Choć rynek składanych smartfonów jest relatywnie młody, konstrukcje te przeszły już masę zmian i ulepszeń. Gdy pierwsze tego typu modele debiutowały na rynku, miały mocno widoczne zgięcia na wewnętrznym ekranie i zawiasy, które – jak się później okazało – można jeszcze dopracować. Dziś porozmawiamy o składanych smartfonach, bo najnowsze – Galaxy Z Flip5 i Galaxy Z Fold5 – ostatnio zadebiutowały na rynku. To całkiem fajny pretekst, nie sądzicie?
Stali czytelnicy Tabletowo doskonale wiedzą, jakie jest moje stanowisko w sprawie składanych smartfonów – uwielbiam flipy (czy też, jak kto woli, puderniczki), a do większych konstrukcji podchodzę może nie jak pies do jeża, ale jednak z większym dystansem. Już tłumaczę skąd się to wzięło.
Jestem pragmatyczna. Z domu najczęściej wychodzę jedynie z telefonem i niewielkim portfelem (choć raczej etui na karty wszelakie to lepsze określenie) – a od 1 września prawdopodobnie będę sobie mogła odpuścić na rzecz aplikacji mObywatel 2.0. Skoro mogę mieć kieszeń mniej wypchaną niż bardziej, to jasne jest, że chcę, by tak było. I tu z pomocą przychodzą składane, flipowe smartfony.
Czy przeszkadza mi, że flipy po złożeniu są grubsze niż typowy smartfon? Zdecydowanie nie. Czy składana konstrukcja sprawia, że telefon mieści się nawet w niewielkie kieszenie damskich spodni? Zdecydowanie tak. Właściwie mieści się wszędzie – do małych torebek, kieszonek, właściwie gdzie tylko chcecie. I to jest niepodważalna zaleta tego rozwiązania. Kompaktowy rozmiar to coś, co z pewnością przekonuje konsumentów do flipów. A z całą pewnością mnie samą.
Flip to też sposób na wyrażenie siebie
Flipy są smartfonami mocno lifestyle’owymi. Zauważcie, że jeśli jakiś bohater serialu czy filmu ma być modny i na topie, to w ręce ma właśnie jeden z takich smartfonów. Odkąd na rynku pojawiły się flipy, odnoszę wrażenie, że Samsung zmienił też nieco swoją politykę zarówno względem kolorów smartfonów (wreszcie jest, nomen omen, kolorowo!), jak i etui, które pozwalają wyrazić siebie.
Powstały dedykowane, limitowane serie akcesoriów Prosto, można też znaleźć obudowy z serii Eco-Friends: Pokemon Edition, R2-D2 Edition czy The Simpsons Edition. Co więcej, do przezroczystego etui Frame Cover można dokupić wymienne płytki, a do Grip Cover – przeróżne paski. Nawet nie sądziłam, że jest ich w oficjalnym sklepie Samsunga tak dużo! Może to i dobrze, bo coś czuję, że wydałabym fortunę… ;)
A skoro już o etui mowa, do Galaxy Z Flip5 można dokupić ciekawe etui z wymiennymi, designerskimi płytkami, po założeniu których na telefonie automatycznie zmienia się live tapeta przy podświetlaniu ekranu, jak i pojawia się animacja podczas rozkładania telefonu. Taki mały bajer.
Pod koniec tego tiktoka możecie zobaczyć, jak to wygląda:
Większy ekran, wciąż niewielkie wymiary
Ekran! No właśnie, to w przypadku Galaxy Z Flip5 temat niezwykle ważny. Bo o ile w poprzednich generacjach mieliśmy jedynie niewielkie wyświetlacze, służące właściwie tylko do podglądu godziny i powiadomień, jak i korzystania z niewielkiej liczby dostępnych widżetów, tak tutaj się to zmieniło. Przyznajcie jednak na początek sami, że 1,9-calowy panel nie pozwalał na zbyt wiele.
W Galaxy Z Flip5 mamy już sporo większy, bo 3,4-calowy ekran, z poziomu którego nie tylko odpowiemy na wiadomości z użyciem klawiatury (w poprzednikach można było to zrobić jedynie z użyciem szablonu lub emoji), ale też uruchomimy wybrane aplikacje – w tym Mapy Google. Liczę na to, że kolejne aktualizacje oprogramowania będą wprowadzały więcej zmian w tym zakresie i szerszą kompatybilność.
W międzyczasie okazało się, że można to obejść oficjalnym rozwiązaniem Samsunga. A tu macie informację o tym, jak to zrobić. I bardzo dobrze, bo podczas testów Samsunga Galaxy Z Flip5 rzadziej sięgam po wewnętrzny ekran.
Ale to nie jest tak, że foldy są “be”
To, że osobiście preferuję flipy, nie znaczy wcale, że foldy są “be”. Obie te konstrukcje są zgoła odmienne i tym samym przeznaczone dla nieco innych grup docelowych. Im więcej wprowadzanych do foldów usprawnień i sposobów wykorzystania potencjału dużego, wewnętrznego ekranu, tym bardziej przekonuję się do tego rozwiązania. Zresztą, żeby nie szukać daleko – wprowadzony w zeszłorocznym Galaxy Z Fold4 dock z aplikacjami to była niby mała rzecz, a wzniosła komfort użytkowania na wyższy poziom.
W najnowszym modelu, tj. Samsunga Galaxy Z Fold5, też zaszło sporo zmian w warstwie oprogramowania, które są raz, że dużo bardziej intuicyjne, a dwa – wręcz umilają korzystanie z telefonu, w niektórych przypadkach oszczędzając czas na klikanie kolejnych rzeczy.
Jako przykład niech posłużą pływające aplikacje, które można zminimalizować do niewielkiego, okrągłego bąbelka. Mając włączone trzy różne karty w przeglądarce, każda w osobnym kafelku, dotychczas trzeba było przeklikać przez nie wszystkie, chcąc znaleźć tą, która nas interesuje. Teraz Samsung zdecydował się to ułatwić – wystarczy najechać na każdy z bąbelków, by zobaczyć podgląd treści w niewielkim oknie (podobnie, jak jest to rozwiązane z podglądem zdjęć w galerii po najechaniu rysikiem w Galaxy S23 Ultra czy tabletach). Mała rzecz, a jednak zmienia sposób korzystania z telefonu.
Co więcej, do smartfonów Galaxy Z Fold5 Samsung przygotował kilka nowych, naprawdę fajnych, opcjonalnych etui (a zatem sprzedawanych osobno). Moim ulubionym jest etui z rysikiem, które jest na tyle przemyślane, że nie zwiększa mocno wymiarów telefonu, a ma ukryty rysik, który dla wielu osób jest przydatnym akcesorium – zwłaszcza w połączeniu z wewnętrznym ekranem folda.
Aaa, no i ważna rzecz! Galaxy Z Flip5 i Galaxy Z Fold5 mają usprawnione zawiasy, dzięki konstrukcji których ekrany w obu modelach składają się na płasko. Chciałoby się powiedzieć: wreszcie!
Zbliżając się ku końcowi, jak już wiecie – Kuba (Kordas) testuje już dla Was Samsunga Galaxy Z Fold5, tymczasem ja już powoli zbliżam się do końca testów Samsunga Galaxy Z Flip5 i sprawdzania, jak zaimplementowanie Snapdragona 8 Gen 2 for Galaxy odbiło się zarówno na kulturze pracy, jak i samym czasie pracy. Jeśli macie jakieś pytania – komentarze są do Waszej dyspozycji.
Tymczasem zapraszam Was do oddania głosu w ankiecie: którą konstrukcję składanych smartfonów wolicie – flip czy fold?
Materiał powstał na zlecenie Samsung Polska i zawiera lokowanie zaprezentowanych niedawno smartfonów Galaxy Z Flip5 i Galaxy Z Fold5.