Patrząc na zawirowania wokół produkcji iPhone’a SE czwartej generacji, całość wygląda tak, jakby Apple chciało otrzymać nagrodę w kategorii „smartfon rodzący się w największych bólach”.
Budżetowy smartfon Apple
Minął już ponad rok od premiery ostatniego iPhone’a SE. Pomimo pewnych zalet, trzecia generacja miała uwierające podczas codziennego używania grzeszki, stąd otrzymała od Kasi ocenę zaledwie 7 na 10. Jak na sprzęt Apple można byłoby to uznać za wynik poniżej oczekiwań. Klienci również byli świadomi przeciętności smartfona, przez co wyniki na początku sprzedaży były niższe, niż gigant z Cupertino zakładał.
W sierpniu 2022 roku pisaliśmy, że iPhone SE 4 stylistycznie może nawiązywać do modelu XR i pojawi się w 2023 roku. Pod koniec roku okazało się jednak, że firma rozważała anulowanie serii „SE”. Na szczęście wizja „budżetowego smartfona Apple” wciąż była w firmie na tyle silna, że smartfon nadal powstaje, choć o narastających problemach wkrótce będzie można napisać książkę.
iPhone SE 4 opóźniony przez wyświetlacze
Według raportu opublikowanego przez Dae-Jeong Yoona podczas OLED & Micro Display Analyst Seminar w Seulu, dostawca ekranów dla Apple, BOE, boryka się właśnie z problemami w dostawach oraz z wydajnością fabryk. „Premiera iPhone’a SE 4 została przełożona z 2024 na 2025 rok” – powiedział Yoon w trakcie wydarzenia. Chiński producent wyświetlaczy miał skupić się również na masowej produkcji OLED-ów dla iPhone’a 15. Możliwe jednak, że wolumen produkcji wyświetlaczy dla Apple w 2023 roku wyniesie dla firmy okrągłe zero.
BOE miało opracować nowoczesny wyświetlacz OLED w technologii LTPS (Low-Temperature Polycrystaline Silicon) i TFT (Thin-Film Transistor) dla flagowych smartfonów Apple oraz coś bardziej budżetowego dla serii SE. Niewykluczone, że przez problemy z produkcją gigant z Cupertino poszuka innego dostawcy. Jak podaje serwis The Elec, współpracą z Apple mogą być zainteresowani koreańscy producenci wyświetlaczy OLED, czyli Samsung i LG.
Miejmy nadzieję, że gigant z Cupertino upora się z problemami i historia serii SE nie zatrzyma się na chłodno przyjętym modelu z 2022 roku. Patrząc jednak na rosnące marże wśród producentów, następny przedstawiciel gamy może zredefiniować, co oznacza „niedrogi, nowy iPhone”.