Rodzina POCO właśnie poszerzyła się o kolejny model, tym razem celujący w budżetową półkę. Gdyby jednak spojrzeć na obraz rynku szerzej, to POCO M6 Pro jest częścią pokolenia „trojaczków”.
POCO M6 Pro – budżetowiec godny 2023 roku
Od przodu M6 Pro prezentuje się naprawdę współcześnie. Panel LCD z pełnym wcięciem na aparat mierzy 6,79 cala i oferuje rozdzielczość Full HD+ wraz z częstotliwością odświeżania 90 Hz, próbkowaniem dotyku 240 Hz oraz maksymalną jasnością 550 nitów. Całość chroni szkło Gorilla Glass, choć nie wiadomo, o którą generację dokładnie chodzi.
W środku jest jeszcze lepiej. Zastosowano tu bowiem całkiem świeży układ mobilny w postaci Snapdragona 4 Gen 2 autorstwa Qualcomma. Budżetowy rodowód zdradza, oprócz „czwórki” przy chipsecie, konfiguracje pamięci – dostępne są bowiem dwie opcje: 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej oraz 6 GB RAM-u z 128 GB miejsca na dane.
Tacka na karty SIM umożliwia rozszerzenie przestrzeni dyskowej, dzięki opcji umieszczenia karty microSD o maksymalnej pojemności 1 TB.
Na zestaw aparatów składają się trzy oczka: tylny aparat główny 50 Mpix, czujnik głębi 2 Mpix oraz kamerka do selfie 8 Mpix. Akumulator o pojemności 5000 mAh ładuje się z maksymalną mocą 18 W.
Oprócz tego smartfon wyposażono w łączność 5G, moduł podczerwieni, czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania oraz gniazdo minijack 3,5 mm. Za (płynną?) pracę urządzenia ma odpowiadać nakładka MIUI 14 oparta na Androidzie 13.
Smartfonowe Dejà vu
Smartfon w wariancie zielonym i czarnym zadebiutował póki co w Indiach w cenie 16999 rupii (~830 złotych). Jeżeli jednak już powyższe grafiki sprawiły, że zapaliła się u Was lampka pod kloszem z napisem „gdzieś już to widziałem”, to włączyła się prawidłowo.
W lipcu informowaliśmy Was o premierze Redmi Note 12R, wspominając, że urządzenie mogłoby pojawić się w Polsce pod inna nazwą – globalnie smartfon ma być bowiem sprzedawany jako Redmi 12 5G. Zgodnie z zapowiedziami z pierwszego dnia sierpnia, debiutujący w Indiach M6 Pro to również to samo urządzenie, co dwa powyższe. Od „bliźniaków Redmi” odróżnia go czarna ramka wokół aparatów z tyłu.
Na obecną chwilę nie wiemy, czy konstrukcja trafi do Polski i pod jaką nazwą. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że zarówno podstawowa seria Redmi, wersja Note, jak i rodzina POCO M nie jest nam obca, to wszystko jest możliwe.
Wszystko pozostaje w rękach Xiaomi, do którego należy zarówno marka Redmi, jak i POCO.