TECNO Spark 10 Pro to telefon o specyfikacji, która z wielu stron pokazuje, że mamy do czynienia z urządzeniem budżetowym. Chciałbym jednak, żeby niektóre niedrogie smartfony były choć w połowie tak stylowe i ciekawe pod kątem wykorzystanych technologii w designie, jak ta specjalna edycja Spark 10 Pro.
Smartfon za tysiaka
TECNO Spark 10 Pro to na papierze przykład poprawnego budżetowca. Smartfon oferuje 6,8-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwoścć odświeżania 90 Hz. Nad płynną pracą urządzenia czuwa układ mobilny MediaTek Helio G88, a towarzyszy mu 8 GB RAM-u i 256 GB pamięci wewnętrznej. Akumulator o pojemności 5000 mAh sprawia, że nie trzeba będzie gorączkowo szukać ładowarki po kilku godzinach użytkowania, a całość naładujemy z maksymalną mocą 18 W.
Z przodu do robienia selfie wykorzystamy aparat 32 Mpix, tył natomiast oferuje tylko oczko główne z matrycą 50 Mpix, wspierane „inteligentnym obiektywem” o rozdzielczości 0,08 Mpix.
W kwestii łączności i modułów możemy liczyć na Bluetooth 5.3, NFC, GPS oraz Wi-Fi w standardzie 802.11 b/g/n. Tecno Spark 10 Pro możemy kupić w Polsce za 999 złotych w kolorze czarnym. Czym zatem wyróżnia się nowa edycja Magic Magenta?
TECNO, który świeci w nocy
Z odcieni magenty skorzystała już w tym roku nie raz Motorola, współpracując przy okazji z amerykańskim przedsiębiorstwem poligraficznym Pantone. Zamiast jednak stawiać na kolor roku 2023, Viva Magenta, TECNO poszło swoją drogą. Spark 10 Pro Magic Magenta Edition to pierwszy smartfon na rynku, w którym wykonany z eko-skóry tył jest fluorescencyjny. Oznacza to, że przy małej ilości światła czerwień ustępuje świecącej zieleni wydobywającej się z plecków.
Osiągnięcie tego efektu przez firmę nie było łatwe. TECNO wspomina o procesie, na który złożyło się 60 rund rozwoju i ponad 1200 rewizji próbek. Ostateczny proces wymaga nałożenia trzech warstw materiału. Za bazę służy czterokrotny druk przy wykorzystaniu czerwonego i białego tuszu. Następnie na główny rdzeń składa się fluorescencyjny tusz drukowany trzy razy i techniczna warstwa nakładana cztery razy. Całość wieńczy dekoracyjna warstwa przezroczysta z silikonu imitującego skórę, która podkreśla urodę całości.
Rozwiązanie jest nie tylko estetyczne, ale i praktyczne. Wykorzystany materiał jest ekologiczny, odporny na pot, zarysowania oraz korozję. Aby zetrzeć z niego olej, farbę czy brud wystarczy ściereczka, a całość ma leżeć wygodnie w dłoni.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy TECNO bawi się kolorami i designem w smartfonach. W zeszłym roku model Camon 19 Pro otrzymał edycję Mondrian, będącą hołdem dla holenderskiego artysty, a podczas tegorocznego MWC w Barcelonie widzieliśmy Chameleon Coloring Technology, czyli technologię opartą na siatce pryzmatów, które po przepływie prądu przez pojedyncze jednostki zmieniają swoją pozycję, dzięki czemu powierzchnia może przyjąć 1600 różnych opalizujących kolorów.
Szkoda, że kolorowe smartfony TECNO to tylko edycje specjalne o ograniczonej liczbie egzemplarzy. Gdyby takie urządzenia stanowiły główny trzon marki jestem przekonany, że o firmie zrobiłoby się głośniej. A gdyby jeszcze te wersje trafiały do Polski, to już w ogóle każdy kojarzyłby TECNO z „firmą od fajnych kolorowych smartfonów za niewygórowaną cenę”.