Choć rynek składanych smartfonów jest relatywnie młody, konstrukcje te przeszły już masę zmian i ulepszeń. Gdy pierwsze tego typu modele debiutowały na rynku, miały mocno widoczne zgięcia na wewnętrznym ekranie i zawiasy, które – jak się później okazało – można jeszcze dopracować. Dziś porozmawiamy o składanych smartfonach, bo najnowsze – Galaxy Z Flip5 i Galaxy Z Fold5 – ostatnio zadebiutowały na rynku. To całkiem fajny pretekst, nie sądzicie?
Stali czytelnicy Tabletowo doskonale wiedzą, jakie jest moje stanowisko w sprawie składanych smartfonów – uwielbiam flipy (czy też, jak kto woli, puderniczki), a do większych konstrukcji podchodzę może nie jak pies do jeża, ale jednak z większym dystansem. Już tłumaczę skąd się to wzięło.
Jestem pragmatyczna. Z domu najczęściej wychodzę jedynie z telefonem i niewielkim portfelem (choć raczej etui na karty wszelakie to lepsze określenie) – a od 1 września prawdopodobnie będę sobie mogła odpuścić na rzecz aplikacji mObywatel 2.0. Skoro mogę mieć kieszeń mniej wypchaną niż bardziej, to jasne jest, że chcę, by tak było. I tu z pomocą przychodzą składane, flipowe smartfony.
Czy przeszkadza mi, że flipy po złożeniu są grubsze niż typowy smartfon? Zdecydowanie nie. Czy składana konstrukcja sprawia, że telefon mieści się nawet w niewielkie kieszenie damskich spodni? Zdecydowanie tak. Właściwie mieści się wszędzie – do małych torebek, kieszonek, właściwie gdzie tylko chcecie. I to jest niepodważalna zaleta tego rozwiązania. Kompaktowy rozmiar to coś, co z pewnością przekonuje konsumentów do flipów. A z całą pewnością mnie samą.
![](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2023/07/samsung-galaxy-z-flip-5-pierwsze-wrazenia-tabletowo-malec-09.jpg)
Flip to też sposób na wyrażenie siebie
Flipy są smartfonami mocno lifestyle’owymi. Zauważcie, że jeśli jakiś bohater serialu czy filmu ma być modny i na topie, to w ręce ma właśnie jeden z takich smartfonów. Odkąd na rynku pojawiły się flipy, odnoszę wrażenie, że Samsung zmienił też nieco swoją politykę zarówno względem kolorów smartfonów (wreszcie jest, nomen omen, kolorowo!), jak i etui, które pozwalają wyrazić siebie.
Powstały dedykowane, limitowane serie akcesoriów Prosto, można też znaleźć obudowy z serii Eco-Friends: Pokemon Edition, R2-D2 Edition czy The Simpsons Edition. Co więcej, do przezroczystego etui Frame Cover można dokupić wymienne płytki, a do Grip Cover – przeróżne paski. Nawet nie sądziłam, że jest ich w oficjalnym sklepie Samsunga tak dużo! Może to i dobrze, bo coś czuję, że wydałabym fortunę… ;)
A skoro już o etui mowa, do Galaxy Z Flip5 można dokupić ciekawe etui z wymiennymi, designerskimi płytkami, po założeniu których na telefonie automatycznie zmienia się live tapeta przy podświetlaniu ekranu, jak i pojawia się animacja podczas rozkładania telefonu. Taki mały bajer.
![](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2023/07/samsung-galaxy-z-flip-5-prebriefing-pura-01-1200x900.jpg)
Pod koniec tego tiktoka możecie zobaczyć, jak to wygląda:
Większy ekran, wciąż niewielkie wymiary
Ekran! No właśnie, to w przypadku Galaxy Z Flip5 temat niezwykle ważny. Bo o ile w poprzednich generacjach mieliśmy jedynie niewielkie wyświetlacze, służące właściwie tylko do podglądu godziny i powiadomień, jak i korzystania z niewielkiej liczby dostępnych widżetów, tak tutaj się to zmieniło. Przyznajcie jednak na początek sami, że 1,9-calowy panel nie pozwalał na zbyt wiele.
W Galaxy Z Flip5 mamy już sporo większy, bo 3,4-calowy ekran, z poziomu którego nie tylko odpowiemy na wiadomości z użyciem klawiatury (w poprzednikach można było to zrobić jedynie z użyciem szablonu lub emoji), ale też uruchomimy wybrane aplikacje – w tym Mapy Google. Liczę na to, że kolejne aktualizacje oprogramowania będą wprowadzały więcej zmian w tym zakresie i szerszą kompatybilność.
W międzyczasie okazało się, że można to obejść oficjalnym rozwiązaniem Samsunga. A tu macie informację o tym, jak to zrobić. I bardzo dobrze, bo podczas testów Samsunga Galaxy Z Flip5 rzadziej sięgam po wewnętrzny ekran.
![](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2023/07/samsung-galaxy-z-flip-5-prebriefing-pura-08.jpg)
Ale to nie jest tak, że foldy są “be”
To, że osobiście preferuję flipy, nie znaczy wcale, że foldy są “be”. Obie te konstrukcje są zgoła odmienne i tym samym przeznaczone dla nieco innych grup docelowych. Im więcej wprowadzanych do foldów usprawnień i sposobów wykorzystania potencjału dużego, wewnętrznego ekranu, tym bardziej przekonuję się do tego rozwiązania. Zresztą, żeby nie szukać daleko – wprowadzony w zeszłorocznym Galaxy Z Fold4 dock z aplikacjami to była niby mała rzecz, a wzniosła komfort użytkowania na wyższy poziom.
W najnowszym modelu, tj. Samsunga Galaxy Z Fold5, też zaszło sporo zmian w warstwie oprogramowania, które są raz, że dużo bardziej intuicyjne, a dwa – wręcz umilają korzystanie z telefonu, w niektórych przypadkach oszczędzając czas na klikanie kolejnych rzeczy.
Jako przykład niech posłużą pływające aplikacje, które można zminimalizować do niewielkiego, okrągłego bąbelka. Mając włączone trzy różne karty w przeglądarce, każda w osobnym kafelku, dotychczas trzeba było przeklikać przez nie wszystkie, chcąc znaleźć tą, która nas interesuje. Teraz Samsung zdecydował się to ułatwić – wystarczy najechać na każdy z bąbelków, by zobaczyć podgląd treści w niewielkim oknie (podobnie, jak jest to rozwiązane z podglądem zdjęć w galerii po najechaniu rysikiem w Galaxy S23 Ultra czy tabletach). Mała rzecz, a jednak zmienia sposób korzystania z telefonu.
Co więcej, do smartfonów Galaxy Z Fold5 Samsung przygotował kilka nowych, naprawdę fajnych, opcjonalnych etui (a zatem sprzedawanych osobno). Moim ulubionym jest etui z rysikiem, które jest na tyle przemyślane, że nie zwiększa mocno wymiarów telefonu, a ma ukryty rysik, który dla wielu osób jest przydatnym akcesorium – zwłaszcza w połączeniu z wewnętrznym ekranem folda.
Aaa, no i ważna rzecz! Galaxy Z Flip5 i Galaxy Z Fold5 mają usprawnione zawiasy, dzięki konstrukcji których ekrany w obu modelach składają się na płasko. Chciałoby się powiedzieć: wreszcie!
![](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2023/07/samsung-galaxy-z-fold-5-z-flip-5-pierwsze-wrazenia-tabletowo-malec-05.jpg)
Zbliżając się ku końcowi, jak już wiecie – Kuba (Kordas) testuje już dla Was Samsunga Galaxy Z Fold5, tymczasem ja już powoli zbliżam się do końca testów Samsunga Galaxy Z Flip5 i sprawdzania, jak zaimplementowanie Snapdragona 8 Gen 2 for Galaxy odbiło się zarówno na kulturze pracy, jak i samym czasie pracy. Jeśli macie jakieś pytania – komentarze są do Waszej dyspozycji.
Tymczasem zapraszam Was do oddania głosu w ankiecie: którą konstrukcję składanych smartfonów wolicie – flip czy fold?
Materiał powstał na zlecenie Samsung Polska i zawiera lokowanie zaprezentowanych niedawno smartfonów Galaxy Z Flip5 i Galaxy Z Fold5.