopularniejsza współczesna technologia komunikacji niewerbalnej obchodziła swoje 30. urodziny. Pierwszy SMS z 1993 roku zmienił to, w jaki sposób wysyłamy wiadomości na odległość. Szczyt popularności technologia osiągnęła w 2010 roku, kiedy to przez 12 miesięcy wysłano ponad 6 biliardów wiadomości.

Od tego czasu SMS zaczął tracić na popularności, głównie na rzecz komunikatorów internetowych. Powstało jednak rozwiązanie, które niektórzy nazywają SMS 2.0. To protokół RCS, który oferuje nielimitowane wiadomości pod względem ilości znaków, nie kompresuje plików, umożliwia przesyłanie zdjęć, filmów czy muzyki (limit 100 MB) oraz informuje o przeczytaniu wiadomości przez odbiorcę czy aktualnym odpisywaniu.

RCS jest dostępny w Polsce, jednak na zainteresowanych czyha kilka zawiłości, które świetnie tłumaczy artykuł, do którego odsyłam.

iPhone bez RCS. Google punktuje rywala

RCS dostępny jest domyślnie na telefonach z systemem Android w aplikacji Wiadomości. Apple najwidoczniej nie spieszy się z wdrożeniem technologii do swojego komunikatora iMessage.

Google już w zeszłym roku uruchomiło dedykowaną stronę, aby zwrócić uwagę na wybrakowane urządzenia z jabłkiem w logo, ale najwidoczniej gigant z Cupertino niespecjalnie się tym przejął. Rywal z Mountain View nie ustaje jednak w wysiłkach.

Firma opublikowała w dniu premiery iPhone’a 15 spot reklamowy dla iPagera – urządzenia godnego Apple w 2023 roku. Wśród największych „zalet urządzenia” materiał wideo wymienia m.in.: „przestarzałe rozwiązanie do wysyłania wiadomości, jak na Apple przy komunikacji z Androidem”, „brak szyfrowania”, „zepsute czaty grupowe” czy „rozpikselowane wideo”.

„Reklama” kończy się słowami, że nadszedł najwyższy czas, aby „SMS opuścił czat”, a samo Google ponawia prośbę, aby pomóc Apple przejść na technologię RCS, rozpowszechniając przy okazji hasztag #GetTheMessage („get the message” można tłumaczyć jako „zrozumieć”).

Czy premiera iPagera sprawi, że aplikacja iMessage na iPhone’y otrzyma oczekiwanie przez wielu wsparcie dla protokołu RCS? Nawet, jeżeli drwiny ze strony Google nie ruszają Apple, to już Akt o rynkach cyfrowych mógłby coś zmienić. Jeżeli Unia Europejska uznałaby, że gigant z Cupertino jest w tym przypadku „strażnikiem dostępu”, mogłaby wymusić na firmie implementację RCS w domyślnej aplikacji do wiadomości. Póki co jednak Apple uważa, że iMessage na iPhone’y jest za mało popularny w UE, aby uznać firmę za „strażnika dostępu” w tej sytuacji.

Jeżeli ktoś chciałby sprawdzić, jak sprawuje się RCS w praktyce na iOS-ie, może wykorzystać aplikację Beeper, która jako pierwsza wprowadziła obsługę protokołu.