Jeśli szukasz smartwatcha, który oferuje świetny czas pracy, pomoże monitorować aktywność fizyczną i, uwaga, deficyt kaloryczny (!), fenomenalnie wygląda i nie ma przesadzonej ceny… dobrze trafiłeś. Oto bowiem Huawei wprowadził do Polski najnowszą serię zegarków inteligentnych Huawei Watch GT 4, wśród których każdy będzie w stanie znaleźć swojego ulubieńca. Ja już mam swojego.
Huawei oszalał, ale w tym szaleństwie jest metoda
Zacznijmy może od tego, że Huawei pokazał aż siedem (!) różnych wersji Watch GT 4 – cztery większe, 46 mm, które utarło się, że nazywamy „męskimi”: Active, Classic, Green i Elite, jak i trzy mniejsze, 41 mm, czyli tak zwane „damskie”: Classic, Elegant i Elite. Męskie charakteryzują się nieregularnym, ośmiokątnym kształtem koperty i różnym wykończeniem i paskami, z kolei damskie mają okrągłą kopertę i kilka wersji pasków. Co jedna to ładniejsza.
Przyznaję, że gdy pierwszy raz zobaczyłam na zdjęciach prasowych wszystkie modele, składające się na serię Huawei Watch GT 4, stwierdziłam, że najładniejszy jest męski Green (ta srebrno-zielona koperta do mnie przemawia), a damskie to raczej takie… meh. Zobaczyłam je na żywo i… o jakże się myliłam! Jednak najbardziej podoba mi się właśnie Elite.
Huawei Watch GT 4 Elite – najlepszy smartwatch dla kobiet?
Koperta 41 mm ze stali szlachetnej w kolorze srebrnym ze złotą ramką i stalowa bransoleta dopasowana kolorystycznie do koperty – przyznajcie, prezentuje się naprawdę dobrze. Podoba mi się też detal w postaci tego, jak pasek delikatnie zwęża się od teleskopów ku zapięciu – jest to może mało dostrzegalny zabieg, ale bardzo przyjemny dla oka, dzięki któremu bransoleta w wersji Elite nie wygląda na ociężałą na delikatnym, damskim nadgarstku.
Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że zegarek – mimo zachowania eleganckiej konstrukcji – jest odporny na wodę. Może się pochwalić klasą szczelności IP68 i wodoopornością do 5 ATM. Szkoda jedynie braku odpornego, szafirowego szkła, ale nie bez powodu wersje GT są tańsze od modeli bez tego dopisku.
Nie muszę nikogo przekonywać – zwłaszcza kobiet, które doskonale wiedzą, o czym mówię – że większość zegarków inteligentnych ma to do siebie, że są albo za duże, albo mają zbyt sportową stylistykę. Tymczasem mały Watch GT 4 jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na eleganckie, doskonale prezentujące się na nadgarstku smartwatche dla kobiet. Idealny dla wszystkich, którzy nie chcą mieć kilku zegarków – eleganckiego do stroju biznesowego i sportowego do wyjścia na trening.
Tu jedynie warto żonglować łatwo wymienialnymi paskami, bo średnio wyobrażam sobie bieganie z zegarkiem na bransolecie – zwłaszcza, że ja na przykład lubię na co dzień mieć zegarek dość luźno zapięty, a na trening, by urządzenie dokładniej mierzyło parametry, lepiej, by dobrze przylegał do skóry.
Huawei chce, byś zawsze był w formie
Skoro już o treningach mowa, warto zahaczyć o nową funkcję o nazwie “w formie“. Dotychczas smartwatche Huawei pozwalały monitorować aktywność z wykorzystaniem GPS-u czy śledzić parametry życiowe podczas treningów i nie tylko. Ale teraz producent postanowił iść jeszcze o krok dalej, nie tylko usprawniając pracę modułu GPS, ale także wprowadzając możliwość kontrolowania deficytu kalorycznego. Po stronie użytkownika jest uzupełnianie informacji o posiłkach w aplikacji, by później zegarek pomógł dostosować odpowiedni poziom aktywności, by pomóc zrzucić zbędne kilogramy czy utrzymać wagę.
Do nowości w serii Watch GT 4 należy zaliczyć również obserwację oddychania podczas snu, która przyda się w dostrzeżeniu objawów bezdechu sennego, jak również ulepszone śledzenie i szacowanie daty owulacji na podstawie analizy tętna podczas snu, temperatury ciała i częstotliwości oddechów.
Długi czas pracy – zaskoczenia brak
Mam ten przywilej, że z Watch GT 4 korzystam już dwa tygodnie i jestem w stanie potwierdzić, że zapewnienia producenta o siedmiu dniach pracy w przypadku damskiej wersji są jak najbardziej ok. W pierwszym cyklu rozładował mi się dokładnie siódmego dnia, natomiast po włączeniu Always on display czas pracy skrócił się do czterech dni.
W przypadku męskiej wersji, którą testuje Kuba, mowa jest o 14 dniach w określonych warunkach. Kuba jednak włączył wszystkie funkcje, jakie są możliwe, poza Always on display – w takich warunkach zegarek wytrzymał mu 10 dni, czyli i tak długo.
Co też ważne, tak, jak pozostałe smartwatche marki Huawei, również Watch GT 4 można połączyć ze smartfonami zarówno z Androidem, jak i iOS, a zatem są maksymalnie uniwersalne.
A to wciąż nie wszystko, co oferują nowości z serii Huawei Watch GT 4. Ale żeby nie przedłużać, odsyłam Was do tego wpisu, by poznać jego wszystkie parametry i możliwości.
Oferta przedsprzedażowa
Najtańsze wersje, Huawei Watch GT 4 Classic i Active, kosztują w momencie publikacji tego materiału 1099 złotych, natomiast najdroższa jest wersja damska, która przypadła mi w udziale do testów, czyli Huawei Watch GT 4 Elite, za którą trzeba teraz zapłacić 1699 złotych. Więc – chyba się ze mną zgodzicie – są całkiem przystępne cenowo.
Być może będziecie zaskoczeni, ale względem poprzedniej generacji w przypadku kilku wersji cena nie podskoczyła nawet o złotówkę, co raczej się nie zdarza, a jeśli już to bardzo rzadko.
Rzućmy jednak okiem na ceny wszystkich wersji Huawei Watch GT 4:
- Huawei Watch GT 4 (41 mm) Elite: 1699 złotych,
- Huawei Watch GT 4 (41 mm) Elegant: 1399 złotych,
- Huawei Watch GT 4 (41 mm) Classic: 1199 złotych,
- Huawei Watch GT 4 (46 mm) Elite: 1499 złotych,
- Huawei Watch GT 4 (46 mm) Green: 1199 złotych,
- Huawei Watch GT 4 (46 mm) Classic: 1099 złotych,
- Huawei Watch GT 4 (46 mm) Active: 1099 złotych.
Oferta premierowa obowiązuje od 14 września do 15 października, a w jej ramach w gratisie (lub za złotówkę) otrzymacie słuchawki Huawei FreeBuds 2 (których cena wynosi ok. 199 złotych).
W tytule stwierdziłam, że modele z serii Watch GT 4 będą sprzedawać się jak złe nie bez powodu. Jestem o tym przekonana, bo dobra wycena (podobna do poprzedniej generacji), fajne funkcje i ten design obronią się z całą pewnością. Plus Huawei właśnie wypełnia na rynku niszę małych smartwatchy o klasycznym designie – takich modeli naprawdę brakuje.
Przyznaję, że Huawei Watch GT 4 Elite stał się aktualnie moim ulubionym smartwatchem – i to wcale nie dlatego, że jest to materiał, który powstał we współpracy z Huawei. Wygląda doskonale, ma świetny, AMOLED-owy wyświetlacz, nie zawodzi pod względem wyświetlania powiadomień czy wreszcie pozwala mi sprawdzić jak mało kroków dziennie robię ;)
Dajcie koniecznie znać w komentarzach, co myślicie na temat Huawei Watch GT 4 i która wersja najbardziej przypadła wam do gustu.
Materiał powstał na zlecenie Huawei CBG Polska