Choć Bluetooth jest powszechnie stosowaną i dostępną technologią, to pomimo licznych zalet nie jest pozbawiony wad i słabszych stron. Huawei pochwalił się opracowaniem nowej technologii, która pod wieloma aspektami jest lepsza.
Huawei NearLink to technologia nowej generacji
Huawei to jeden z największych innowatorów na rynku elektroniki użytkowej i nie tylko – wystarczy spojrzeć chociażby na jego flagowe smartfony. Ponadto producent wielokrotnie podkreślał swój ogromny wkład w rozwój systemu Android, a do tego rozwija własny system operacyjny i niedawno oficjalnie zaprezentował HarmonyOS 4. Jego najnowszym osiągnięciem jest technologia NearLink, która może stanowić alternatywę dla Bluetooth.
Według deklaracji chińskiego producenta, NearLink to technologia bezprzewodowej łączności krótkiego zasięgu (podobnie jak Bluetooth), która pobiera aż o 60% mniej energii, a jednocześnie umożliwia przesyłanie danych szybciej nawet o 600% i zapewnia niższe opóźnienie transmisji na poziomie 1/30 sekundy. Ponadto NearLink cechuje się wyższą stabilnością połączenia (+7 dB), a także dwukrotnie większym zasięgiem i możliwością połączenia nawet dziesięć razy większej liczby urządzeń.
Rozwiązanie to wygląda zatem naprawdę imponująco i tak samo robi wrażenie jego historia, ponieważ opiera się ono na technologiach Huawei, opracowanych w ciągu minionych… 30 lat, choć de facto jest ona owocem współpracy ponad 300 wiodących przedsiębiorstw i instytucji w Chinach i za granicą. Według producenta NearLink znacząco wyprzedza konkurencyjne technologie bezprzewodowej łączności krótkiego zasięgu.
Gdzie może znaleźć zastosowanie NearLink?
Producent uważa, że technologia ta z powodzeniem sprawdzi się w wielu różnych branżach i produktach, nie tylko elektronice konsumenckiej, ale też w urządzeniach smart home i pojazdach elektrycznych, a także w inteligentnej produkcji przemysłowej. Jednym słowem: (prawie) wszędzie.
Niestety, poza krótką prezentacją NearLink i możliwości tej technologii, Huawei nie powiedział ani słowa na temat jej przyszłości. Nie wiemy, czy jest to już w pełni gotowe rozwiązanie, gotowe do wdrożenia, czy trzeba jeszcze cierpliwie poczekać, aż użytkownicy będą mogli z niego korzystać.
Jest jednak jeden szkopuł. Otóż nie wiemy, czy NearLink jest interoperacyjne, tj. czy jest w stanie komunikować się z innymi standardami. Jeśli nie, może początkowo jedynie współistnieć z nimi, a jego popularyzacja może zająć wiele lat. A inne firmy, szczególnie zagraniczne, niekoniecznie muszą być zainteresowane implementacją tej technologii, jako że Huawei wciąż jest „na cenzurowanym” – producenci mogliby uznać to za ryzykowne, obawiając się nagłego zbanowania NearLink przez Stany Zjednoczone.